skanuj0021 (188)

skanuj0021 (188)



>ka przcdpiśmienna

niaczu od początku Łokietka (z *łokhtbka). Błąd więc w archaizacji popełnił Józef Ignacy Kraszewski, tytułując swoją znaną powieść Kraków za Łoktka.

Proces zaniku i wokalizacji jerów był późniejszy od omówionych zjawisk: dyspalatalizacji samogłosek przednich i wokalizacji sonantów. Świadczą o tym dwie okoliczności: po pierwsze fakt, iż w najdawniejszych zapożyczeniach chrześcijańskich łacińskie krótkie i było przejmowane jako b (tak np. w wyrazie missa «msza». przyjętym jako *nibśa; dopiero później &, tutaj słaby, zanikł, co dało dzisiejszą formę msza), co dowodzi, że w okresie chrztu Polski jery jeszcze w polszczyźnie istniały, i po drugie fakt, iż powstałe w wyniku wokalizacji jerów formy w rodzaju pies (z e przed spółgłoską przedniojęzykową twardą) utrzymały się do dziś, nie ulegając już dyspalatalizacji (gdyby dyspalalalizacja tutaj nastąpiła, mielibyśmy dziś formę pios, jak mamy formy siostra, wiosna, miotła itp.). Ponieważ dyspalalalizacja była jeszcze żywotna w drugiej połowie X wieku, skoro objęła zapożyczenia w rodzaju anioł. Piotr, kościół itp., zanik i wokalizację jerów możemy sytuować w wieku XI.

d) WZDŁUŻENIE ZASTĘPCZE

Zanik jerów' słabych pociągnął za sobą zjawisko, którego skutki możemy w- polszczyźnie obserwować do dziś. Stwierdziliśmy już poprzednio, że dawne, prasłowiańskie samogłoski długie w okresie rozpadu wspólnoty prasłowiańskiej uległy skróceniu, wszelako na naszym obszarze językow ym z jednym wyjątkiem: trzymały się jako długie te samogłoski, na które padała nowa intonacja rosnąca. Sama intonacja też wkrótce zanikła, jednak długość w tej pozycji pozostała. Było to pierwsze źródło długości samogłosek w języku polskim. Drugim jej źródłem stało się wzdłużenie zastępcze po zaniku jerów stałych.

Jery słabe nie zanikły zupełnie bez śladu. Jeśli poprzedzająca jer słaby spółgłoska była dźwięczna, to samogłoska poprzedzająca tę spółgłoskę ulegała w momencie zaniku jeru wzdłużeniu, czyli stawała się samogłoską długą. Długość samogłoski jak gdyby zastępowała (i stąd nazwa wzdłużenie zastępcze) nie istniejący już jer, stanowiła rekompensatę ilościowego ubytku substancji wyrazu

spowodowanego zanikiem jeru. Tak np. po zaniku słabych jerów 41 wygłosowych (tzn. występujących na końcu wyrazu) powstały formy *voz (z *vozb; długość samogłoski oznacza się poziomą kreską nad literą), *hóg (z *bogh), *raz (z razb), *chleb (z *chłebh),

*ndż (z *nozb), *raÓf (z mpffo), *v’óz (z *voźb) itp. Oczywiście w clopełniaczu i innych przypadkach zależnych, w których nie było jeru, samogłoska pozostała krótka: voza (z *voza), później wozu boga (z *boga), raza (z *raza), później razu, chleba (z * chicha) itd. Powstała w ten sposób oboczność ilościowa samogłoska długa: samogłoska krótka typu *vvz: voza, która, jak zobaczymy w następnych rozdziałach, przekształciła się później w oboczność jakościową. Jej ślady przetrwały do dziś w polszczyźnie w postaci oboczności ó : o (wóz : wozu, bóg : boga, rów : rowu, stóg : stogu, nóż: noża itd.) i ą:ę (mąż: męża, wąż: węża, dąb: dębu, ząb: zęba, gołąb : gołębia itd.).

c) KONTRAKCJA (ŚCIĄGNIĘCIE) SAMOGŁOSEK ROZDZIELONYCH GŁOSKĄ ,J *

Trzecim w reszcie źródłem długości samogłosek w języku polskim była kontrakcja, czyli ściągnięcie samogłosek rozdzielonych głoską j. Tendencja do kontrakcji grup w' rodzaju aja, aje, o je, eje itp. zaznaczyła się, jakkolwiek z różną siłą i w różnym zakresie, w' całej słowiańszczyźnic. Na naszym obszarze językowym był to proces długotrwały. Z jednej strony prawdopodobnie już w okresie rozpadu wspólnoty prasłowiańskiej rozpoczęła się kontrakcja w formach przymiotników w rodzaju *młodaja {źena), *młodoje (cędo «dziecko»), * młody je (żony), * młoda jego (moźa) itp. (niektóre z tych form znamy z języka rosyjskiego, gdzie przetrwały do dziś — oczywiście w rosyjskiej postaci fonetycznej — molodaja itp., podczas gdy w polszczyźnie rozwinęły się one w młoda. młodemłodego itp. z samogłoską długą) oraz w czasownikach w rodzaju *sejati (z czego mamy siać), */ijati (z czego lać), * stajali (z czego stać), *bojati sę (z czego bać się) itp. Z drugiej jednak strony stosunkow-o późno, bo jeszcze w początkach epoki piśmiennej, zachodziła kontrakcja w formach czasownikowych typu graje, znoje i typu u mi eje, rozumieje ( z czego gra. zna, umie, rozumie), jak


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
28158 skanuj0125 (13) 258 School w Londynie od początku swej przygody z reżyserowaniem, miała do czy
68408 skanuj0029 (188) 196 n. OD POCZĄTKÓW — DO UPADKU POWSTANIA sami przed sobą zaprzeć się niewoli
skanuj0018 (324) 56    n. OD POCZĄTKÓW — DO UPADKU POWSTANIA Jaką zatem widzieliśmy r
skanuj0020 (86) Notę Są lo narzędzia używane przez człowieka niemal od początku rozwoju Jego kultury

więcej podobnych podstron