<c
CtAV,
X
e«Hi
“ty,
Os
'>0
^by. ^
<>
lańslci.(N
VPros, , H
P°^% olicję
ę %,
ch
na
etu,
w
Stół,
Sn
Na,
n4 laptopie i pcndrivc ma materiały, które są mu potrzebne do bieżącej pracy. Celem uniknięcia destabilizacji pracy redakcji podjęto zatem decyzję o dokonaniu kopii binarnej. Prokuratorzy poinformowali redaktora naczelnego i inne obecne podczas czynności osoby, że zabezpieczone nagrania zostaną przekazane do sądu. celem podjęcia decyzji w trybie art. 225 § 3 k.p.k. Pouczono obecnych również o treści art. 217 i 180 k.p.k. Z uwagi na fakt. że Sylwester Latkowski zgłosił zastrzeżenia do dokonania kopii binarnej, twierdząc, że czynność ta może spowodować ujawnienie tajemnicy dziennikarskiej podjęto decyzję o fizycznym zabezpieczeniu laptopa i pendrivc. Wówczas Sylwester Latkowski zabrał leżący na biurku laptop i pendrive. który przygotowany był przez technika ABW do zabezpieczenia. Od tego momentu b Sylwester Latkowski trzymał laptopa w swoich rękach, kurczowo przyciskając go do klatki piersiowej, natomiast pendrive schował do kieszeni spodni. Prokuratorzy Józef Gacek i Zbigniew Smoliński przekazali Sylwestrowi Latkowskiemu, że takie działanie jest niezgodne z prawem, a ich obowiązkiem jest zabezpieczyć dowodowe nagrania, zgodnie z treścią wydanego postanowienia.
Sylwester Latkowski trzymając w dalszym ciągu laptopa zwrócił się w pewnej chwili do redaktora Michała Majewskiego mówiąc „ może wiesz Michał, trzeba poprosić media, żeby nie wpuściły policji... o pomoc.Około godz. 22.50 do gabinetu powrócił Michał Lisiecki, który przez pewien czas przebywał poza gabinetem. Po swoim powrocie oświadczył „ no normalnie, przyjdzie policja i będzie próbowała chyba Sylwestra spałować, żeby zabrać. Sylwester nie wyda. my zasłonimy ciałem". W tym momencie wypowiedź przerwał mu redaktor Michał Majewski, który oświadczył: „ dojdzie do bójki, no świetnie, no". Po tej wypowiedzi Michał Lisowski dodał: „ Panie prokuratorze, jak pan nie odstąpi to będzie masakra, kamery tu się wedrą policja tego nie przytrzyma
O godz. 22.54 do gabinetu redaktora naczelnego, na polecenie prokuratora Józefa Gacka weszli funkcjonariusze ABW Paweł Trusz, Michał Jastrzębski i Zbigniew Zelek. Wtedy w gabinecie redaktora naczelnego przebywali już funkcjonariusze AB W, w osobach Grzegorza Czechowicza i Dariusza Litwińskiego.
W tym czasie na korytarzu przed gabinetem redaktora, już od dłuższego czasu, zgromadził się kilkudziesięcioosobowy tłum dziennikarzy, który wkrótce potem zaczął
7