IMG99 (4)

AGENCJA BEZPIECZEŃSTWA WEWNĘTRZNEGO DELEGATURA W OLSZTYNIE WYDZIAŁ POSTĘPOWAŃ KARNYCH

Olsztyn, 29.08.2014

EgŁ pojedynczy

Notatka urzędowa

dot. przesłuchania świadka Tomasza Grzegorza Sudnika (V Ds. 74/14).

W dniu 28.08.2014r. w pomieszczeniach Aresztu Śledczego w Giżycku przesłuchiwałem wspólnie z mjr. Waldemarem Hypś z DABW w Olsztynie Tomasza Grzegorza Sudnika s. Władysława i Haliny Dudek do śledztwa V Ds. 74/14, prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga. Przesłuchanie rozpoczęło się o godz. 11.55, zakończyło o godz. 13.25. Bezpośrednio przed tym przesłuchaniem Tomasz Sudnik był przesłuchiwany przez funkcjonariusza Policji (bdb).

Na wstępie zadano świadkowi pytanie: co ma do zeznania w sprawie podsłuchów czołowych polskich polityków w związku ze skierowanym przez siebie listem do Prokuratury. Na tak postawione pytanie świadek nie udzielił bezpośredniej odpowiedzi, ale zaczął opowiadać o swojej wcześniejszej współpracy z Policją o postępowaniu ekstradycyjnym i azylowym w Anglii oraz rzekomej próbie werbunku przez brytyjskie służby specjalne. Podkreślał, te czuje się zagrożony, że Policja oraz inne służby usiłują doprowadzić do jego śmierci, te były kilkukrotne próby zamachu na jego życie, obecnie również boi się kolejnego zamachu. Cała wypowiedź była prowadzona w bardzo szybkim tempie, sprawiając wrażenie wyuczonego tekstu, wręcz „słowotoku". Przesłuchiwany nie reagował na zadawane pytania, dotyczące zasadniczego wątku przesłuchania, tj. kwestii informacji na temat tzw. „afery podsłuchowej”, twierdząc, że to wyjdzie w dalszym ciągu jego opowieści. W trakcie zeznań wielokrotnie zmieniał wątki, przeskakiwał z jednego tematu na drugi. Na prośby o powtórzenie wypowiedzi lub weryfikujące podawane fakty reagował oskarżeniami, że przesłuchujący go nie słuchają lub wręcz traktują go jakby był chory psychicznie. Po kolejnej prośbie o powtórzenie szczegółów informacji o przekazywaniu mu materiałów wybuchowych przez policjantów z Białegostoku, które miały posłużyć do zamachu terrorystycznego w miejscowości Luton w Wlk. Brytanii (świadek rzekomo miał być nakłaniany przez nich do wysadzenia w powietrze pubu, w którym gromadzą się kibice Arki Gdynia i zadeklarował im, że się tego podejmie), wręcz zażądał wpisania do protokołu zdanią że przesłuchujący urągają mu. Przedstawił dokumenty pochodzące z jego postępowania ekstradycyjnego i azylowego, które miały potwierdzać jego słowa). Po zapoznaniu się z tymi dokumentami częściowo w języku angielskim i nieudolnym tłumaczeniu na polski (prawdopodobnie przy wykorzystaniu tłumacza elektronicznego) stwierdziliśmy, że rzeczywiście toczyło się takie postępowanie, ale informacje przekazywane przez świadka w jego trakcie nie potwierdziły się. Z okazanego również przez niego postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania przez ppłk. Jarosława

'Ho

Wo

• • wv.

n

£

IB

<OI*J

•i A