«■* Mv>wy M»npozostają nie tylko Jednym
|N*ki*w**Ty''-a m#* piMł< rewolucji arty stycznej XX w. — w „ , i^i M HW| pytart. które I nadal aą aktualnsi ■Wa».»"MllłMk nowatorstwem a «aslęg|«| p.Slprwrośrtą społeczną. Prlpsr ‘wwkrs karymty myślowa tak aaamkla. ta aktualne U aMdna Je kl«« wnlnk I na ta pól wlelni I lek whr—ck. uczy pojmować Je w ten aam sposób, to w każdym
•Wór „TW, a Jago autora polskich. Antor ,.Nowych aif ■y: atrairm łatwy do natladownb 1 jOparty o częste utycie Agor A rlsnmseśali : bardziej Jat to obrazo.
■. Rządzony tymi samymi _| -A" I .żywych Unir.
I dyakuray wnym („ciąg lntełek-■ być (w poezji: aą) wymls-głównle poryfniM ycznym), oa na Język pojęciowy. Uzyskiwana nadwyżka wywhaMt hfrwjuiinlL1 (często wynikająca i nlmpo-gs: stadło*Hf. dobtouli. Zamiast obszernie omówić cba-|aa«wę peryfrazą. która mota stm-■ ujawniającą punkt wft> — tej jwwto proay** — moftlłwabjflo jagi i w członie metnforyzncyjnyrn zdania
1 pola znaczeniowego — „Idea ta. Jak koń cyr-"ypiulkńw krakowskich, ton mim „narodowy dziennik Ilustrowany" — „Goniec" — m‘ł, *U| l'r, /'n«,'"»ł go • wohn czytelnikom i jako „bezwyznaniowego futury* •*r. w ciąga I>cl, paru lat pUurz bowlrm wyminieokreślił swoje miejsce. Prze* i dwUłUlaetalecl# nazwisko Jego można malej/ wszędzie Om. gdzie pojawia •«f nowy organ myśli lewicowej. Lub w plamach o zdecydowanie liberalnej I tolerancyjni) polityce. Nie byl Jednak związany bezpośrednio z żadną silą polityczną lat międzywojennych, z żadną partią; w gruncie rzeczy nie bardzo pasował ani do sentymentalizmu „Naprzodu”, ani do mentorstwu „Miesięcznika”.
W tym, co napisał, zawarty się dzieją pewnego przełomu literackiego i pewnego pokolenia niepoprawnych utopistów. Ale lektura tych esejów Jest na pewno nadal dobrą szkolą myślenia I pisania o poezji, Jedną z najlepszych, przez które przejść może polski czytelnik.
■hit S „Gońcem Krakowskim", a Jago artykułów — Jako ..wyMtnagt J*go wystąpienie w proc—la z powodu