Pozostawienie śladów ułatwi psom ratunkowym odnalezienie cię.
Oczywiście to, że zabłądziłeś, jest teraz dla ciebie rzeczą najważniejszą, w świecie zewnętrznym jednak sprawa wygląda inaczej. Pamiętaj, że nie od razu rozpoczną się poszukiwania. Najpierw ktoś musi zawiadomić o twoim zaginięciu, a władze ocenić, czy sytuacja jest poważna. Bywało, że wysyłano w teren ekipy poszukiwawcze, podczas gdy „zaginiony" wędrowiec spał wygodnie w miejscowym motelu albo studiował menu jakiejś restauracji, zastanawiając się, co to za zamieszanie.
Każdy zespół działa inaczej, ale wygląda
to mniej więcej tak:
• Jeśli ktoś zauważy twoją nieobecność, zawiadomi, że nie wróciłeś.
Jeśli, powiedzmy to sobie szczerze, nikt tego nie zauważy, bo nikt nie wie, gdzie jesteś, to wpadłeś w tarapaty - przejdź na s. 52.
• Kiedy władze uznają, że sytuacja wymaga działania, zbierze się ekipa poszukiwawcza. Są to zwykle ochotnicy, potrwa to zatem parę godzin.
• Gdy zbierze się ekipa, muszą ustalić, gdzie cię szukać; na podstawie miejsca postoju samochodu (jeśli go masz) albo tego, co powiedziałeś znajomym czy sąsiadom.
• Pierwsi szukający wyruszą szybko
w kierunku miejsca, gdzie cię ostatnio widziano, albo miejscowych schronów/szałasów.
jak się nie zgubić
Zebranie zespołu ratunkowego trochę potrwa, bądź zatem cierpliwy I spokojnie czekaj.
1 Zorganizowanie i przeprowadzenie poszukiwań przy złej pogodzie potrwa dłużej. Będzie ci może zimno i mokro, ale zachowaj cierpliwość.
> Poszukujący sprawdzą najpierw otwarty teren, gdzie mogłeś się przemieścić, by zostać szybciej dostrzeżonym.
» Pierwsi szukający robią wiele hałasu. Nasłuchuj ich i zwracaj ich uwagę sygnałem wezwania pomocy za pomocą gwizdka lub innych głośnych sygnałów trzy-pauza-trzy.
» Potem mogą nastąpić poszukiwania z powietrza. Zwracaj na siebie uwagę przy użyciu metod opisanych na s. 110 i dalszych.
• W poszukiwaniach mogą też uczestniczyć przewodnicy z psami - pozostaw dla nich ślady, zwłaszcza gdy się przemieszczasz, jak to opisano na s. 113 i dalszych.
Poszukujący mogą też czekać na naturalnych granicach, jak przecinki leśne, rzeki i strumienie, na wypadek gdybyś tamtędy wychodził.
Nie przemieszczaj się bez potrzeby. Ruchomy obiekt znacznie trudniej znaleźć niż nieruchomy. Podejmij wszelkie możliwe kroki, a potem czekaj.
NIE CZEKAJ Z ALARMEM
Zdarzało się, że turyści nie wszczynali od razu alarmu, by uniknąć ewentualnych kosztów akcji ratunkowej. Większość zespołów ratunkowych składa się z ochotników, są finansowane społecznie i działają bezpłatnie.
A jeśli uratuje cię ekipa, która pobiera opłatę, to co? Przynajmniej będziesz bezpieczny. W niektórych rejonach pobiera się opłaty za ratowanie osób zaangażowanych w niebezpieczne formy aktywności, ale tradycyjnie nie obejmuje to pieszych wycieczek.