ioo
Rozdział Ii. Archeologia duszy Bohatera Polaków
IV część arcydzieła kończy się więc dokładnie tym, czym zaczynał się obrzęd w cmentarnej kaplicy: zapadnięciem rytualnej ciemności, w której nieokreślony i tajemniczy Chór powtarza Bożą prawdę, wygłoszoną przez Upiora przed y zniknięciem. To znaczy, że tylko mowa nie została unicestwiona przez ciemność; że mroki nicości może rozproszyć tylko niezwyciężone słowo. I tylko słowo stworzy nową rzeczywistość, w której odnajdzie się Bohater Polaków, wyzbyty już swej młodzieńczej strupieszałej duszy.
Gospoda wszechcierpień rozpływa się w ciemności. Trupia dusza ginie w czarnym mroku. Ale to nie jest koniec akcji. Wręcz przeciwnie. Rytualna śmierć jest zawsze początkiem nowego kształtu bytu. Gdzieś w świecie, ciągle t nie znany nam jako osoba ludzka, Bohater Polaków staje teraz na progu dojrzałości i jest gotów do wielkiej przemiany.
Trzecia epifania Bohatera Polaków miała miejsce „w Wilnie, przy ulicy Ostrobramskiej, w klasztorze ks.ks. bazylianów, przerobionym na więzienie stanu”.Tutaj objawił się on jako osoba w całym tego słowa znaczeniu. Nie jest to już dusza wyrwana z żywego ciała ani upiór, czyli — jak pisał Mickiewicz — duch, który wstąpił w nieboszczyka (VI, 64), lecz „myślące
rzucony w konkretną sytuację polityczną.
Nareszcie więc poznamy historyczny wymiar egzystencji Bohatera Polaków^
Kształt nowego fragmentu jest bardzo niezwykły, [III część Dziadów przypomina bowiem średniowieczne misteria. Obnażając strukturę Wielkiej Całości, forma ta pozwala prześledzić, jak rzeczywiście przebiega „wpływ świata niewidzialnego, niematerialnego na sferę ludzkich myśli i działań”. Dzięki niej poznamy więc nieco głębiej świat bytów rozumnych. Psychomachia, walka aniołów z diabłami o dusze ludzkie, która dynamizowała akcję dramatu misteryjnego, dotyczy tu przecież nie tylko jednostek, lecz całych narodów. W czasie tego dzieła (pojawią się tedy, jeśli się można tak wyrazić, momenty bezczasowel Cały linearny /czas historyczny toczyć się tu będzie w blasku wieczności?/
Wraz z tradycją misteriów/jpo wróciła również średniowieczna idea wolności?) „Ogromna jest różnica — pisał Erwin Panofsky — między wolnością przyjęcia lub odrzucenia łaski Boga a wolnością cźłowieka pozwalającą mu na dokonywanie wyboru między własnymi impulsami, będącymi wytworem jego istoty; to właśnie jest ten drugi rodzaj wolności, który stworzył możliwości powstania dwóch wielkich form literackich, zupełnie nie spotykanych w średniowieczu: powieści (w miejsce istniejącego dawniej romansu) i dramatu (w miejsce