16 /. Objawienie: Biblia
wielkiego literackiego dzieła, które jest izraelskim - ostatecznie zaś Bożym
- darem ludzkości.
Pentateuch nosi piętno Mojżesza, lecz dzieło to - jakim je znamy
- przybrało swą ostateczną postać w wiele wieków po Mojżeszu: w VI czy też, prawdopodobniej, w V w. przed Chr. Literatura profetyczna zaczęła się od Amosa i Ozeasza w VIII w. i zakończyła się na Joelu i Zachariaszu (9-14) w IV w. przed Chr. Księgi historyczne ciągną się od Jozuego (opartego na tradycjach sięgających XIII w. przed Chr.) do pierwszej księgi Machabejskiej, napisanej mniej więcej na początku I w. Wiek V, będący świadkiem ostatecznego uformowania Przysłów i powstania księgi Hioba, był złotym wiekiem literatury mądrościowej, lecz Sam ruch rozpoczął się za czasów Salomona w X w., księga Mądrości zaś ukazała się zaledwie pół wieku przed Chrystusem. Wystarcza to - choćby się nawet nic nie mówiło o złożonej genezie poszczególnych ksiąg - by wykazać, iż kształtowanie się Starego Testamentu było powolne i zawiłe.
Musimy sobie uświadomić, że większość ksiąg Starego Testamentu jest dziełem wielu rąk, dziełem, które wzrastało w ciągu długiego okresu, być może całych stuleci. Wszyscy, którzy współpracowali w tworzeniu każdej księgi, czy sformułowali jej treść, czy też dodali po prostu pewne szczegóły, byli natchnieni. Większość z nich była zupełnie nieświadoma tego, że jest pobudzona przez Boga; stąd też i my rozważymy na razie tylko ludzki aspekt Biblii, rozpatrując ją jako zbiorowy wysiłek, dzieło całego ludu, który złożył w Biblii - na przestrzeni wieków - skarby swej tradycji. Jest to literatura pewnego ludu, wpleciona w jego historię. Przedstawimy pokrótce tę literacką działalność; w ten sposób uzyskamy pogląd na Stary Testament, który bardzo nam ułatwi jego rozumienie.1
Duża część Starego Testamentu opiera się na tradycji ustnej. Ta jego część, która zapoczątkowuje naszą Biblię - Pentateuch do Samuela - opiera się na wielu ustnych tradycjach, ześrodkowanych gównie wokół patriarchów, Mojżesza, Jozuego, sędziów, Samuela, Dawida, później zaś - w księgach Królów - Eliasza i Elizeusza. Tradycje te, jeszcze zanim je zapisano, stanowiły prawdziwą literaturę. Literatura jest zasadniczo formą sztuki; drugorzędne znaczenie ma fakt, że literatura została po większej części napisana, ponieważ jest ona głównie sprawą słów i mowy (zapisanych lub nie). Choć, jak zobaczymy, znane nam dzisiaj księgi biblijne przybrały ostateczny kształt stosunkowo późno, wyznacza to jedynie próg definitywnego spisania tradycji, które zaczęło się - i w wielu wypadkach osiągnęło pełny rozwój - przed wieloma wiekami. Czas powstania jakiejś księgi biblijnej nie jest zwykle żadną wskazówką co do czasu powstania materiału zawartego w tej księdze; gdy zaś mówimy o „tradycjach”, nie wykluczamy możliwości - a nawet pewności - że wiele z nich spisano być może całkiem wcześnie. W rzeczywistości - jak zobaczymy - późniejsza literacka działalność w Izraelu polegała w wielkiej mierze na powtórnym redagowaniu wcześniejszych pism. Żadną miarą nie ignorujemy więc ani nie pomniejszamy wkładu poprzednich stuleci, gdy umieszczamy początek literatury biblijnej - ściśle rozumianej - w czasach Salomona.
W obliczu agresji filistyńskiej, która w połowie XI w. zburzyła izraelską amfiktionię (konfederację dwunastu klanów zjednoczonych w przymierzu z Jahwe), Izrael przejawił po raz pierwszy chęć zorganizowania się na zasadzie monarchii. Wbrew pierwotnej obietnicy Saul zawiódł Izraelitów, lecz idea monarchii przetrwała. Ponownie wystąpił z nią Dawid, który zdołał założyć królestwo, a nawet skromne imperium; sytuację taką utrzymał i wykorzystał jego syn Salomon. Dla uporania się z zarządzaniem królestwem i imperium powstała warstwa skrybów, ludzi wykształconych. W archiwach trzymano królewskie roczniki; rejestrowano też i przechowywano w nich dokumenty wagi państwowej. Stanowiło to surowy materiał prawa historycznego. Na samym początku pokojowego panowania Salomona (ok. 970-931) pewien wyjątkowo utalentowany pisarz stworzył prozatorskie arcydzieło Starego Testamentu, historię dworu Dawidowego: rozdziały 9-20 drugiej księgi Samuela i rozdziały 1—2 pierwszej księgi Królewskiej. Inny ówczesny pisarz, chyba nie mniej literacko uzdolniony i obdarzony wnikliwszym umysłem, opierając się na starych tradycjach napisał teologię historii, która stanowi jeden z czterech głównych wątków Pentateuchu.2 Dawid (ok. 1010-970), którego biegłość jako poety jest poparta licznymi dowodami, był autorem niektórych psalmów. Tworzą one jądro Psałterza. Całe to dzieło, biorące od niego swój pierwotny impuls, zostało mu tradycyjnie przypisane. Podobnie literaturę mądrościową, która rozwinęła się w następnych stuleciach, przypisywano Salomonowi, przysłowiowemu mędrcowi, który dał początek temu ruchowi u Hebrajczyków lub przynajmniej stworzył odpowiedni dla niego klimat.
Po śmierci Salomona królestwo zjednoczone przez Dawida rozpadło się i Izrael (czyli królestwo północne) oraz Juda podążały odtąd odrębnymi drogami. Po podziale politycznym nastąpiła schizma religijna i jedynie królestwo judzkie pozostało wierne nie tylko dynastii Dawidowej, lecz czystszej formie autentycznej religii. W Izraelu jeden coup d’etat następował po drugim, a kult Jahwe — w schizmatyckich świątyniach w Betel i Dan - był bardzo skażony obcymi wpływami. Księgi Królewskie dają nam równoległą religijną historię tych dwu królestw.
To właśnie w Izraelu pojawili się Eliasz i Elizeusz, orędownicy Jahwe; wokół nich wyrosły tradycje, które znajdujemy w księgach Królewskich: od rozdziału 17 księgi pierwszej do rozdziału 1 księgi drugiej (Eliasz) oraz w rozdziałach 2-13 księgi drugiej (Elizeusz). Również w Izraelu, za rządów Jeroboama II (783-743), pełnili swą misję pierwsi z tzw. „piszących” proroków, Amos i Ozeasz, jakkolwiek Amos był Judejczykiem. Prawie w tym samym czasie przybrał ostateczny kształt inny wątek tradycji Pentateuchu, analogiczny do tradycji
2 Pentateuch jest połączeniem przynajmniej czterech różnych tradycji; analiza literacka wyodrębniła te cztery wątki. "X
Trudno na ogół ustalić czas powstania jakiejś księgi biblijnej. Daty podane w tym rozdziale są zawsze przybliżone. Istnieje jednak - w pewnych granicach - wyraźna jednomyślność w tej sprawie wśród czołowych katolickich biblistów doby obecnej.