11223 WiZ8 059

11223 WiZ8 059



a


Defenestracja praska 1618 roku była zapewne zaplanowana w celu przestraszenia namiestników cesarza. Odegrała rolę detonatora wielkiej wojny na kontynencie.




Jan Masaryk wyskoczył z najwyższego piętra budynku MSZ, zamykając za sobą okno, jak to oceniał lud czeskiej Pragi.

Defenestracja praska wydawała się nadal wewnętrzną sprawą czeską i Habsburgów. Stany czeskie nie wypowiedziały posłuszeństwa ani królowi, ani cesarzowi, ale też utworzyły niezależny rząd „trzydziestu dyrektorów”. Obydwie strony poczuły się jednak mocno urażone, gdyż zostało naruszone ich bezpieczeństwo: w opinii protestantów król Ferdynand II i cesarz Maciej nie dotrzymywali warunków, a plotki głosiły, że szykują oni wyprawę na niesfornych poddanych. Z kolei na dworze wiedeńskim majowa defenestracja została potraktowana przez katolickich Habsburgów jako wypowiedzenie wojny przez niesfornych, różnowierczych Czechów. Na takie podważenie autorytetu w wielonarodowościowym imperium Habsburgowie nie mogli sobie pozwolić.

Wojna żywi żołnierza

Późną wiosną i latem 1618 roku o cesarskim wojsku głośno było, zanotował kronikarz. Czesi zaczęli się gotować do wojny. Na fali powszechnej niechęci do absolutystycznego cesarza i entuzjastycznej nadziei na pełną wolność, miasta czeskie umacniały fortyfikacje i przygotowywały załogi do obrony. Stany uchwaliły wielką mobilizację - co dziesiąty obywatel państwa i co piąty mieszczanin miał się stawić do wojska. Rozpoczął się też wielki werbunek i opodatkowanie na cele wojenne.

Nie był to jednak zryw nieprzemyślany. Powstańcy czescy nie porywali się z motyką na słońce, gdyż całkiem realnie liczyli na pomoc Niderlandów, Anglii i palatyna reńskiego. A w pobliżu liczyli na wsparcie Morawian, Ślązaków i Węgrów księcia Bethlena Gabora. Obawiali się głównie reakcji Rzeczypospolitej z jej katolickim królem Zygmuntem III Wazą, wspieranym przez habsburską małżonkę, Konstancję.

Przez całe lato 1618 roku trwały gorączkowe przygotowania wojenne w Czechach. Ale początkowy entuzjazm nie utrzymał się długo i na miejsce zbiórki wojsk w Caslavi obywatele stanów docierali opieszale. Jak pisał kronikarz z Kutnej Hory, Mikulas Daćicky: w kraju Ćaslavskim do oporu nie śpieszyli się zbytnio, a niektórzy nawet wycofywali się. Tymczasem trakt na Ćaslav stanowił główną drogę marszu na Pragę. Tamże we wrześniu wtargnęła austriacka armia gen. Boucąuoya (Buąuoi) i Henriego Dampierre a, Francuzów w służbie austriackiej. Doszło do wymiany ognia armatniego z siłami stanowymi gen. Mathiasa Thuma stojącego w Ćaslavie oraz palenia wiosek czeskich i rabowania wszystkiego przez cesarskich żołnierzy. Była to zapowiedź prawdziwego oblicza tej wojny. Tutaj zaczęła się prosta droga do sformułowania słynnej, publicznie wypowiedzianej zasady wybitnego wodza tej wojny, Albrechta von Wallensteina: wojna żywi żołnierza.

Czescy historycy, świadomi, że w 1618 roku zaczęła się ich tragedia utraty niepodległości, nie zachwycają się tym zrywem powstańczym, twierdząc, że na kraj spadły ogromne ciężary finansowe, a za hazardową grę stanów musiał płacić prosty lud. Entuzjazm przygasał podczas liczenia zysków i strat. Jest wielce charakterystyczne, że na trzy dni przed fatalną dla Czechów bitwą pod Białą Górą w 1620 roku, kiedy to ostatecznie utracili wolność, mieszczanie i szlachta nadal się gorąco spierali o dobra klasztorne, których dochody miały opłacać armię. Stany czeskie, oprócz niemających nic do powiedzenia chłopów, nie były skore do płacenia, jak zresztą wszędzie na świede.

Ale Czesi mieli wielką szansę osiągnięcia dawnej, silnej i niezależnej pozycji. Przede wszystkim dostali duże wsparcie finansowe z Niderlandów. Otrzymali też pomoc Fryderyka reńskiego, który, wybrany 16 lipca 1619 roku na króla Czech, przybył do Pragi - jako „król zimowy”, na jedną zimę. Zagrożonej przez ewentualne poczynania Zygmunta III granicy z Polską zobowiązały się strzec stany śląskie pod wodzą Jerzego Kmiovsky ego (von Jugendorf), gdyż polski król stanął po stronie swego szwagra, Habsburga. Ślązacy sumiennie spełnili swe obietnice, obsadzając wojskiem granice. Sytuacja Czechów wydawała się rokować znakomicie. Poprawiła się jeszcze bardziej, gdy książę Siedmiogrodu, kalwinista Bethlen Gabor, ruszył na dawne Węgry trzymane przez Habsburgów od 1542 roku. Odbił kraj i poszedł na Pożoń (Preszburg, Bratysława), a dalej na Wiedeń.


Rzeź hugenotów w noc św. Bartłomieja 1572 roku we Francji była objawem nie tyłe szaleństwa religijnego, ile próbą rozstrzygnięcia krwawych wojen religijnych trapiących Francję w drugiej połowie XVI wieku. Wyznawcy Kalwina z ich kultem pracy i bogacenia się zaczęli osiągać coraz siWqsag pozycję ekonomiczną; istniała obawa, ie zdążają do utworzenia


Rękami lisowczyków

Sytuacja Habsburgów stała się opłakana, cesarz był „panem świata”, ale też określano go, cesare sine denaro, cesarzem bez pieniędzy. Obie strony zaczęły zdawać sobie sprawę, że języczkiem u wagi stali się Polacy. Od interwencji Rzeczypospolitej zależało, czy Wiedeń wytrzyma oblężenie. Cesarz zaczął słać prośby do „brata” Zygmunta III, by udzielił mu militarnej pomocy.

Ale szlachta polska decydująca na sejmach o polityce państwa nie chciała tej interwencji. Rzeczpospolita była ogromna, wielonarodowościowa, wielo-wyznaniowa, a po krwawej ekspansji na Wschodzie, pobycie w Moskwie, odbiciu Smoleńska, szlachcie nie uśmiechało się wydawać pieniądze na cesarza, który tradycyjnie, w opinii herbowych, chciał wyciągać kasztany z ognia cudzymi (polskimi) rękami. Inaczej jednak myślał katolicki król Zygmunt III, ulegający łzom i błaganiom swej habsburskiej żony. Znalazł poparcie w niektórych senatorach i na swym dworze. Nie był jednak w stanie działać wbrew opinii szlachty, łamać pokój wyznaniowy w swym państwie i narażać się na kolejny rokosz, który ledwie wygasł w 1609 roku. Choć uderzenie na Śląsk kusiło, Zygmunt zrezygnował z tej akcji.

Za to na dworze polskiego króla narodziła się inna, straszliwa w skutkach koncepcja, która miała kosztować Czechy utratę niepodległości. Istotą planów staną się zezwierzęcone w wojnach z Moskwą chorągwie okrutnych lisowczyków. To ich król spuści ze smyczy, by ruszyli na Śląsk i dalej. Niechęć czesko-polska, datująca się jeszcze z czasów pierwszych Piastów, wzajemnych wypraw łupieżczych na Pragę i Gniezno, jeszcze się nasili, gdy lisowczy-cy zjawią się na Śląsku i w Czechach. To oni w 1619 i 1620 roku zadecydują w znacznej mierze o losach tych krajów, choć tak pilnie w Polsce staramy się

0    tym zapomnieć.

Pierwsza wojna kontynentalna

Wojna nabierała tempa i obejmowała coraz więcej obszarów. Nikt nie przewidywał, że przez 30 lat jej trwania wyniszczy straszliwie kontynent, szczególnie Rzeszę niemiecką. Ogarniając niemal całą Europę, stała się pierwszą wielką wojną kontynentalną, a może

1    światową. Objęła niemal całą Europę oraz Azję, gdyż wojnę tę usiłowało wykorzystać islamskie imperium tureckie dla swych interesów i podbojów. Z kolei ataki korsarzy francuskich i angielskich na posiadłości kolonialne hiszpańskich Habsburgów w Ameryce także były częścią wielkiej gry wojennej.

Spory badaczy dotyczą więc kwestii, czy ta wojna, czy też może wojna siedmioletnia w latach 1756-1763, była w rzeczywistości pierwszą wojną powszechną?

Znaczenie wojny trzydziestoletniej, która zaczęła się w Czechach, jest ogromne. Badacze zwracają uwagę, że przygotowała grunt pod głębokie zmiany w Europie, a potem na świecie. Przyczyniła się bowiem do przeorania świadomości i do załamywania feudalnych struktur. Feudalizm, nawet po reformacji, panował dotąd niepodzielnie, gdyż miał sakralny stygmat, tworząc drabinę społeczną z podziałem na uświęconego pomazaniem władcę i jego poddanych; decydując także o mentalności i wiedzy typu scholastycznego. Świat społeczny wydawał się dotąd pewny, sztywny, niewzruszony. Sam Luter był przeciwny rewolucyjnym zmianom społecznym, gdyż porządek feudalny zdawał się dany od Boga. Bardziej rewolucyjny w tej materii okazał się surowy Kalwin, dając poddanym prawo do buntu wobec władcy łamiącego prawa Boże i ludzkie.

Poza tym jednak nikomu nie śniła się rewolucja uwalniająca od lennych stosunków, ani tym bardziej od Boga i Jego praw. Natomiast w wyniku wojny trzydziestoletniej paradygmaty feudalne zachwiały się i nie były już tak oczywiste, odtąd zaczęły załamywać się dawne wzorce. Nic dziwnego, że w tych czasach wybuchła rewolucja w Anglii, pojawił się skrajnie racjonalistyczny Kartezjusz, który nawet na istnienie Boga musiał mieć niezbity dowód.

Inna sprawa, że dowód ten przeprowadził.    c

■3 JERZY BESALA jest historykiem, publicystą i autorem książek historycznych. Ostatnio wydal „Tajemnicze dzieje Europy”.

w państwie” we Francji.

Po rozprawie z hugenotami, w imię interesów Francji, katolicki kardynał Rkhełieu stanie jednak po stronie



czerwiec 2008 WIEDZA I ŻYCIE"

59


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WiZ8 EKOLOGIA «! LICZBY9,2 min dzieci umarło na całym świecie w 2007 roku przed osiągnięciem p
17193 WiZ8 (2) DONOSYWYDARZENIANOWE LEKI: WIĘCEJ, SZYBCIEJ, TANIEJ Njfibezpie.c2XLy.fikspfir.yjnent
Stredna odborna śkola polytechnickaJana Antonina Bat’u, Śtefanikova 39, 059 21 Svitv skolskom roku 2
22176 IMG8 059 (2) 58 4. Interpretacja wykresów układów równowagi stopu, przedstawione liniami prze

więcej podobnych podstron