następne piętro, że ów kraj Wiślon został objęty misją św. Metodego i że rezultaty tej misji były tak szybkie, iż niebawem można było przejść — jest to już trzecie piętro ochoczego wnioskowania — do utworzenia w Krakowie morawskiego biskupstwa.
Wystarczy sięgnąć do podstawowej dla tego zagadnienia rozprawy Karola Pot kaliskiego o Krakowie przed Piastami, aby zobaczyć cały ten ciąg rozumowania. Badacz ten przytoczywszy znaną nam już informację i uznawszy pełną jej wiarygodność (czego oczywiście nikt nic kwestionuje), pisze dosłownie tak: „Daje ona nam fakt konkretny, ale nam jeszcze nie daje daty, kiedy się to wszystko wydarzyć mogło? Jako możliwość pozostaje zawsze owe dziewięć lat pokoju od Niemców (tj. 874 - 882), ale to jeszcze za dalekie i za ogólne ujęcie kwestii jak na historię. Należy więc teraz spróbować, czy się nie da wprowadzić owego faktu zawojowania Wiślan (podkr. moje: G.L.) w ten rzeczywiście przeciąg czasu i bliżej oznaczyć”85.
Nie zadał sobie więc Potkański żadnego trudu, aby ów „fakt zawojowania” w ogóle na podstawie zacytowanego przekazu uzasadnić i ukonstytuować, lecz od razu przyjął go za oczywisty i dowiedziony. W dalszym ciągu swoich wywodów oznacza, jak już wiemy, fakt zawojowania Wiślan na lata: 877 - 879.1 dalej pisze tak: „Nie było podówczas zwyczajem zostawiać na tronie podbitych książąt. I nasz z pewnością, choć ochrzczony, nie wrócił do swoich dzierżaw. Kraj Wiślan przeszedł też bezpośrednio pod władzę Świętopełka, a potem jego następcy, albo może raczej pod władzę jednego z jego następców...”88.
I od tej pory tzw. fakt „zawojowania kraju Wiślan” uchodzi w naszej
M Zob. K. Potkański, Kraków przed Piastami, e. 268; jeszcze dobitniej to aprioryczne założenie występuje w rozprawie K. Potkański, Oranioe biskupstwa krakowskiego, Rocznik Krakowski, 4 (1900), s. 200: „Rozciągały się również Wielkie Morawy za Wisłę t.j. za Kraków. Co do tego mamy zupełnie już pewną wiadomość, że Świętopełk wojował z jakimś pogańskim księciem Wiślan, że go zwyciężył i gwałtem oclirzoić kazał, obszar zaś plemienny Wiślan, to właśnie późniejsza Małopolska, a więc Kroków z całym krajem do niego należnym...” Nic, tylko oczy przooierać... i czytać z uwagą, nie wiadomo po raz który, odnośny tekst z Zywotu Metodego'.
** K. Potkański, Kraków przed Piastami, s. 271 - 272 i 280 i 290; warto z tym porównać to, co Potkański nas. 274powiedział o Świętopełku i książętach
historiografii, zresztą nie tylko naszej, za dogmat, pozwalający produkować dalsze, podobne co do swego uzasadnienia „fakty”.
Wypada już w tym miejscu wypełnić to brakujące w wywodzie potkańskiego ogniwo, aby od samego początku były jasne wszystkie możliwości interpretacji przekazu Zyicotu iw. Metodego o księciu Wiślan. Trzeba zatem przypomnieć, że omawiany przez nas tekst jest poprzedzony inną wypowiedzią Żyicolu, którą tutaj znowu in estenso przytoczymy:
„I przyjął go (tj. Metodego po wypuszczeniu go przez biskupów bawarskich z więzienia w roku 873) książę Świętopełk ze wszystkimi Morawianami i oddał mu wszystkie kościoły i duchownych we wszystkich miastach. Od tego też dnia zaczęła się bardzo rozrastać nauka Boża po wszystkich miastach i poganie (zaczęli) wierzyć w Boga prawdziwego, porzucając swoje błędy. Tym bardziej też państwo morawskie zaczęło rozszerzać swoje granice na wszystkie strony i wrogów swoich zwyciężać pomyślnie, jak to i oni sami ciągle opowiadają”.
Zaraz po tych słowach idzie znana nam już opowieść: „Był zaś w nim także dar proroczy...” Następnie żywociarz Metodego podaje dalej, jak to Metody wezwał księcia Świętopełka, który toczył wojnę bez powodzenia z poganami, aby w dzień św. Piotra przybył do kościoła na nabożeństwo i że wtedy Bóg odda zwycięstwo w jego ręce, „i tak się stało”. I jeszcze jedną opowieść o zawarciu przez pewnego dworzanina książęcego małżeństwa ze swoją kumą, co było sprzeczne z nauką kościoła, a gdy ten nie chciał rozstać się ze swą żoną, wówczas Metody przepowiedział, iż w takim razie spotka go wielkie nieszczęście, co się również wypełniło87.
Dla wielu badaczy jest rzeczą oczywistą, że przekaz o księciu Wiślan należy traktować jako przykład potwierdzający uprzednio zapisane słowa, że po powrocie arcybiskupa Metodego na Morawy w roku 873 „państwo morawskie zaczęło rozszerzać swoje granice na wszystkie strony”.
127