W rubryce przedstawiane są odpowiedzi na pytania nadesłane do Redakcji. Są to sprawy, które, naszym zdaniem, zainteresują szersze grono Czytelników.
Jednocześnie informujemy, że Redakcja nie jest w stanie odpowiedzieć na wszystkie nadesłane pytania, dotyczące różnych drobnych szczegółów.
Mam pytanie dotyczące Oślej łączki: Kupiłem dwa zasilacze: jeden prądu zmiennego, drugi prądu stałego, bez stabilizacji Czy zasilacze sieciowe są zupełnie bezpieczne, jeśli chodzi o porażenie prądem elektrycznym? Moja mama ma co do tego wątpliwości Ja takie. Chodzi tez o przypadek uszkodzenia zasilacza. Czy wtedy jest możliwość wystąpienia niebezpiecznego napięcia na wyjściu zasilacza?
Taka troska o bezpieczeństwo jest naprawdę godna pochwały!
Wszystkie urządzenia elektroniczne, trafiające na rynek Unii Euro-pejskiej, muszą spełniać szereg wymagań, w tym normy bezpieczeństwa. Takie wyroby mają oznakowanie CE. Wcześniej w Polsce obowiązywał tzw. znak bezpieczeństwa B. Choć zasady przyznawania znaku B oraz. oznakowania CE są odmienne, zapewniają bezpieczeństwo użytkowania tak oznaczonego sprzęta. W przypadku zasilaczy normy narzucają ostre wymagania, dotyczące oddzielenia galwanicznego od sieci energetycznej, w tym odległości i jakości izolacji. Nawet awaria zasilacza nie niesie ryzyka porażenia, ponieważ małe transformatory są tak skonstruowane, że wewnętrzne uszkodzenie czy zwarcie nie jest groźne dla użytkownika. W przypadku zasilaczy takich znanych krajowych firm jak Tatarek czy Zolan nie ma żadnego niebezpieczeństwa w normalnych warunkach użytkowania nie trzeba się obawiać poniżenia.
Niebezpieczne mogą być jedynie zasilacze amatorskiej produkcji oraz niektóre ze sprzedawanych na bazarach, przywożone ze Wschodu. Oczywiście takie uszkodzenia, jak przedziurawienie obudowy gwoździem, zalanie wnętrza płynem (wodą) czy nawet otwarcie obudowy, niosą ryzyko porażenia prądem sieci energetycznej.
Czy Jut został opisany regulator silnika o mocy do kilkuset watów do modelu, o którym mowa w Ed\V 9/98 str. 63? Pytanie Czytelnika dotyczy artykułu o serwomechanizmach autorstwa Zbigniewa Raabe. Takich pytań nadchodzi więcej, dlatego przypominamy, że Zbigniew Raabe zmarł kilka lat temu i wiele jego interesujących planów nigdy nic zostało zrealizowanych. Ponadto czasem zdarza się także w przypadku projektów innych Autorów, że wstępne próby są bardzo obiecujące, pojawiają się informacje o planowanej publikacji, a potem w czasie ostatecznych prób autorskich czy nawet podczas sprawdzania w Pracowni AVT okazuje się, żc projekt ma wady. których nie sposób w prosty sposób usunąć. Redakcja i współpracownicy Elektroniki dla Wszystkich to niedoskonali ludzie, którym też zdarzają się niepowodzenia. W rezultacie interesujący układ „spada” z listy publikowanych projektów. Są to rzadkie przypadki. ale zdarzają się; właśnie z tego powodu nie pojawiło się w EdW kilka projektów wstępnie zakwalifikowanych do publikacji w ramach Szkoły Konstruktorów.
a Czy zamiast LM3I7 mogę zastosować LM350? Chodzi mi o większą wydajność prądową (mam większe traf o i radiator). Czy LM350 ma zabezpieczenia (termiczne, zwarciowe, itp.)? Tak, LM350 jest bardzo podobny do LM317 i oba układy można bez obaw stosować w tych samych układach aplikacyjnych. Z istotnych różnic LM350 ma większy prąd nominalny (3A, a nie 1,5A) i nieco niższe napięcie maksymalne (33V, zamiast 37V). Podobnie jak LM3I7 ma wbudowune typowe zabezpieczenia przeciwzwarciowe i termiczne.
Czy zwykły wzmacniacz można użyć do subwoofera? W numerze 6/2004 opisaliście, jak podłączyć do wyjścia mi ni w i ety THOMSON AM1460. Czy oprócz tłumika rezystorowego do tych wyjść mogą być jednocześnie podłączone kolumny?
1. Wzmacniaczom, przeznaczonym do subwooferów głośników nis-kotonowych, stawia się dużo niższe wymagania mż „zwykłym” wzmacniaczom, które muszą przenosić cułe pasmo akustyczne. Każdy „zwykły” wzmacniacz może więc z powodzeniem służyć do sterowania subwoofera. Byleby ten wzmacniacz miał odpowiednią moc: rie większą, ale i niewiele mniejszą, od mocy głośnika.
2. Można jednocześnie podłączyć do wyjść głośniki i tłumik rezystorowy. W grę wchodzą tu dwie kwestie. Jedna to moc pobierana ze wzmacniacza żeby nie przeciążać wzmacniacza, wypadkowa opor ność obciążenia nie może być mniejsza od określonej granicy. Głośniki mają oporność 4...8Ś2, a dzielnik rezystorowy zazwyczaj wielo krotnie więcej. Nie ma więc obawy - wzmacniacz z głośnikami nawet „nic zauważy” dołączenia takiego dodatkowego dzielnika
Druga sprawa: na wyjścia głośnikowe nie należy podawać żadnych „obcych napięć” i nic zwierać wyjść głośnikowych do masy. Prawidłowe dołączenie dzielnika, współpracującego z wejściem dodatkowego wzmacniacza, nic niesie żadnego ryzyka Trzeba tylko zwrócić uwagę nu obwód masy, żeby przypadkiem nie zewrzeć wyjść wzmacniacza do masy.
0^ (...) jestem początkującym elektronikiem (...) Co to są ultra-gjK dźwięki i jak je wytworzyć? Czy motecie na łamach czasopis-EhS ma podać parę prostych schematów do wytwarzania ultradźwięków?
Dźwięk to po prostu drgania ośrodka (powietrza, cieczy czy ciał stałych) o częstotliwościach w zakresie 20Hz ... 20kHz. Podobne drgania o częstotliwościach wyższych niż 20kHz. to ultradźwięki. W różnych dziedzinach techniki wykorzystuje się ultradźwięki o częstotliwościach od 20kHz do 1MHz, a nawet większej. Niektóre zwierzęta słyszą i wytwarzają ultradźwięki o częstotliwościach do kilkudziesięciu kiloherców (np. nietoperze).
Do wytwarzania ultradźwięków potrzebny jest generator o częstotliwości ponad 20kHz i przetwornik. Nie ma sensu podawania schematów
10 Styczeń2006 Elektronika dla Wszystkich