nym i niewymagającym charakterze, jest dlań w najlepszym wypadku rozwodnioną prawdą.
Przyczyna tej niezgodności stanie się bardziej przejrzysta, gdy wcześniejsze pytanie sformułujemy następująco: na jakim poziomie generalizacji ucieleśnianie wartości religijnych pod postacią wyspecjalizowanych instytucji staje się trudne bądź niemożliwe? Luckmannowska analiza prywatyzacji koncentruje się właśnie na tej kwestii, na losie „oficjalnej”, jak ją nazywa, religii w nowoczesnym społeczeństwie. Jeżeli przyjąć, że istnieje coś takiego, jak zunifikowany system wartości religijnych czy „nowoczesny święty kosmos”, to zdaniem Luckmanna „nie spoczywa już on na barkach instytucji specjalizujących się w utrzymywaniu i przekazywaniu świętego uniwersum” ani innych „wyspecjalizowanych obszarów instytucjonalnych, które nie pełnią funkcji religijnych”, takich jak państwo lub system gospodarczy (Luckmann, 1967:103). Religia obywatelska nie posiada jasnej zinstytucjonalizowanej formy wyrazu, a co za tym idzie, nie może służyć jako nowa publiczna religia, która zajmie miejsce religii sprywatyzowanych67. Luckmann stwierdza więc ostatecznie, że nowoczesne warunki osłabiają wpływy wyspecjalizowanych religijnych podsystemów społeczeństwa, w efekcie czego religia staje się prywatnym (niewidzialnym) oraz religij-no-kulturowym wyborem (por. Robertson 1992b: 96).
Różnica stanowisk sprowadza się zatem do podstawowego pytania, które jest motywem przewodnim tego rozdziału: czy w społeczeństwie globalnym religia może osiągać publiczne znaczenie jako system społeczny, czy też tylko jako zasób kulturowy dla innych systemów? Berger i Luckmann wzbraniają się przed nazwaniem tej drugiej opcji mianem religii publicznej. Parsons nie ma takich oporów, gdyż zakłada możliwość prywatyzacji systemowej. Dyskusja ta ma istotne znaczenie dla wyjaśnienia związków między religią a globalizacją. Robertson na przykład przyjmuje w zasadzie stanowisko Parsonsa. W jego modelu globalizacji modalność „religii obywatelskiej” rozstrzyga o sposobie, w jaki „społeczności” negocjują swoją
67 Stark i Bainbridge (1985: zwłaszcza 366 i nn.), którym z pewnością nie można zarzucić europocentryzmu, dochodzą do podobnych wniosków na podstawie świadectw empirycznych. Ich badania pokazują, że wiara religijna bez instytucjonalnego zaplecza w nikłym stopniu wpływa na działania społeczne.
tożsamość na arenie globalnej (zob. zwłaszcza 1992b: rozdział 5). Państwo zapewnia zasadnicze, systemowe bądź instytucjonalne zaplecze dla tego przedsięwzięcia, co prowadzi do „upolitycznienia teologii i religii (...) oraz «teo!ogizacji» polityki” (Robertson i Chirico, 1985: 238). W negocjacjach tych Robertson dostrzega jednak także potencjalne miejsce dla religii sy- ( stemowej. I właśnie na tej odmianie religii koncentruje się głównie moja praca. Dlatego, aby lepiej zrozumieć zależności między religią systemową a kwestią prywatyzacji, wpływu publicznego oraz religii jako zasobu kulturowego, przechodzę do omówienia koncepcji Luhmanna.
Teoria społeczna Luhmanna w wielu kluczowych kwestiach pokrywa się z koncepcjami Parsonsa, Bergera i Luckmanna. Cała czwórka uznaje funkcjonalną czy też instytucjonalną dyferencjację oraz różnorodność indy-. widualnych tożsamości za podstawowe właściwości nowoczesnego społeczeństwa. Specjalizacja w sferach instytucjonalnych, które Luhmann nazywa funkcjonalnie zróżnicowanymi podsystemami społecznymi, ogniskuje się wokół określonych typów działań, na przykład politycznych lub gospodarczych. Sekularyzacja jest skutkiem relatywnej niezależności tych pod-systemów względem norm, wartości i ocen religijnych. Luhmann dodaje jednak, że w tych społeczno-strukturalnych warunkach religia nie tylko 1 wywiera coraz mniejszy wpływ na wiele ważnych aspektów życia spo- H łecznego, ale jest również obiektem ustawicznych nacisków w kierunku utworzenia własnego wyspecjalizowanego instytucjonalnie podsystemu. i Tradycyjna religia, podobnie jak u Bergera, Luckmanna i Parsonsa, ulega segmentacji, jednak - zdaniem Luhmanna - w stopniu nie większym niż inne funkcjonalnie ważne obszary życia, takie jak polityka lub gospodarka.
Luhmannowski wkład w debatę o prywatyzacji zaczyna rysować się wyraźniej, gdy weźmie się pod uwagę najważniejszą właściwość strukturalną | tych społecznych podsystemów: podział na role „profesjonalne” i „uzupełniające” (zob. Luhmann, 1982: 236; Dobbelaere, 1985: 381 i nn.). Role te mają fundamentalne znaczenie dla procesu strukturowania relacji między
135