Spędziłem w ruchu trzydzieści sześć godzin, wszystkie w siodlei miałem za sobą najcięższą jazdę w całej mojej karierze. Byłem wykończony.
1 ierwszą przeszkodą, którą musieliśmy pokonać, było samo zbliżenie się do Shy Boya. Mustangi, część naszego dziedzictwa narodowego, są w Ameryce gatunkiem zagrożonym.
W konsekwencji, i całkiem słusznie, są pod ochroną prawa federalnego. Akt Kongresu zabrania jakiegokolwiek ingerowania w ich życie. Podlegają Bureau of Land Management i bez odpowiedniego zezwolenia me wolno się do nich zbliżać.
Moją jedyną nadzieją zdobycia mustanga było adoptowanie jednego z nich. BLM prowadzi system zarządzania stadami, w ramach którego wyłapuje się pewną liczbę koni, które następnie oferuje się do adopcji zaaprobowanym wcześniej ludziom. Podczas tych obław często używa się helikopterów. Ich wykorzystywanie wywołało spory, ale dla mnie podstawowym zagadnieniem nie jest to, czy są stosowane, czy też me, ale jak się to robi. Dobry pilot może wykonać pracę właściwie; zły może spłoszyć konie, narażając je w ten sposób na niebezpieczeństwo odniesienia obrażeń.
Mustangi me są sprzedawane, ponieważ motyw zysku mógłby narazić na szwank cały projekt (chociaż po roku — i inspekcji przeprowadzonej przez BLM — opiekun może wystąpić z wnioskiem o prze-