img021

img021



poka piśmienna — doba staropolska

76 stopniowo zastąpiona pisownią złożoną. Jej istotą była, jak już stwierdziliśmy, dążność do możliwie dokładnego oddania w piśmie brzmienia polskich głosek, a więc do odróżnienia jednakowo dotąd zapisywanych szeregów w rodzaju d, dz, di, dż. Ideałem,' choć bardzo jeszcze dalekim od urzeczywistnienia, stał się osobny znak dla każdej głoski. Liter alfabetu łacińskiego oczywiście wciąż brakowało (bo ich przecież nie przybyło), zaczęto więc tworzyć znaki złożone do oznaczenia głosek, które osobnych znaków nie miały,(stąd nazwa: pisownia (grafia) złożona), dwuznaki i trójznaki (stałe połączenia istniejących liter o wartości fonetycznej pojedynczej głoski). Tak np. dla odróżnienia spółgłosek miękkich od twardych zaczęto je oznaczać kombinacją znaku stosownej spółgłoski twardej i litery y. W ten sposób można już było odróżnić wyraz piana, pisany pyana, od dopełniacza liczby pojedynczej rzeczownika pan, pisanego, jak dziś, pana, przymiotnik biały (byaly) od czasownika bały się (bały), lyata (= lata) od lata (= lata), eona lub kona (= kona) od eony a lub konya (= konia) itp. W szczegółach trudności nie brakowało. Nastręczały je zwłaszcza spółgłoski miękkie w wygłosie, czyli na końcu wyrazu. Zapis eony lub kony sugerował lekcję koni (dopełniacz liczby mnogiej), by zatem jednoznacznie zapisać formę koń umieszczano nieraz znak miękkości przed znakiem spółgłoski: coyn lub koyn. Później w funkcji znaku miękkości spółgłosek ustaliła się litera i.

Pojawiło się wiele dwu- i trójznaków na oznaczenie spółgłosek szumiących i ciszących. Spółgłoskę, dla której ostatecznie ustalił się dwuznak sz, oznaczano ponadto przez ss, ssz itp. Spółgłoskę, dla której ustalił się dwuznak cz, wprawdzie oznaczano w ten sposób niemal bezwyjątkowo, ale dwuznak cz oznaczał ponadto także głoskę Ł, \czeszon (= ucieszoń), która oprócz tego była oznaczana przez c:, cyrpyą (= cirpią), czy: czyalo (= ciało) itp. Przez cz oznaczano także niemal bezwyjątkowo głoskę c, np. chczą { — chcą). Jak więc widać z tych przykładów, wieloznaki, wprowadzone dla wyróżnienia spółgłosek szumiących i ciszących, objęły także syczące, a przez to stały się — przynajmniej w zakresie spółgłosek językowych — wielofunkcyjne, podobnie jak znaki proste (pojedyncze litery) w okresie pisowni niezłożonej.

Wieloznaki nie były oczywiście naszym polskim wynalazkiem. Pierwsze dwuznaki wprowadzili już Rzymianie dla oddania grec-

kich spółgłosek aspirowanych (przydechowych) w zapożyczonych 77 do łaciny wyrazach greckich. Były to dwuznaki ph, th, ch. W szerokim zakresie wieloznakami posłużyły się, dostosowując alfabet łaciński do wymogów swoich języków, narody romańskie, germańskie, a ze słowiańskich przed nami Czesi. I stamtąd właśnie przenikała do Polski zarówno idea pisowni złożonej i wieloznaków, jak i niektóre szczegółowe rozwiązania. Wpływy romańskie widoczne są już w okresie pisowni niezłożonej. Wbrew dominującej dążności do poprzestawania na znakach pojedynczych w Bulli gnieźnieńskiej zastosowano wieloznaki ch, che do oznaczenia głoski cz: Bichek (= Byczek), Louiche (= Łowicz) itd. za wzorem starofrancuskim (dwuznak ch oznaczał w starofrancuskim głoskę cz, dopiero później jej wymowa zmieniła się na sz, a pisownia pozostała w tym zakresie bez zmian; stosunki starofrancuskie zachowały się natomiast w języku angielskim, od XI wieku, tzn. od czasów Wilhelma Zdobywcy, wystawionym na bardzo silne oddziaływanie francuszczyzny, gdzie do dziś głoska cz pisana jest przez ch).

W Kazaniach świętokrzyskich dwuznak ch zastosowano ponadto do oznaczenia c i ć: rospachas (= rozpaczasz), moch (= moc), chała (= ciała): w tej sytuacji w Kazaniach świętokrzyskich głoska ch oznaczana jest zwykle przez h: greha (= grzechu), hochal (= chocial, tzn. późniejsze chciał), cohaicp (= kochają). Z pisowni niemieckiej pochodzi dość częste, zwłaszcza w XV i w początkach XVI wieku, oznaczanie głoski t dwuznakiem th (w języku niemieckim taka pisownia była uzasadniona przydechowym charakterem głoski /; u nas była to niczym nie uzasadniona maniera graficzna), a także oznaczanie głoski sz trójznakiem sch: schuka (= szuka), wascha (= wasza) itp.; wzorem innych wieloznaków i on szybko rozszerzył swój zakres użycia na s: scham (= sam), schobye (— sobie) i ś: poschądą (= posiądą), weschela (= wiesiela), a nawet z: szlschami (= słzami, tzn. Izami). Przykładem pisowniowych wpływów czeskich jest sposób oznaczania głoski (dzisiejsze rz)?Głoski takiej nie miały ani języki romańskie, ani język niemiecki, miał ją natomiast (i ma do dziś — oznacza się ją znakiem r) język czeski. Za wzorem -tedy czeskim oznaczano ją u nas wieloznakami rs, rz, rsz. Ostatecznie zwyciężył i do dziś się utrzymał w tej funkcji dwuznak rz, choć wymowa głoski się zmieniła i przynajmniej od XVII wieku niczym się ona w wymowie nie różni od ż.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
67679 skanuj0040 (101) Epoka piśmienna — doba staropolska 76 stopniowo zastąpiona pisownią złożoną.
skanuj0055 F.poka piśmienna — doba staropolska 108 W takiej sytuacji dialektologia historyczna uciek

więcej podobnych podstron