fJił
miał na uwadze interes swego skarbu. Stąd uznać należy za ustępstwo książęce na rzecz wójtów to. że po wzniesieniu owego domu handlowego, który przyjął z czasem nazwę Sukiennic, przyrzekł wójtom 1 /6 płynących stąd dochodów, resztę zastrzegając dla siebie. To ustępstwo —jak zastrzegł w przywileju — było non ex iure, nie na mocy prawa, którym się posłużono, ale płynęło ze szczególnej łaski książęcej {ex nostra gnicia speciali). Tak poczęte Sukiennice krakowskie mieściły istotnie obie gałęzie handlu, co zwyczajowo trwało przez kilka wieków. Gdy w czasach późniejszych były budynkiem dwukondygnacyjnym, to sukna sprzedawano w kondygnacji dolnej, a towar kramarski w górnej.
Dopełnieniem uposażenia wójtów było uzyskane przez nich w przywileju lokacyjnym zwolnienie od wszelkich ceł na terenie władztwa Bolesława Wstydliwego, tj. w ziemiach krakowskiej i sandomierskiej. Dawało to wójtom możliwość przedsięwzięć handlowych. Nie mamy pewności, czy i o ile z prawa tego korzystali, ale to, że się o nie postarali, świadczy, iż ambicje ich szły także w kierunku tej gospodarczej działalności.
W porównaniu do innych miast na prawie niemieckim wójtostwo krakowskie korzystało z przywileju, który nie został odpowiednio w dokumencie lokacyjnym wyeksponowany, a który jednak miał istotne znaczenie. Wójtowie i sołtysi mieli z reguły obowiązek służby wojskowej u boku monarchy. Zwykle ściśle określano, jak mają być do tej
Kraków lokacyjny z lotu ptaka
170