img288 (7)

img288 (7)



112 Druidzi

W cyklu walijskich opowieści Mabinogion znajduje się historia Owaina, syna Uriena, jednego z rycerzy króla Artura, który wyruszył pomścić śmierć Cynona zabitego przez Czarnego Wojownika. W trakcie wyprawy zatrzymał się przy źródle bijącym u stóp wysokiego drzewa. Marmurowa płyta przykrywała źródło, a na niej stała srebrna czara. Gdy zaczerpnął czarą wody i wylał ją na marmur, rozległy się grzmoty, a po nich rozszalała się burza. Po burzy tysiącami głosów zaśpiewały ptaki, po czym pojawił się ubrany w czerń wojownik i wyzwał śmiałka na pojedynek. Tajemnicza młoda dziewczyna, zapewne walijska druidka, pomogła Owainowi pokonać wojownika i zdobyć jego żonę, Panią Źródła. W późnych sagach arturiańskich również pojawia się słynna opowieść o Pani Jeziora, nawiązująca do innego ducha wodnego.

Można z całą pewnością twierdzić, że druidzi lub przedchrześcijańscy kapłani celtyccy odprawiali obrzędy przy studniach i źródłach rzek. Liczne dowody dostarczają odnajdywane w takich miejscach ofiary wotywne.

Warron (Publius Terentius Varro, 82 p.n.e. - ok. 35 n.e.), rzymski pisarz urodzony w Galii Narbońskiej, wspominał, że w czasie świąt i niektórych uroczystości druidzi powoli spacerowali po rozżarzonych węglach. Warron dodaje, że było to możliwe, ponieważ druidzi smarowali specjalną maścią podeszwy stóp. Z twórczości Warrona pozostały niestety tylko drobne fragmenty. Wiemy, że napisał poemat pt. Bellum Seąuanicum o wojnie z celtyckimi Sekwanami. Spostrzeżenie Warrona powtarza kilkanaście wieków później John Toland w Critical History of the Celtic Religiom (Krytyczna historia religii celtyckiej, 1740). Pisząc o Irlandii, Toland stwierdza:

Było w zwyczaju, że władca danego terenu, jego syn lub ktoś szlachetnie urodzony brał wnętrzności zwierzyny ofiarnej i trzy razy przechodził z nimi po rozżarzonych węglach, a następnie zanosił druidowi, który ubrany w białą skórę czekał przy ołtarzu. Gdy udało mu się uniknąć oparzeń, traktowano to jako dobry znak i głośno chwalono, jednak gdy ulegał poparzeniom, uznawano to za złą wróżbę dla niego i całej gromady.

Co jeszcze ważniejsze, Toland twierdzi, że sam był świadkiem podobnego obrzędu odprawionego w Irlandii i widział biegających po węglach i żarze. Według Lewisa Spence’a: „Późniejsza irlandzka ceremonia, Gabha-Bheil, sąd [boga] Beli, polegała na trzykrotnym przejściu przez ogień, aby udowodnić niewinność...”

Historyk irlandzki P. W. Joyce zauważył [na początku wieku], że „wiele dziwacznych obyczajów związanych z ogniem przetrwało do naszych czasów, lub jeszcze do niedawna, w różnych zakątkach kraju”. Dodał jednak następujące zastrzeżenie:

Pochodzące od pisarzy z ubiegłego wieku liczne szczegółowe opisy kultu słońca i ognia w Irlandii, a także spekulacje na temat kultu świń lub kultu krów, doniesienia o „Cromie, bogu ognia i wiatrów” i temu podobne roztrząsania, jak też portrety druidów wróżących z krwi ofiar, są niczym innym jak wizjami osób, które nigdy nie podjęły trudu poważnego przestudiowania autentycznej literatury staroirlandzkiej.

Z drugiej jednak strony wiemy, że zwyczaj chodzenia po ogniu praktykowany bywa w różnych stronach świata. Doświadczanie ognia odgrywało główną rolę w religiach pierwotnych, a obsesyjne zainteresowanie ogniem sięga korzeniami najdawniejszych czasów.

Profesor John E. Pfeiffer zauważył w The Emergence of Mcm (Pojawienie się człowieka, 1969):

Ogień może być równie mocnym bodźcem jak narkotyk i wyzwalać wizje i przywidzenia. Dlatego wykorzystywali go kapłani i kapłanki, spadkobiercy wywodzącej się od homo erectus tradycji podtrzymywania ognia.

Ogień, podobnie jak narzędzia, miał podwójne znaczenie. Chronił przed dzikimi zwierzętami i zimnem, a jednocześnie przyciągał ludzi. Służył potrzebom materialnym i równocześnie pomagał wytworzyć nowy styl życia, nowy rodzaj ewolucji.

Irlandzcy druidzi uważali, że życie człowieka jest podzielone na dwie części, z których każda składa się z trzech etapów. Glosariusz Cormaca dzieli życie człowieka na sześć colonna ais, czyli kolumn życia1 2 3. Pierwszą połowę życia wypełniają naidenacht (wczesne dzieciństwo), macdacht (dzieciństwo), gillacht (młodość); następne trzy fazy życia to hóclachus (wiek męski), sendacht (starość), dihlidecht (zniedołężnienie).

Druidzi odprawiali specjalne ceremonie żałobne. W Irlandii wyprawiano ucztę fled co-lige, po której następowały gry i zabawy pogrzebowe, zwane cluiche caintech, a całość miała podniosły charakter, ponieważ, jak podkreślił Filost-ratos, starożytni Celtowie uroczyście świętowali ponowne narodziny w Zaświatach. Wedle zwyczaju, ciało obmywano i zawijano w racholl, czyli całun, czuwano przy nim przez całą noc lub kilka nocy, w zależności od statusu i pozycji społecznej zmarłej osoby. Mogło to trwać nawet dwanaście nocy - tyle czuwano przy ciele świętego Patryka, a także przy zwłokach Briana Boru4. Według P. W. Joyce’a „wśród pogańskich Celtów zwyczajowym czasem czuwania przy zwłokach wybitnych postaci było siedem nocy i dni”. Zwłoki składano na marach (fuat), które później niszczono, tak by nie mogły z nich skorzystać złe duchy. W czasach chrześcijańskich obrzędowi temu towarzyszyły płacze i lament zwane caoine - stąd wzięło się angielskie słowo keening

1

' Cormac Mac Cuilennain był uczonym biskupem Cashel i królem Munsteru. Zginął w roku 908,

2

pokonany przez Flann Sinna, króla Tary. Uważany za jedną z najważniejszych postaci w literaturze

3

irlandzkiej w dziewiątym i dziesiątym wieku. Pisał wiersze, tradycja przypisuje mu także ułożenie Sanas Cormaic (Glosariusz Cormaca), pierwszego irlandzkiego słownika etymologicznego obfitującego w wiadomości historyczne (przyp. tłum.).

4

Brian Bóruma, zwany Brianem Bom. był arcykrólem Irlandii od 976 roku do 1014, gdy zginął w walce z wikingami. W Wielki Piątek 23 kwietnia 1014 roku na polach Clontarf, na północ od Dublina, rozegrała się wielka bitwa „ostatniej skandynawskiej krucjaty przeciw chrześcijańskiej Irlandii”. Nie od rzeczy będzie tu dodać, że według legendy odrąbana głowa króla przyrosła do tułowia, i długo wierzono, iż tak samo zrośnie się Irlandia. Zob. St. Grzybowski, Historia Irlandii, 1977, str. 81-82 (przyp. tłum.).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
grafomotoryka02 Opowiedz, gdzie znajduję się zwierzęta, i połęcz ze sobę rysunki, które przedstawiaj
Opowiedz, gdzie znajdują się zwierzęta, i połęcz ze sobę rysunki które przedstawiaj
1a (143) M Opowiedz, gdzie znajdują się zwierzęta, i połęcz ze sobę rysunki, które przedstawiaj! to
ności organizacyjnej w ramach fazy I cyklu. Jednak firma ta znajduje się na przedprożu wejścia w str
DLA MALUCHÓW (04) Opowiedz, gdzie znajdują się zwierzęta, i połęcz ze soł>ę rysunki, które przeds
112 Z ŻYCIA SBP Wśród podpisanych osób znajdują się odznaczeni Honorową Odznaką SBP. 10 maja 1989
ĆWICZENIA PIĘCIOLATKA Miś Janek codziennie pije mleko. Może dzisiaj do niego dołączysz? Opowie
skanuj0054 4 112 Włodzimierz Bolecki W cytowanej już przedmowie do Bunga znajduje się następujące ob
Zapasy cykliczne obejmują detale znajdujące się aktualnie w cyklu produkcyjnym, tj. podlegające obró

więcej podobnych podstron