LVI DZIEJE TWÓRCZOŚCI POETYCKIEJ
i
Wiersze Srebrnego i czarnego utrwaliły charakterystyczny dla Lechonia, również i w późniejszym okresie twórczości, typ zamknięcia utworu. Pointa wiersza jest z reguły starannie przygotowana, często ujęta w formę aforystyczną, często - w kształt przytoczenia' Ma przemyślaną konstrukcję, nierzadko dwudzielną, posługującą się paralclizmem i chiazmem,(w wielu utworach opartą na kontraście („Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci” - z wiersza wstępnego; słynne zakończenie Spotkania: „Jest tylko Beatrycze. I właśnie jej nie ma”; „Albo wierzy się w życie, albo w śmierć się wierzy” - Proust; „Ty nigdy mną nie będziesz, a ja nigdy tobą” - Zazdrość). Odnosi się wrażenie, że ku tej poincie rozwija się tok wiersza - i nawet wówczas, gdy rysuje on sytuację banalną i nie zapowiadającą poetyckiego olśnienia, końcowa formuła potrafi nieoczekiwanie zabłysnąć świetnym efektem.
Inne wiersze okresu przedwojennego. Karmazynowy poemat i Srebrne i czarne zadokumentowały pełną dojrzałość poety. Zaświadczyły bogactwo inwencji i doskonałą swobodę w operowaniu środkami ekspresji. Ujawniły też dwoistość jego postawy poetyckiej, wyrażającą się w odmienności problematyki i sposobów wypowiedzi w obu zbiorkach. Wiersze, które powstały w latach 1917-1939, a pozostały poza Ogłoszonymi książkowo cyklami, niewiele już do tego obrazu wnoszą.
Kilku z nich patronował nadal, z bliższego lub dalszego dystansu, Karmazynowy poemat. Pieśń o Mackensenie, poświęconą pruskiemu feldmarszałkowi, jednemu z głównych twórców niemiecko-austriackich sukcesów militarnych lat Wielkiej Wojny, sam poeta skazał na zapomnienie] W sferze przedstawionych faktów wiersz ten jest zdumiewająco nieprawdziwy1, ale przez tę fikcyjność sytuacji nałożoną na jedną z najgłośniejszych postaci owego czasu tym silniej eksponuje sam problem, jakby oddestylowany z historii rzeczywistej, jakby chemicznie czysty - problem szacunku dla pokonanego przeciwnika. Wiersz to w równej mierze prowokacyjny („żaden zdrowy Polak nie może go czytać bez zmąconych uczuć” - pisał o nim autor w trzydzieści osiem lat później61), co głęboko humanistyczny - i w końcu 1.918 roku, w entuzjastycznej atmosferze świeżo odzyskanej niepodległości, dostatecznie tłumaczący się swym liberalizmem uczucia, przedstawiając nie wroga, lecz już tylko - człowieka. Jest to utwór bliski Karmazynowemu poematowi w traktowaniu materii historycznej, która, bez względu na stan wydarzeń przetworzona w poetyckiej wizji, staje się źródłem uogólniającej refleksji. Bliski mu także w wyznacznikach gatunkowych i w ukształtowaniu wcrsyfikacyj nym.
W kręgu tej samej poetyki powstało Stare Miasto (nie publikowane za życia autora) i Pani Słowacka - jeden z najświetniejszych utworów Lechonia, napisany w początku roku 1921 i włączony następnie, poczynając od wydania drugiego, do Karmazynowego poematu jako jego wiersz ostatni. Jak i w innych utworach tego tomiku, tak i tu postać tytułowa jest tylko pretekstem, główne znaczenia wiersza krystalizują się obok niej i ponad nią, w gorzkim rozmyślaniu o Polsce współczesnej) Jak w Jacku Malczewskim dzieło malarza, jak w Mochnackim improwizacja wirtuoza, tak tu muzyka Chopina stanowi medium, przekazujące tę refleksję. Jak tam, wiersz osadzony jest w tradycji kulturowej, tym razem wyznaczonej przez odwołania do wielkich postaci polskiego romantyzmu: Słowackiego, Chopina. Mickiewicza. W Pani Słowackiej nakładają się na siebie dwa i /asy - „dworku z modrzewia” w Krzemieńcu i wolnej po roku I *> IH ()jczyzny, dwie postacie - pani Salomei i Polski, dźwiękami i liopinowskiego walca personifikowanej jako kobieta, płocha, nn liasobliwa, niepomna zasług i cierpień swych dzieci.; Wiersz
l> icnnik III 60 (notatka z dn. 19 III 1953).
Por. komentarz do tego wiersza na s. 161.