mniejszym stopniu, spłaszczone; przy przechodzeniu od [aj do |u| coraz bardziej zaokrąglają się i wysuwają się do przodu” (Dukiewicz 1995: 27). Na tej podstawie wyróżnia się trzy podklasy samogłosek, a mianowicie:
a) spłaszczone — [i], [y], [el, [e], [a]
b) obojętne — [a]
c) zaokrąglone — [o], [o], [u], [u]
Te ostatnie bywają często określane mianem labializowanych. Termin ten pochodzi od łacińskiego słowa labium oznaczającego wargi, a ściślej od labia-lizacji, czyli zaokrąglenia warg w procesie artykulacji samogłosek.
Zwróćmy w tym miejscu uwagę na fakt, że według cytowanych wyżej badaczy podział samogłosek ze względu na kształt warg całkowicie pokrywa się z klasyfikacją dokonaną na podstawie obserwacji poziomych ruchów języka. „Brak zaokrąglenia warg przy artykulacji samogłosek przednich i zaokrąglenie warg przy tylnych uchodzi za typową cechę dla tych dwóch szeregów głosek” (Dukiewicz 1995: 27). Może więc być pominięte przy charakterystyce samogłosek. Zdaniem innych językoznawców rozwiązanie takie jest uproszczeniem. B. Wierzchowska (1967: 109) stwierdziła eksperymentalnie, że wcale nie musi być tak, że samogłoski przednie charakteryzuje spłaszczenie warg, tylne zaś labializacja. Według tej badaczki w języku polskim nie występuje zaokrąglenie warg przy artykulacji [o], choć jest to samogłoska tylna. Z reguły wysokie przednie [i] i scentralizowane [y] są spłaszczone, wysokie tylne [u] i scentralizowane [ii] są labializowane. „Zdarzają się jednak redukcje udziału warg w artykulacji samogłosek wysokich, co bywa rekompensowane bardziej przednią lub tylną artykulacją” (Sawicka 1995: 119).
3.4.2.5. Czy w języku polskim istnieją samogłoski nosowe?
Zanim odpowiemy na pytanie postawione w tytule niniejszego punktu, przypomnijmy, że nosowość to cecha uzależniona od ruchów podniebienia miękkiego. Teoretycznie w procesie artykulacji samogłosek mogłoby ono zachowywać się w zróżnicowany sposób, a mianowicie:
a) od początku do końca wymawiania jakiejś samogłoski podniebienie miękkie znajduje się w położeniu ustno-nosowym. Nie tworzy więc zwarcia ani z tylną ścianą jamy gardłowej, ani z tyłem języka, co powoduje, że dokładnie w tym samym czasie ruchom artykulatorów znajdujących się w jamie ustnej towarzyszy rezonans nosowy, gdyż powietrze swobodnie przepływa zarówno do jamy ustnej, jak i do jamy nosowej.
W takich wypadkach można byłoby mówić o synchronicznej nosowości albo inaczej o wymowie monoftongicznych samogłosek nosowych.
b) podniebienie miękkie otwiera strumieniowi wydychanego powietrza dostęp do jamy nosowej z pewnym opóźnieniem w stosunku do otwarcia ustnego. W efekcie rezonans nosowy nie jest zsynchronizowany z przepływem
r
powietrza przez jamę ustną i obserwowanymi w niej ruchami języka. W takich wypadkach należy mówić o asynchronicznej nosowości, w efekcie której nie powstaje pojedynczy dźwięk, lecz artykułowany jest dyftong /łożony z dwóch następujących segmentów:
+ samogłoski ustnej (ewentualnie znazalizowanej), o czym szczegółowo będzie mowa w części poświęconej asymilacjom — upodobnieniom głoskowym,
+ spółgłoski lub glajdu o charakterze nosowym.
Problemowi tzw. samogłosek nosowych poświęcono w polskiej literaturze zarówno fonetycznej, jak i fonologicznej wiele uwagi (zob. Zagórska-Brooks 1968, Strumiński 1961, 1962, Wierzchowska 1966, Dukiewicz 1967, Irypućko 1971, Biedrzycki 1971, 1978). Redaktorzy „Słownika wymowy polskiej” (1977) oraz autorzy dawniejszych opracowań z zakresu fonetyki (por. Benni 1959, Dłuska 1981: 52—57, Wierzchowska 1971: 133—148) przyjmują, że oprócz samogłosek ustnych istnieją w polszczyźnie monofton-gicznie realizowane samogłoski nosowe. Zdaniem wspomnianych badaczy są one synchronicznie wymawiane w pozycji przed spółgłoskami szczelinowymi.
Dziś już niemal powszechnie odrzuca się taką interpretację. I. Sawicka (1995: 120) konstatuje, że twierdzenie, jakoby „samogłoski nosowe [były — M.W.j wymawiane synchronicznie w pozycji przed spółgłoską szczelinową |...] to oczywiste nieporozumienie, polegające na utożsamianiu pewnych dyftongicznych realizacji z wymową synchroniczną”. W niniejszym opracowaniu przyjmujemy więc, że w tekstach współczesnej polszczyzny mówionej w ogóle nie występują synchronicznie wymawiane samogłoski nosowe. Uznamy jednocześnie, że nie ma takiej pozycji, w której pojawiłby się dźwięk samogłoskowy powstały w wyniku określonych ruchów języka w jamie ustnej i jednoczesnego przepływu powietrza przez jamę nosową. Sposób fonetycznej realizacji liter ą lub ę przedstawimy w formie następujących reguł:
1. ortograficzne ą w wygłosie — zgodnie z normą — powinno być realizowane jako grupa składająca się z ustnej samogłoski [o] i tylnego, nielabiali-zowanego glajdu nosowego [u], co obrazuje następujący schemat:
— ą -* [ou] , por.:
idą — [idou] drogą — [drogou]
Odnosowienie wygłosowego — ą, a więc zrealizowanie go w postaci albo samego tylko odpowiednika ustnego [o], albo w postaci grupy składającej się z samogłoski ustnej [oj i towarzyszącego jej tylnego, labializowanego glajdu ustnego [uj, należy uznać za wymowę naganną, niezgodną ze standardem poprawnej polszczyzny, por.:
//