20
MÓWISZ, MASZ
waniu się do sprawy”. Prawnik zapytał Jeffa, czy poniedziałek będzie mu pasował na spotkanie. Jeff był zajęty. A wtorek? O, niestety, spotkania przez cały dzień. Prawnik szybko zorientował się, że Jeff jest sprytny, więc zmienił strategię, zadając pytanie otwarte: „Kiedy dokładnie złoży pan zeznanie?”. Jeff nie mógł utrzymywać, że zawsze będzie zajęty, więc powiedział: „Spróbuję to zrobić w ciągu dwóch tygodni od najbliższego piątku”. Prawnik poprosił Jeffa
0 podjęcie konkretnego zobowiązania: „Czy mam pana słowo, że złoży pan zeznanie w ciągu dwóch tygodni, licząc od następnego piątku?”. Jeff pomyślał: „Teraz mnie ma. Zobowiązując się i dając słowo, przegrałem tę grę”. Oczywiście, Jeff wywiązał się ze zobowiązania. Przy okazji czegoś się nauczył. Od tamtej pory, kiedykolwiek dzwoni telefon i słyszy on w czyimś stwierdzeniu nieokreślone „Spróbuję...”, odpowiada pytaniem: „Czy mam Twoje słowo, że to zrobisz?”.
Osobą, która korzysta najwięcej, mówiąc „zrobię to”, jesteś Ty sam. Jest bardziej prawdopodobne, że doprowadzisz sprawę do końca, słysząc siebie podejmującego zobowiązanie, niż wtedy, kiedy mówisz „spróbuję”. To taka skrócona forma niewypowiedzianej myśli: „Zerknę na to, ale niczego nie obiecuję - poczekamy
1 zobaczymy, co się zdarzy”. Albo, jak napisali dr Ken Blanchard i dr Norman Vin-cent Peale w książce The Power ofEthical Management (Siła etycznego zarządzania): „Próbowanie jest po prostu hałaśliwym sposobem nierobienia niczego”.
Co możesz zrobić już teraz?
Mów sobie i innym, co zrobisz, a nie, co spróbujesz zrobić.
Zamiast mówić:
„Spróbuję skończyć analizę badań marketingowych mniej więcej w połowie tygodnia”,
powiedz:
„Skończę analizę badań marketingowych do środy po południu”.
Zamiast mówić:
„Spróbuję ćwiczyć swoje rzuty piłką trzy razy w tygodniu, aby przygotować się do ligowych rozgrywek softballa w przyszłym miesiącu”,
powiedz:
„Będę ćwiczył rzuty piłką trzy razy w tygodniu i będę gotów do rozgrywek ligowych softballa w przyszłym miesiącu”.