540 Poznaj Linux
szość modułów współpracujących z jądrem i konfiguruje je automatycznie. Pewnej pomocy potrzebuje tylko przy konfiguracji komunikacji z siecią, urządzeń SCSI i napędów CD-ROM. Przyczyna tego jest prosta - procedura autodetekcji sprzętu nie powinna być raczej wykonywana podczas normalnej pracy systemu, bowiem platforma PC, liczba różnych typów urządzeń na nią się składających, jest obecnie zbyt skomplikowana a możliwość zagrażającego normalnej pracy systemu błędu zbyt duża, by takie postępowanie mogło być bezpieczne.
kerneld jest już. wstępnie skonfigurowany tak, aby obsługiwać z większością modułów współpracujących z Linuksem. Aby dowiedzieć się, jakie rodzaje modułów kerneld jest w stanie obsługiwać, możemy skorzystać z polecenia:
/sbin/modprobe -c I grep -v 'path' | le33
Polecenie to pozwala uświadomić sobie jak wyglądałby plik /ctc/modules .conf, gdyby kerneld nie wiedział nic o modułach, które działają w systemie. Na szczęście sytuacja taka nigdy nie ma miejsca, ale możemy wprowadzić to polecenie, żeby uświadomić sobie, w jaki sposób kerneld postrzega świat zewnętrzny. Część konfiguracji, z której korzysta kerneld obsługując moduły wymienione na liście właśnie przez nas uzyskanej, trzyma rozrzuconą po różnych miejscach systemu. Na ręczne zarządzanie modułami pozwala opisane dalej polecenie modprobe. W powyższym przykładzie polecenie grep wykorzystywane jest do usuwania z listy, która pojawi się na ekranie, zbędnych informacji, w tym przypadku ścieżek do plików modułów.
Jak już wspomnieliśmy wcześniej, jądro systemu w Linuksic ma budowę modułową. Gdy instalujemy w systemie kartę muzyczną, jest spora szansa, że odpowiednie, obsługujące ją, oprogramowanie znajduje się już w systemie i wszystko co należy zrobić, to dopi sać do konfiguru jącego moduły pliku wiersz wskazujący systemowi odpowiedni plik zarządzający kartą. Chociaż kartę można również instalować w czasie normalnej pracy systemu, nie należy załatwiać sprawy w ten sposób, gdyż karty muzyczne potrzebują ciągłych obszarów pamięci dla swoich buforów. W momencie ładowania systemu znalezienie takich obszarów jest stosunkowo proste, później jednak szybko staje się coraz trudniejsze.
Montując w komputerze kartę dźwiękową działającą w standardzie Pług and Play (włącz i korzystaj, w święcie użytkowników PC znanym również pod nazwą P/wg and Pray - włącz i módl się, aby działało), należy być przygotowanym na to, że czasami sprawy mogą się strasznie skomplikować. Jedyna rada brzmi: bądźmy cierpliwi i próbujmy do skutku. Czasami może pomóc ręczna konfiguracja urządzenia. Jeśli już nie będziemy mieli żadnego pomysłu zajrzyjmy do sieci do którejś z grup dyskusyjnych. Czasami lepiej przekompilować jądro systemu tak, aby umieścić wszystkie sterowniki kart dźwiękowych w jednym module, zamiast szarpać się z każdym z osobna. Moim zdaniem ludzie z Red Hat stworzyli system odrobinę zbyt modułowy łatwo popełnić błąd, gdy mamy w systemie