Vilniana7201

Vilniana7201



46

Biedne chłopcy! najmłodszy, dziesięć lat, nieboże, Skarżył się, że łańcucha podźwignąć nie może ł pokazywał nogę skrwawioną i nagą...

Wywiedli Janczewskiego: poznałem, oszpetniał, Sczerniał, wychudł, ale jakoś dziwnie wyszlachetniał. Ten przed rokiem swawolny, ładny chłopczyk mały, Dziś poglądał z kibitki, jak z odludnej skały Ów cesarz! Okiem dumnem, suchem i pogodnem To zdawał się pocieszać spólników niewoli,

To lud żegnał uśmiechem gorzkim, lecz łagodnym, Jakgdyby im chciał mówić: Nie bardzo mię boli...

Uważałem na więźnia postawę i ruchy:

On postrzegł, że lud płacze, patrząc na łańcuchy, Wstrząs! nogą łańcuch, na znak, że mu niezbyt ciężył. A wtem zacięto konia: kibitka runęła,

On zdjął z głowy kapelusz, wstał i głos natężył I trzykroć krzyknął: ((Jeszcze Polska nie zginęla!»

Tymczasem zajeżdżały inne rzędem długim Kibitki: ich wsadzano jednego po drugim.

Rzuciłem wzrok po ludu ściśnionego kupie,

Po wojsku: wszystkie twarze pobladły ■ ik trupie.

A w takim tłumie taka była cichość głucha,

Żem słyszał każdy krok ich, każdy dźwięk łańcucha. Dziwna rzecz! wszyscy czuli, jak nieludzka kara: Lud, wojsko czuje... milczy: tak boją się cara. Wywiedli ostatniego; zdało się, że wzbraniał,

Lecz on biedny iść nie mógł, co chwila się słaniał, Szczebel wstąpił, stoczył się i upadł jak długi.

To Wasilewski, siedział tu w naszem sąsiedztwie; Dano mu tyle kijów onegdaj na śledztwie,

Że mu odtąd krwi kropli w twarzy nie zostało. Żołnierz przyszedł i podjął z ziemi jego ciało,

Niósł w kibitkę na ręku, ale ręką drugą Tajemnie łzy ocierał; niósł powoli, długo;

Wasilewski nie zemdlał, nie zwisnął, me ciężał,

Ale jak padł na ziemię prosto, tak otężał.

Niesiony, jak slup sterczał, i jak z krzyża zdjęte Ręce miał nad barkami żołnierza rozpięte.

I lud oczy i usta otworzył, i razem Jedno westchnienie z piersi tysiąca wydarte, Głębokie i podziemne jęknęło dokoła,

Jakgdyby jękły wszystkie groby z pod kościoła. Komenda je zgłuszyła bębnem i rozkazem:


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
img123 9. WPROWADZENIE DO SYNTAKTYCZNEGOROZPOZNAWANIA OBRAZÓW W połowie lat sześćdziesiątych okazało
46 SKORUPA ZIEMI. kładów, są bardzo nieliczne. Zdaje się, że nie pominiemy nawet najmniej ważnych, g
ZJAWISKA NATURY 6 7 LAT (26) Zdarza się, że zbłąkani na pustyni wędrowcy widzą w oddali drzewa, zwie
IMG2106 Rozwój OUN u człowieka obejmuje okres od stadium zarodkowego do drugiego dziesiątka łat
Slajd11 (113) Od paru dziesięciu lat zakres wielu wymienionych dyscyplin poszerza się o badanie
IMG?07 120 Agresja naszych dzieci 6. Przyłapany na gorącym uczynku. Agresik (tutaj dziesięć lat) chc
skanowanie0010 (73) I jeszcze szkody osobowe (mutacje i powodowane przez nie choroby) mogą ujawniać

więcej podobnych podstron