PICT0047 (14)

PICT0047 (14)



powoli, zazwyczaj po dłuższych przygotowaniach i pertraktacjach zakłada nowe biskupstwa, a tym więcej nowe metropolie”161.

Skoro jednak ani w Łęczycy, ani w Sandomierzu nie napotykamy najmniejszego śladu po tej metropolii, to zdaniem Umińskiego, brak jakiegokolwiek innego pozytywnego o niej świadectwa źródłowego16*.

Ta ze wszech miar trafna obserwacja nie skłoniła jednak ks. J. Umińskiego, aby odnieść do siebie tego samego, co zarzucił S. Kętrzyńskiemu. Twierdzi on mianowicie, że wspomniana przez Galla druga metropolia odnosi się do metropolity obrządku słowiańskiego z siedzibą w Krakowie. Tymczasem również o istnieniu tej i takiej metropolii nie zachowało się żadne świadectwo źródłowe, bo przecież trudno w tej materii powoływać się znowu na tego samego Galla. Decydujące znaczenie ma jednak co innego.

Z punktu widzenia prawa kanonicznego było rzeczą nie do pomyślenia, aby na jednym i tym samym terenie istniały dwie nawzajem na siebie nakładające się organizacje kościelne164. Tymczasem

1M Zob. S. Kętrzyński, O zaginionej metropolii czasóio Bolesława Chrobrego, Warszawa 1947; J. Umiński, Obrządek słowiański, 34 - 35.

1M J. Umiński, op. cit., s. 35:,.Jeżeli idzie o tradycję piśmienną, to mamy przecież stosunkowo niemało polskich i obcych roczników i kronik, i żywotów świętych, katalogów biskupich, listów i dokumentów, luźnych zapisek, które nam podają stosunkowo wiele niewątpliwych szczegółów o metropolii gnieźnieńskiej i jej pierwszych sufraganach, a o tej drugiej, poza ogólnikowym i niczego bliżej nie określającym stwierdzeniem Galla, bezpośrednio i wyraźnie i w pełni wiarygodnie, ani słówka. Panuje jakby sprzysiężenie milczenia na temat tej drugiej, z całkowitą jednak pewnością istniejącej u nas niegdyś metropolii".

m Można się tutaj odwołać do bulli papieża Jana VIII z r. 880, skierowanej do księcia morawskiego Świętopełka, w której oznajmując mu o mianowaniu Wichinga biskupem Nitry i o podporządkowaniu go arcybiskupowi Metodemu, zarządza: „Presbiteros ycto diaconos seu cuiuscunque ordinis clericos, sivo Sclavoe, sive cuiuslibet gentis, qui intra provincię tuę finee consisfcunt, pręcipi-mus csso subiectos et obedientee in omnibus iam dieto confratri n ostro, archi-episcopo vestro, ut nichil omnino pręter eius conscienciam agant”. Uznaje też istnienie tej reguły J. Umiński, op. cit., s. 36 i n. W szczególności powołuje się on na jeden z kanonów soboru laterańskiego z r. 1215, który postanawiał; „że miejscowości o różnych językach lub obrządkach mają mieć na czele tylko jednego biskupa ordynariusza, a ten sobie dobierze pomocnika lub pomocników dla duszpasterstwa i sakramentów w innym lub w innych obrządkach** (op. cit., s. 37).

ks. Umiński ominął tę przeszkodę, podnosząc, że takie wprawdzie było prawo, „rzeczywistość jednak i życie wyglądały inaczej”m. Ale przykłady, jakie z życia metropolii salzburskiej przytoczył na poparcie swego poglądu, dowodzą czegoś wręcz przeciwnego1M. Musimy też odmówić wartości dowodowej zapisowi Rocznika kapituły krakowskiej o tajemniczych trzech arcybiskupach z roku 1027 i 1028, gdyż trudno przypuścić, aby na kartach wspomnianego rocznika zapisywano śmierć konkurencyjnego arcybiskupa, gdyby on takim arcybiskupem był157. W rezultacie nie da się utrzymać zarówno zawieszonego w próżni poglądu S. Kętrzyńskiego o wyjęciu Sandomierza (i konsekwentnie całego Mazowsza wraz z Kujawami) spod jurysdykcji gnieźnieńskiej, jak i też zbudowanego na tej tezie założenia ks. Umińskiego o możliwości współistnienia obok siebie na terenie całego kraju łacińskiej metropolii gnieźnieńskiej i metodiańskiej metropolii krakowskiej1M.

Doszliśmy do końca naszej analizy. Zdajemy sobie sprawę, na jak grząskim terenie hipotez i domysłów wypadało się nam poruszać.

m J. Umiński uzasadnia swój pogląd w ten sposób: „Co do nas, ponieważ bierzemy dosłownie twierdzenie Galla i nie mamy żadnych zastrzeżeń co do jego prawdomówności, że jedynym możliwym do przyjęcia jego wyjaśnieniem będzie, że owym drugim metropolitą, o którym Gall nas informuje, był działający w Polsce obok jedynego łacińskiego, czyli gnieźnieńskiego, inny obrządku słowiańskiego. Jeden i drugi rządzi swoimi obrządkami na terenie całego państwa... ” (op. cit., s. 36). Gdyby tak się rzeczy miały, to sprawdziłyby się słowa cytowanego kanonu soboru laterańskiego, że byłoby to,.monstrum, czyli ciało o dwóch głowach”; Nie ma powodu silić się na zbijanie tej hipotezy, bo najpierw trzeba by uzasadnić jej prawomocność.

**• Zob. wyżej, s. 142.

167 Jak się zdaje, najlepsze wyjaśnienie tych zapisek poda! T. Wojciechowski, Szkioe historyosne XI wieku, Kraków 1904, wyd. 3, Warszawa 1970, s. 51, że Boeuta było słowiańskim imieniem arcybiskupa Stefana; sam fenomen śmierci dwu arcybiskupów rok po roku mieści się w granicach rzeczywistości. Zob. też W. Semkowicz, Bosiiia, w: Polski Słown. Biograficzny, t. U, Kraków 1937, s. 375. Gdyby Bosuta był inną osobą niż Stefan, to oczekiwalibyśmy w roczniku daty objęcia arcybiskupstwa przez Stefana; skoro takiej zapiski brak, nie ma innego wyjścia, jak tylko zapiskę o Stefanie odnieść do poprzedzającej ją zapiski o objęciu tej godności przez Bosutę.

1U Zob. próbę wyjaśnienia zagadki dwu metropolii w rozdz. XI.

11*


163


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
image1590 5 Pierwotny ciąg 14 bajtów Ciąg po kompresji 10 bajtów
14 Wprowadzenie Niewiadome a i b po przekształceniu równań (V) można obliczyć z następującej
•okresowa lub stała chrypka •załamywanie się głosu •zmęczenie głosowe po dłuższym
•okresowa lub stała chrypka •załamywanie się głosu •zmęczenie głosowe po dłuższym
img030 Wynikiem działanie programu jest przesłanie do pamięci środowiska koprocesora (14 - bajtowego
Strona2 82 Rys. 48. Etapy tworzenia modelu w zadaniu 14.: a) profil, b) profil po wykonaniu obrotu
Po dłuższej wędrówce doszli do rzeki. Przeszli przez pień drzewa przerzucony przez dwa brzegi i dota
•okresowa lub stała chrypka •załamywanie się głosu •zmęczenie głosowe po dłuższym
Pict0019 (14) Mahatf it« Wahaniami mą barWala) haiplaaina nil paahaWna Hi

więcej podobnych podstron