Ptaszek:
Kocham hu las. Piękny jest nasz dom! Ptaszek:
IżfticBum jego ciepło i ciszę.
Tyle » nim pięknych tajemnie.-
(Mu^ku sznm/tfeego hzar, śpiewu ptaków. Do km wchodzi dziewczynka z chłopcem. Bawią iif mifdzy drzewami» berka. Jest wesoło. Siadały, oby odpocząć.
Słyszą glos drzew:)
- Usiądź prZy leśnej drodze i przymknij oczy.
- Słyszysz?
- Chorągwiami sosen wiatr łopoce...
- (iuląź starej brzozy skrzypi o czym* tajemniczo do innej gałęzi..
- Mucha brzęczy sennie w pajęczej uwięzi.. Skrzydlaty lekarz opukuje drzewu..
- Mu mu wilga mulej córce o deszczyku śpiewa.,,
- Trawu zanosi się (miechem.
Narrator.
Nic ma fani.
{Muzyka ostra, przerażająco. drwale z mcm. taczkami. Pikani. ndof. I mi rąbią drzewa, a jedno po dragon ^1 na ziemię. Dzieci przerażone. utiiksja. |
Drzewa:
- Dam hidzioil) ciepło...
- Będę budulcem.-
- Zrobią ze maić meble.-
- Może okręty... domy—
- A ja? Czym będę?
(Cisza. Wlatują ptaki. Gramolą się pno*
Ptaszek:
( idzie są nasze drzewa?
Kto (lii nam den?
Ptaszek:
(idzie zbuduję swój dom?
Jeżyk: ,
Kto zaszumi moim dzieciom na doboao. -Co teraz zrobimy?
Jest pupicr.
Nam
kap
(Hi wa * Tnm
flf Hz
Kodą
Ima
-Dl
- Dl
Dr»
- Sb Ab
- W bi
' Oi KI
'Ot
Ha
***