r
które mogą „zapewnić głos tym (...], którzy są biedni i wykluczeni z części społeczeństwa”. Utrzymuje on, iż „biedni są głównymi aktorami w walce przeciwko biedzie. I muszą oni być umieszczeni w centrum, jeśli chodzi o projektowanie, wdrażanie i monitorowanie strategii przeciwko biedzie” (2001: 12).
Glos bez wpływu?
Tego typu „zapewnienia o zamiarach partycypacyjnych” stały się powszechne w dyskursie rozwoju (Cornwall, 2000:11). Odzwierciedla je również oenzetowska Deklaracja Kopenhaska, która stwierdza, że „ludzie żyjący w biedzie oraz ich organizacje powinny być upoważnione do tego, aby angażować się w pełni w wyznaczanie, określanie celów, projektowanie, wdrażanie, monitorowanie oraz ocenianie międzynarodowych strategii i programów walki z ubóstwem, a także rozwoju opartego na wspólnotach. Ponadto powinny zagwarantować, aby programy te odzwierciedlały ich priorytety” (1995, par. 28). W Unii Europejskiej oczekuje się, iż zasada ta będzie informowała kraje członkowskie o rozwoju regularnych Narodowych Planów Działań ds. Włączania Społecznego. Brytyjski Plan Działań z 2003 roku stwierdza, że „uznanie osób doświadczających biedy za takie, które mają wiele do zaoferowania, jeśli chodzi o skuteczne strategie w walce z ubóstwem, zaczyna przekształcać brytyjskie podejście” (DWI? 2003c: 1). Jednakże postępy te wciąż są powolne.
Wzrastająca zgoda co do zasady partycypacji niekoniecznie przekłada się na „wpływowy głos” (Gaventa, 2002: 2). Często istnieje opór związany z akceptacją faktu, że „perspektywa praw człowieka w odniesieniu do partycypacji oznacza wyjście ponad i poza procesy konsultacji, dziejące się na poziomie lokalnym i zagwarantowanie ludziom dotkniętym biedą udziału w szerszym - formalnym i nieformalnym - systemie podejmowania decyzji” (DflD, 2000b: 19). Ogólnie mówiąc, literatura wyróżnia dwa główne rodzaje partycypacji. Pierwszy tworzy autentycznie demokratyczną i uczestniczącą „przestrzeń dla działań obywatelskich”, gdzie rola obywateli jest przekształcana z „użytkowników i tych, którzy wybierają, na twórców i tych, którzy kształtują” (Cornwall i Gaventa, 2000: 59, 50; Cornwall, 2002). Aczkolwiek bardziej rozpowszechnione są wciąż podejścia „in-
mentalne oraz „konsutnerystyczno/menedżorskio", w któ-onoofT/P'*1™ USta,anyJe8t odgórnie (Cornwall, 2000; Beresford,
. Mogą one zbyt łatwo stać się „raczej sposobami zarządzania, a nie -słuchania., głosów ludzi -biednych..” (Rademacher i Patel, 2002: 180). Jedno z jasnych przesłań, jakie dotarto do Komisji ds. Ubóstwa, Partycypacji oraz Władzy, brzmiało, że „ludzie doświadcząjący biedy postrzegąją konsultację prowadzoną bez zobowiązań i fałszywą partycypację bez władzy prowadzącej do zmiany jako krańcowy brak szacunku” (CoPPP, 2000:
18). Brak informacji zwrotnej odnośnie konsultacji deprecjonuje ten proces i może pozostawić uczestników z odczuciem, iż znaczą oni niewiele (Cook, 2002).
Taka fałszywa partycypacja sprzyja wzmocnieniu braku zaufania, jakie wiele osób dotkniętych biedą ma w stosunku do formalnego systemu politycznego (Bennett, 1999; ATD Czwarty Świat, 2000a). Nie jest też niczym dziwnym, że ludzie są niechętni do uczestnictwa, gdy już zaproponuje się im taką możliwość. Stanowi to zatem jedną z barier instytucjonalnych stojących na drodze do partycypacji, wyróżnioną przez Komisję Europejską oraz innych autorów (zob. także DWP, 2003c: aneks F). Kultury oraz praktyki zawodowe mogą sprawiać, że korzystanie z prawa do partycypacji odbierane jest jako wykluczające (Scottish Executive, 1999). Żargonowy i złożony język, „który nie łączy, może łatwo stworzyć kolejną barierę” (CoPPP, 2000: 29). Profesjonalne normy komunikacji i „artykulacyjności” mogą onieśmielać i tłumić ludzi, którzy czują, że brakuje im niezbędnych umiejętności komunikacyjnych, potrzebnych do partycypacji (Young, 2000: 56; Charlesworth, 2000; Richardson i Le Grand, 2002).
Inne bariery wynikają z braku materialnych, osobistych, kulturowych i fizycznych zasobów związanych z ubóstwem, a także są skutkiem omawianego wcześniej procesu traktowania ludzi biednych w kategoriach Innego. Ów brak obejmuje: nieposiadanie „właściwego” ubrania; odczucie bycia nie na miejscu; niskie poczucie pewności siebie; brak informacji; niewystarczający dostęp do przystępnej opieki nad dziećmi oraz do transportu; słabe zdrowie, a także wyczerpanie i straty spowodowane walką o przetrwanie (Cars i in., 1998; ATD Czwarty Świat,
209