trochę trawy oraz pobiegał sobie na słońcu. Kiedy otwierałem bramę, mustang zaczął rżeć, wyraźnie się ciesząc na to, co go czeka. Podskoczył na wysokość kilku stóp, prosto w powietrze, wylądował i zrobił to jeszcze raz. Wyglądał jak koń na kiju pogo1 i tak mnie to jego błaznowanie rozbawiło, ze nie mogłem się powstrzymać od śmiechu. Kiedy go wypuściłem na pastwisko, biegał bez przerwy przez mniej więcej dwadzieścia minut.
Wydawał się celebrować sam fakt, że żyje.
Powiedziałem Crawfordowi, że dwa pozostałe mustangi są na farmie wyłącznie po to, by uczyć moich uczniów. Oba świetnie się sprawdziły pod tym względem.
Młodszy, ciemny gniadosz imieniem Mustang Sally (jest wałachem, ale mniejsza z tym), mógł także zostać koniem wybranym do filmu. Ma ładniejszą głowę od Shy Boya, długą, elegancką szyję i ciało takie, jak Shy Boy. Mustang Sally fantazją dorównuje Shy Boyowi i jest tak samo bystry oraz komunikatywny, ale o rok młodszy, co w połączeniu z wówczas jeszcze małym wzrostem, zdyskwalifikowało go jako kandydata do filmu.
Obecnie jest prawie o cal wyższy od Shy Boya. Dobrze się porusza, bardzo elegancko jak na mustanga, i jest bardzo ładny. Jest także dziarski, zuchwały i ma zawsze postawione uszy.
Drugi koń, także gniadosz, ale jaśniejszy od Shy Boya i o rok starszy, ma na imię Franco. Jest dyktatorem. Długo me wykazywał chęci do współpracy. Nawet teraz daje niedwuznacznie do zrozumienia, jak
Kij pogo — dziecięca zabawka wykonana z długiego, metalowego pręta ze sprężyną na dole i poprzeczką. Stojąc na tej poprzeczce i trzymając się drugiego końca tego prętu, można na tym skakać (przyp. tłum.)