podległości, następujące cztery nurty w obrębie życia religijnego: mitologiczny, państwo-wo-obrzędowy, mistyczno-misteryjny i wreszcie ludowy. Każdy z tych nurtów, rzecz znamienna, podlegał wyraźnemu własnemu wektorowi, który z sakralnego punktu widzenia zasługiwał w pełni na miano dekadencji, chociaż w efekcie prowadził do tak diametralnie odmiennych efektów, jak artystyczne wyżyny dramatu i zabobonne prostactwo magii-
Te tak interesujące dla tanatologa religii procesy, które przebiegały w jednym z najwcześniejszych w dziejach ludzkości środowisk wolnościowych i reformatorskich, będą przedmiotem roztrząsań w dalszych punktach niniejszego eseju. Na wstępie zaznaczmy krótko i ogólnikowo, że z podanych wyżej nurtów nurt mitologiczny zmierzał zdecydowanie ku beletryzacji; nurt oficjalny, czyli państwowo-obrzędowy. przekształcał się coraz bardziej w bezduszny formalizm; nurt mistyczno-misteryjny ulegał z biegiem lat i kontaktów ze Wschodem orienta-lizacji, a wreszcie nurt ludowy obniżał swój lot do poziomu zwykłej szarlatanerii. To właśnie ci wyzuci z głębszych uczuć religijnych na rzecz sztuki, magii i ciekawości wobec skarbów duchowych Wschodu doryccy przybysze nad deltę nilową „szukali w mistycyzmie namiastki dla własnej wiary pozbawionej już dla nich wszelkiego znaczenia”, jak to ujął cytowany już A. Erman 9.
• Zob. przypis 1.
O ile badania nad procesami zanikowymi miejscowej, rodzimej wiary w różnych cywilizacjach świata najeżone są częstokroć ♦rudr.o-kiami i wymagają sondy podskórnej, ujawnienia ukrytych przed władzą i opinią publiczną mniemań śmiałków, o tyle w tym wyjątkowym społeczeństwie, jakim była niewątpliwie na owe czasy klasyczna Hellada, procesy laicyzacji życia przebiegają przez cały okres międzywojenny (tzn. między wojnami perską a pcloponeską) i bezpośrednio po nim w sposób ciągły, zdecydowany i całkiem jawny. Dają znać o sobie (żeby nie rzec wprost — reklamują się): w dramacie — od-brązowiając bogów i herosów; w filozofii — krytykując tradycyjną religię, głównie poprzez sofistów i materialistów, chociaż nawet polityczna instrumentalizacja roligu w dziełach Platona też siuzyia krytyce; w sądownictwie — procesami o bezbożność i lekceważenie znaków niebieskich „wyjaśnianych’' przez wieszczków; w życiu codziennym — otwarcie głoszoną niewiarą; wśród prostego ludu — ciemnymi praktykami zabobonu i czarów, a wśród zrażonych do wiary w Zeusa i jego olimpijską rodzinę — dreszczykiem mistycznej sensacji w importowanych ze Wschodu ekstatycznych kultach.
Wszystko to są rzeczy, na które mamy liczne źródłowe przekazy i zaświadczenia u pisarzy klasycznych. Przypomnijmy je sobie wszystkie szczegółowiej, pamiętając ciągle o tym, że chodzi tu o czasy, które L. II. Parnell już przed wielu laty nazwał „trzecim okresem
99