54
łagodniejsze zastosowanie. Chce się podzielić społeczeństwo na grupę, która interesuje się rządami państwa, bierze w nich udział i na grupę, która biernie pozwala sobą rządzić. Jak sobie taką grupę wychować? Otóż trzeba, by szerszy ogół nie zajmował się „polityką". Można tę politykę obrzydzić, utrudnić, można też odwracać uwagę społeczeństwa od szerszych zagadnień zbiorowego życia, wywołać zobojętnienie. Przyjmuje się jako aksjomat, że społeczeństwo nie chce rządzić, lecz pragnie być dobrze rządzone.
Wątpić można, czy odsuwanie od udziału w życiu publicz-nem mas narodu jest najlepszą metodą wychowawczą. Ogół niewątpliwie chce być dobrze rządzony; nie ma dzisiaj fanatycznego przywiązania do tej lub innej formy rządu. Ale gdy jest źle rządzony, zaczyna się interesować formą rządu, gotów od: władców żądać rachunków.
Jeżeli ci chcą go utrzymać w apatji i zobojętnieniu, muszą go czerni zatrudnić. Trzeba dać masom panem et circenses.. Te ostatnie rychło się nudzą. Główne znaczenie ma ten chleb codzienny. I wtedy już źródłem trwałości systemu rządzenia staje się idea powszechnego dobrobytu.
7. Rządy dobrobytu. Nazywamy tak rządy, które główną siłę swej trwałości chcą czerpać z zabezpieczenia dobrobytu społeczeństwa. W ostatnich kilkunastu latach zdarzały się przewroty ustrojowe na tle rozczarowania do dawnego regime‘u, wywołane motywami ekonomicznemi, materjalnej natury. Ten, kto chce objąć władzę, przyrzeka poprawę, i nieraz znajduje wiarę, o ile dawny system okazał się bezsilny w oczach większości lub znacznej części opinji publicznej.
I wówczas grupa, obejmująca władzę, liczy na skuteczną politykę ekonomiczną, na kredyty, na poparcie zagranicy i t. d. .Wierzy, iż zdoła podnieść dobrobyt, uporządkować skarb, usunąć bezrobocie. Chce więc skupić około siebie najróżnorodniejsze żywioły pod hasłem „wyścigu pracy", chleba dla wszystkich i t. d. Pragnie, by społeczeństwo zajmowało się przedewszystkiem swojemi sprawami ekonomicznemi. Ułatwia to sytuację grupy rządzącej, gdyż odwraca uwagę aktywnych, żywiołów społecznych od niebezpiecznej polityki. „Solidaryzm gospodarczy” ma łagodzić konflikty wewnętrzne.
System rządzenia, który dochodzi do władzy przedewszystkiem pod hasłami ekonomicznemi, prowadzi grę dość niebezpieczną. Większość ludzi w normalnych, zwyczajnych czasach, ocenia rządy według materjalnych skutków ich działalności. Ale wynik tej gry zależy nietylko od woli i umiejętności rządów, lecz i od okoliczności, które nie zawsze dadzą się przewidzieć. Wygrał tę kartę Napoleon III; trafił na pomyślną kon-junkturę, hasło: „enrichissez vous“ za jego czasów nabrało we Francji pełnego rozpędu. Szybki wzrost dobrobytu wzmagał znaczenie dyktatora, rozbrajał opozycję. I dopiero zewnętrzne okoliczności przyniosły tej dyktaturze tragiczny koniec.
W dzisiejszych warunkach tylko ludzie bardzo naiwni mogą obiecywać szybkie przywrócenie dobrobytu. Ta metoda jest bardzo zawodna w obecnej chwili. Trudno mówić ludziom: „wzbogacajcie sdę“, gdy miljony są pozbawione pracy. Każdy program ekonomiczny, jeżeli ma przynieść skutek, musi być rozłożony na lata, bodajże na długie lata. Mdły „solidaryzm gospodarczy" nikogo nie pociągnie, z wyjątkiem tych, którzv obiecują sobie bezpośrednio zarobić na tym programie.
W obecnych warunkach dziejowych narody muszą objawić dużą wytrzymałość na biedę, okazać sporo abnegacji, zrezygnować z wielu różnych „zdobyczy", któremi hojnie szafowano w dawniejszych czasach. W samych pierwiastkach materjalnych żaden ustrój nie znajdzie żywotnej siły.
Dał temu wyraz Mussolini w mowie, wygłoszonej dnia 26 maja 1934 r. Powiedział: „trzeba wypędzić z mózgu ideę, że mogą wrócić czasy, które nazywały się „prosperita". Tej „prosperita", która stała się ideałem życia, jakgdyby ludzie nie mieli nic innego do roboty w życiu, jak tylko gromadzić pieniądz. Być może, idziemy ku okresowi ludzkości, zniwelowanej na niższym poziomie. Nie trzeba się tem alarmować. Może to być ludzkość najsilniejsza, zdolna do osiągnięcia stopnia heroizmu, którego sobie może nikt nie wyobraża w tej chwili".
Faktem jest, że siłą nowych ustrojów nie są ich ekonomiczne zdobycze. Czy faszyzm, który wykazuje dotychczas znamiona trwałości, czy hitleryzm, odporny również na próby obalenia go, zawdzięcza swą siłę pierwiastkom ekonomicznym, swym programom, ich realizacji?