542 nic uwzględniono jednak w powyższej klasyfikacji. ze względu braki eksploracji i dokumentacji, uniemożliwiające jakiekolwiek próby rekonstrukcji jego pierwotnej formy.
Przeciętna powierzchnia pólziemianek i omaw ianych tu osad wynosiła 16,4 m\ Była więc niemal identyczna z przeciętną powierzchnią analogicznych obiektów z górnośląskiej osady w Nowej Cerekwi, a nieco wyższa niż Średnia powierzchnia budynków wgłębionych. pochodzących z osad otwartych z terenów Słowacji (np. przeciętna pow ierzchnia pólziemianek z osady Nitra-Śindolka to 14,25 m: - Bfezinowł 2000,25nn.), Moraw (13,90 nr), czy Czech (12.80 nr; wyliczenia na podstawie danych przytoczonych przez J. Medunę 1980, 193nn„ zest. 1; por. też Sala*.' 1984, 262nn.: Waldhau-ser fi al.. 1993,7nn„ 348nn.).
Powierzchnia 3 budynków zamy kała się w granicach 9-10 m: (Pleszów 17 - oh. 557, Krzesławice - ob. 69 i 73). 5 kolejnych w granicach 10-15 nr (Krzesławice - ob. 25. 85. 108. Wyciąże - ob. 421, W5A/2/91), a po 5 kolejnych w przedziale 15-20 m:( Krzesławice — ob. 8.105, Pleszów 17 - ob. 521.779. Pleszów 20 - ob. 113) i 20-25 nr (Krzesławice - ob. 23, 57. 129. Pleszów 17 - ob. 340/369, Pleszów 20 - ob. 56). Jak wspomniano, powierzchnia największych budynków 76 z Krzesławic i 542 z Pleszów a 17 wynosiła odpowiednio 34 i 39 m:. Oczywiście faktyczna powierzchnia użytkowa musiała być nieco mniejsza, odjąć należy bowiem powierzchnię, którą zajmowały ściany zewnętrzne i inne elementy konstrukcyjne.
Generalnie obserwuje się dość wyraźną zależność wielkości obiektów od typu ich konstrukcji. 1 tak, relatywnie najmniejsze były. jak się wydaje, budynki typu D (średnia pow. 13.4 nr), nieco tylko większe budynki typu A-l (15.35 m:) i typu C (16.40 nr), przeciętnie największe natomiast półziemianki wyróżnionego tu typu A-2 (21.80 m:). Znaczną powierzchnię (25.20 nr) miał również ob. 129 z Krzesławic. reprezentujący typ B. Analogiczną zależność pomiędzy wielkością powierzchni i typem konstrukcji zaobserwowano także na osadach morawskich (Meduna 1980. 58).
Dość trudno zobiektywizować dane dotyczące stopnia zagłębienia poszczególnych budynków. Bowiem, jak wpomniano. pomiarów głębokości dokonywano względem różnych, nie zawsze możliwych obecnie do odtworzenia, punktów odniesienia (od współczesnej powierzchni. po zdjęciu warstwy ornej, po zniwelowaniu przez spychacze warstwy o nieznanej grubości, najczęściej nu poziomie występowania czystego lessu). Można jedynie stwierdzić, że głębokość obiektów, w przypadku których pomiary odnoszono do obecnego poziomu gruntu, wahała się w przedziale 70 cm do ok. 150 cm. a najczęściej nie przekraczała 100 cm. Chodzi oczywiście o poziom „podłóg", bowiem obserwowane w niektórych budynkach, w yraźnie przeglębionc partie den. interpretowane najczęściej jako pozostałości „piwnic", mogły sięgać nawet do głębokości 240 cm (ob. 98 z Krakowa Pleszów a 20). Ze w zględu na nieznany poziom powierzchni gruntu w okresie budowy i użytkowania budynków, trudno oceniać, w jakim stopniu rejestrowane głębokości, a zwłaszcza ich zróżnicowanie oddają stan pierwotny, a w jakiej mierze wpływ miały czynniki po-depozycyjne (np. erozja). Wyklucza to wysuwanie jakichkolwiek dalej idących wniosków, w tym też ewentualny podział obiektów na budynki półzicmiankowe i ziemianki. Warto jedynie zaznaczyć, iż podobną głębokość miały analogiczne obiekty z osud lateńskich z Górnego śląska. Słowacji. Moraw i Czech (por. Meduna 1980. 57; Waldhuuser fi al. 1993. 348).
Podobieństwa widoczne są także w zakresie orientacji budynków względem stron świata (dłuższą osią zasadniczo w kierunku E-W). choć w przypadku obiektów z omawianych tu osad nieco częściej, niż na wspomnianych wyżej obszarach, obserwuje się wyraźniejsze odchylenie osi dłuższych w kierunku NW-SE, rzadziej SW-NE (por. np. Meduna 1980. 193nn„ zest. 1; Waldhnuser fi al. 1993.354n.: Bfezinovd 2000.25nn.). Wynika to jednak najpewniej z konkretnych uwarunkowań topograficznych.
W dłuższych ścianach, eksponowanych zazwyczaj na SE bądź SW. lokalizowane były zapewne najczęściej otwory wejściowe. Wskazują na to bezpośrednio ślady wejść w obiektach 8 i 23 z osady krzesławickiej. Zdarzało się jednak, że nisza wejściowa przylegała do jednej ze ścian szczytowych, do strony W. jak miało to miejsce w przypadku budynków 76 z Krakowa Krze-sławne i W5/43^0 z Wyciąża 5.
Podstawowym problemem przy rekonstrukcji prahistorycznych budynków wgłębionych jest od dawna dyskutowana w literaturze kwestia, czy prostokątne jamy to ślady po budynkach odpowiadających im wielkością, czy też stanowią one jedynie pozostałości zagłębionych partii większych, naziemnych budowli, a w związku z tym. czy uchwytne archeologicznie zarysy i elementy konstrukcji to ślady zarysów zewnętrznych i konstrukcji nośnych dachów i ścian, czy może pozostałości innych. wewnętrznych elementów budynków (por. np. Waldhauscr fi al. 1993. 355. tam też dawniejsza lit.). W odniesieniu do obiektów tego typu z osad lateńskich, pochodzących zwłaszcza z terenów wschodnioceltyc-kich. a także Czech i Moraw, większość autorów skłania się zdecydowanie ku pierwszej ze wspomnianych opcji, interpretując prostokątne zarysy jam jako ślady zewnętrznych ściun budynków, natomiast niezbyt liczne. z reguły, jamy poslupowe. wgłębione poniżej den obiektów, głównie jako pozostałości pionowych elementów konstrukcji nośnej zadaszenia (por. np. Mcdunu 1980.48nn.; Waldhuuser fi al. 1993, 347nn.).
Podobnie jak na sąsiednich terenach kultury lateńskiej. większość zagłębionych budynków z osud podkrakowskich zbudowana była najprawdopodobniej w oparciu o prosty system konstrukcyjny, zwany socho-wo-ślcmieniowym. w którym ramę stanowią dwa wkopane w ziemię pnie bądź belki (sochy) i pozioma poprzeczka (ślemię) osadzona na rozwidleniu soch. Szkielet połaci dachowych tworzą gęsto rozstawione żerdzie (krokwie) zaczepione kluczyną o ślemię, dołem przymocowane do ścian bądź oparte na ziemi, i przewiązane poprzecznie przez łaty podtrzymujące poszycie (Tłoczek 1980. 32n.). Uchwytnymi archeologicznie śluda-
mi konstrukcji opartej na takim systemie są dwie, z reguły sporej wielkości, silnie zagłębione poniżej dna. jamy poslupowc, zlokalizowne pośrodku szczytowych (krótszych) ścian budynków (tu typ A-B). Niekiedy są to jedyne ślady pionowych elementów konstrukcji (tu obiekty typu A-l). W przypadku niektórych, zazwyczaj dłuższych budynków istniała najpewniej konieczność podparcia ślemienia dalszymi słupami rozstawionymi wzdłuż głównej (dłuższej) osi obiektu (tu typ A-2). bądź dodatkową ramą (belką) wspartą na slupach rozmieszczonych pośrodku dłuższych ścian (tu typ B). Dachy opisywanych tu budynków były zapewne najczęściej dwuspadowe. W przypadku niektórych pólziemianek, zaliczonych tu do typu A-2 (np. ob. 23 z Krakowa Krzesławic). dopuszczalna jest także rekonstrukcja zadaszenia w formie dachu czterospadowego o dość stromo opadających płaszczyznach bocznych.
Odmienny typ konstrukcji prezentowały budynki wgłębione, w których jamy poslupowc zlokalizowane były jedynie przy jednej z dłuższych ścian (typC), równie szeroko rozpowszechnione, choć wyraźnie rzadziej spotykane na osadach celtyckich z sąsiednich terenów (por. typ C J. Meduny 1980.55; typ F wg J.Waldhausc-ra - Waldhuuser et al. 1993. 348nn.). Interpretuje się je zwykle jako pozostałości budow li przykrytych dachem jednospadowym, którego jedna z krawędzi oparta była na słupach, przeciwległa natomiast na ścianach bądź wprost na ziemi.
Jak wspomniano wcześniej, nic dysponujemy żadnymi przesłankami dla rekonstrukcji formy zadaszenia obiektów, w obrębie których nie stwierdza się żadnych śladów pionowych elementów konstrukcyjnych, a zaklasyfikowanych tu do typu D.
W większości przypadków nieuchwytne są również systemy konstrukcyjne, stosowane przy wznoszeniu ścian omawianych tu budynków. Wyjątek stanowi jedynie ob. 8 z Krakowa Krzesławic. którego ściany wykonano najpewniej techniką plecionkową. Wskazują na to niewielkie jamy po palikach (średn. 10-15 cm), rozmieszczone regularnie wzdłuż ścian, w odległości ok. 10-20 cm od ich zewnętrznego zarysu. Wolny od nich był najprawdopodobniej jedynie ok. 150 cm odcinek pośrodku dłuższej ściany SE. do którego przylegała nisza wejściowa. Pozostałości spalonych ścian drewniano-glinianych o nieznanej konstrukcji zarejestrowano rów nież na obwodzie jednego z budynków z Krakow a Pie-szowa 20 (ob. 113).
Systemy konstrukcyjne ścian budynków nie są. jak dotychczas, wystarczająco dobrze poznane na innych terenach celtyckich, choć z niektórych osad otwartych, zwłaszcza z terenów położonych na południe od Małopolski. pochodzi) znaleziska sygnalizujące znaczną różnorodność w tym zakresie. Św iadczą one z reguły tylko o wielkiej rozmaitości materiałów używanych do budowy (wypełnienia) ścian, wśród których były materiały stosowane dowodnie lub prawdopodobnie także na naszym terenie (drewniane, najczęściej dębowe belki, dranice. gałęzie, słoma, glina), jak też takie, które w świetle dostępnych obecnie źródeł, nie były uży wane w Ma-
łopolsce (cegły gliniane, kamienie do okładania ścian, elc.: por. Meduna 1980. 59; Waldhauser et al. 1993. 349n.). Bardzo rzadko na ich podstawie można wnioskować o stosowanych systemach konstrukcji. W odniesieniu do opisywanych tu budynków, jak też analogicznych obiektów spoza Małopolski, pewne wydaje się jedynie, iż wziemne partie ścian zagłębione były do ok. 70-150 cm poniżej gruntu. Można się także domyślać, że przy ich wznoszeniu, obok wspomnianej wyżej plecionki. stosowano również systemy słupowo-ramowe bądź wieńcowe (zrębowe). Pierwsze z wymienionych jednak, przy założeniu, że słupy stanowiące szkielet konstrukcji umieszczone były w podwalinach drewnianych. bowiem zasadniczo nie rejestruje się obecności regularnie wbijanych słupów na obwodzie ścian obiektów. Śladem takich podwalin pod stupy mogły być np. rowkowate zagłębienia wzdłuż niektórych odcinków zewnętrznego zarysu ob. 23 z Krakowa Krzesławic. Natomiast, konstrukcja wieńcowa stosowana była. jak się wydaje, niezbyt często, w każdym razie przy układaniu wgłębionych partii ścian. Zawęgłowienie wieńcowe. bez względu na typ łączenia belek czy bierwion, pozostawia bowiem, z reguły, wyraźny ślad w postaci prostokątnego narożnika. Narożniki zaś większości omawianych tu obiektów były wyraźnie, niekiedy bardzo silnie, zaokrąglone. Być może preferencja innych, niż zrębowy, systemów konstrukcyjnych wynikała z faktu, iż system wieńcowy to jeden z najbardziej materia-łochłonnych systemów stosowanych w budownictwie drewnianym (Tłoczek 1980. 35nn.).
Jak wspomniano wcześniej, wejścia do budynków lokalizowano prawdopodobnie najczęściej w ścianach o ekspozycji południowej, ściślej SE bądź SW, przy czym zazwyczaj była to jedna z dłuższych ścian budynku. a otwór drzwiow y mógł znajdow ać się w środkowym jej odcinku (ob. 8 z Krakowa Krzesławic) bądź w pobliżu jednego z narożników, jak miało to miejsce najprawdopodobniej w przypadku ob. 23 z osady krze-sławickiej. Zdarzało się jednak także, iż nisza wejściowa przylegała do jednej z krótszych ścian (W), np. w ob. 761 Krakowa Krzesławic (wsparta na słupie) czy ob. W5/43/90 z osady wyciązskiej. Różnice wysokości między poziomem gruntu a poziomem zagłębionego dna budynków oznaczają, iż należy spodziewać się obecności schodków atego zejścia, rampy. etc. Znaleziska z osady w Radosesicach dowodzą stosowania rozmaitych rozw iązań w tym zakresie - rampy na zew nątrz prostokątnych jam. schodki wymodelowane w podłożu, kamienne czy drew niane stopnie i in. (por. Waldhauser et al. 1993. 351). Wyraźniejsze ślady zejścia do budynków z omawianych tu osad zaobserwowano tylko w przypadku dwóch pólziemianek. Jako pozostałości przedsionka („wiauołapu") osłaniającego zejście (rampę?) umieszczone na zew nątrz, interpretować można niszę-ancks przylegający do jednej z dłuższych ścian ob. 8 z Krakowa Krzesławic (poziom dna niszy zajdo-wał się zasadniczo nieco wyżej, niż poziom dna głównej bryły budynku). W przypadku ob. 23 z tej samej osady, w pobliżu jednego z narożników dłuższej ściany zaobserwowano wyraźne przcglębienie dna. w który m