skanuj0055

skanuj0055



114 Resocjalizacja przestępców seksualnych

od pseudootwierania dowodzi jego najwyższego kunsztu opanowani® warsztatu klinicznego (por. Cox, 1996). Istotne jest też odróżnień™ pseudootwarcia od kłamstw, które również dosyć często przedstawiane sa przez uczestników spotkań grupowych. Rozróżnienie to polega na tymi że zdarzenia przedstawiane podczas pseudootwarcia faktycznie miała miejsce w życiu pacjenta i zostały najwyżej przezeń „podkolorowanefM natomiast kłamstwa w całej rozciągłości stanowią materiał projekcyjnfl Rozróżnienie tych dwóch postaci ukazywanych zdarzeń posiada więc] duże znaczenie diagnostyczne, wymaga również dużego doświadczenia klinicznego u prowadzącego spotkania grupowe.

Podobnie jak wiele poglądów psychoanalitycznych dotyczących genezw ludzkich zachowań uległo przemianom (tak zasadniczym, że odchodzi się] często od nazwy „psychoanaliza” na rzecz „podejścia psychodynamicznea go”), tak gruntownym przemianom podlega terapia psychoanalityczna. :i

W przypadku oddziaływań terapeutycznych na ofiary przestępstvij seksualnych (z których, jak wiadomo, wielu wyrasta na sprawców przęśl mocy seksualnej) niektórzy praktycy stosujący psychoanalizę w terapii] tego rodzaju pacjentów, uważają nawet, że nie należy za wszelką cenę] dążyć do samej „głębi” problemu, czyli do odtworzenia sytuacji urazowejj] dlatego że doprowadzić możemy do odnowienia się pewnych jej skutków,J które zostały już zmniejszone, należy raczej skupić się w postępowaniu! terapeutycznym na nauce kontroli impulsów, umiejętności sterowania! fantazjami, a przede wszystkim na nauce wszelkich form empatycznegol rozumienia innych osób (por. Hurry, 1999; Woods, 2003).

John Woods, długoletni praktyk, stosujący psychoanalizę w terapii] chłopców i młodzieńców wykazujących skłonności do stosowania prze-1 mocy seksualnej wobec dzieci, wyróżnia cztery, jego zdaniem, najważ-1 niejsze zagadnienia, na które stosujący psychoanalizę terapeuta zwrócić] powinien szczególną uwagę.

Po pierwsze, odtworzenie w toku postępowania terapeutycznego mo- | mentu, w jakim dziecko przechodzi „od zbicia do bicia”, a więc takiego specyficznego u każdego sprawcy momentu, w którym „przepoczwarza” ■ się on z ofiary w sprawcę. Wprawdzie ogólne prawidłowości tego procesu są podobne, ale u każdego pacjenta procesy te przebiegają w niepowtarzalny sposób.

Po drugie, konieczność ustalenia stopnia ważności nabytych urazów, , aby skupić się na ich stopniowej neutralizacji w toku postępowania terapeutycznego.

Po trzecie, niedopuszczenie do zgubnej w skutkach seksualizacji ipotkań terapeutycznych. Jak bowiem wiadomo, pozbawieni zahamowań moralnych chłopcy i młodzieńcy znajdują upodobanie w mówieniu na tematy seksualne i aby mówić o „tych sprawach” gotowi są zmyślać najróżnorodniejsze historie, starając się zainteresować nimi terapeutę. Ponieważ sytuacja taka stanowi czynnik destrukcyjny w terapii, należy jej zdecydowanie przeciwdziałać, najlepiej poprzez kierowanie wypowiedzi pacjenta z opisu własnych doznań na doświadczenia ofiary.

Czwartym, najważniejszym elementem terapii psychoanalitycznej jest zaszczepienie pacjentowi kreatywności jako sposobu przezwyciężania urazów wynikających z zawodu sprawianego przez najbliższe osoby. Zdaniem Woodsa „psychoanaliza powinna być drogą do odzyskania utraconej kreatywności”. Twierdzenie swe popiera Woods często cytowaną myślą, wyrażoną przez Gregoria Kohona (1999), że „perwersja i kreatywność mają to samo źródło - utratę”! Dlatego też najtrudniejszym, a zarazem najważniejszym zadaniem terapeuty jest przeorientowanie stosowanych przez pacjenta sposobów przezwyciężania poczucia odtrącenia lub zawodu ze strony osób najbliższych (a więc tych doznań, które ze szczególna ostrością ranią psychikę dziecka i młodzieńca) z agresywnych na kreatywne.

4.2.2. Behawiorystyczne źródła współczesnego kierunku w oddziaływaniach resocjalizacyjnych

Drugim obok psychoanalizy, poważnym impulsem rozwoju współczesnej postaci oddziaływań resocjalizacyjnych było podejście behawiorystyczne. Pomimo że prace teoretyczne, opisujące podstawowe idee tego sposobu wyjaśniania mechanizmów zachowania (behavior) powstawały na początku XX w. (czyli niewiele później od pierwszych koncepcji Freuda), to zasady odkrywane przez behawiorystów znane były, podobnie z resztą, jak i te prawdy, które odkrywali psychoanalitycy, od bardzo dawna.

Główne kierunki wpływu behawioryzmu na oddziaływania resocjalizacyjne z uwzględnieniem poszczególnych etapów bujnego rozwoju tego nurtu psychologii przedstawiłem w innym miejscu (zob. Pospiszyl, 1998), gdzie podałem też te pozycje bogatej literatury przedmiotu, które zagadnienie to ukazują dokładniej. Tu przypomnę tylko, że podejście psychodynamiczne stara się zmienić złe zachowania poprzez „przemianę wewnętrzną”, behawioryzm natomiast stara się je zmienić drogą oddzia-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0050 104 Resocjalizacja przestępców seksualnych oddziaływań terapeutycznych na osoby uzależnio
skanuj0058 120 Resocjalizacja przestępców seksualnych działa «przestań», nie kontynuowałbym molestow
skanuj0059 122 Resocjalizacja przestępców seksualnych 4.2.3.2. Korygowanie wadliwych reakcji oraz na
skanuj0060 124 Resocjalizacja przestępców seksualnych erotycznych oraz (2) poznanie specyficznego cy
skanuj0061 126 Resocjalizacja przestępców seksualnycłfl nie jest dobrze, kiedy uczestnicy spotkań gr
skanuj0062 128 Resocjalizacja przestępców seksualnych Pomiar: każde stwierdzenie oceniane jest wedłu

więcej podobnych podstron