Częste pytania rodziców czy opiekunów małych dzieci: „Co robić, żeby moje dziecko nie miało w przyszłości problemów z mówieniem?” skłoniło nas do zebrania i opracowania materiału w tym zakresie.
Książeczkę kierujemy do wszystkich, którzy zajmują się maluchami, zarówno prawidłowo rozwijającymi się, jak i tymi, które - z różnych powodów - mają trudniejszy niż ich rówieśnicy tzw. start życiowy.
Przede wszystkim jest ona adresowana do dzieci, które zbyt długo ociągają się z podejmowaniem kontaktów werbalnych z otoczeniem.
Zaprezentowane w tym opracowaniu zabawy i ćwiczenia mogą sprawiać wrażenie banalnych, jednakże mamy pewność, że właśnie te sprawdzone, stare zabawy są najlepszym sposobem dla zapewnienia harmonijnego i pełnego rozwoju dziecka. Sądzimy, że w naszej trudnej rzeczywistości, zabrakło wielopokoleniowych rodzin i przekazywania z pokolenia na pokolenie naturalnych sposobów wychowania. Obecnie, młode mamy są niejednokrotnie zagubione - osamotnione i bardzo niepewne. Stąd potrzeba napisania tego poradnika.
Jeśli dziecko nie wymawia dźwięków naśladujących różne odgłosy, np. psa: „hau-hau”, klaksonu samochodu: „ti-ti”, itp. Nie mówi prostych wyrazów: „mama”, „tata”, „baba”, a jego rówieśnicy już to robią należy przede wszystkim zacząć intensywniej komunikować się z pociechą tzn. mówić, mówić i jeszcze raz mówić do naszego dziecka. Należy wykorzystywać każdą okazję, aby słowami określać to, co robimy. W kuchni mówimy - „biorę kubek, wlewam mleko - o uwaga! Mleko jest gorące. Teraz sypię cukier i mieszam wszystko łyżką. Spróbuj Kasiu, Patryku! Mleko jest smaczne. Pycha, mniam - mniam”. Używajmy wyrazów dźwiękonaśladowczych, zwłaszcza w kontaktach z najmłodszymi dziećmi. Przy okazji ubierania malucha nazywamy części garderoby: „buty, rajstopy, spodnie, sweter, czapka” itp. Podczas kąpieli mówimy o częściach ciała: „ręka, noga, oko, nos” itp. W czasie spacerów nazywamy wszystko, co nas otacza, a podczas zakupów - produkty.
Mówmy do dziecka językiem prostym, unikajmy trudnych sformułowań i słów, ale też nie nadużywajmy spieszczeń. Pomagajmy sobie gestem, a mówiąc o zwierzętach używajmy konstrukcji typu: „Zobacz to piesek. Piesek robi hau-hau, pies szczeka. Jak robi piesek?”. Gdy coś opisujemy kolorem zawsze używamy konkretnego przedmiotu, dla którego ten kolor jest charakterystyczny, np. „Zobacz buty, żółte jak słońce!”.
Zadbajmy, aby maluszkowi często towarzyszyła muzyka. Niech tłem codziennej zabawy lub odpoczynku, od urodzenia dziecka, będzie spokojna muzyka klasyczna, czy rozrywkową zaś nieco starszemu odtwarzajmy nagrania piosenek dziecięcych. Śpiewajmy wraz z nim, tańczmy, przytupujmy i klaszczmy w rytm muzyki.