Epoka piśmienna doba nowopolska
288 czyli (według określenia Kazimierza Wyki) „pewna nieokreślona zbitka uczuciowa”, stanowił jakby ogólną ramę emocjonalną utworu. Bolesław Leśmian ujmował to następująco: „Nastrój, który słowa [...] w zdania i w strofy spaja, tworzy wokół tych słów jakoby mglistą fotosferę, w której tają srebrzyście wszelkie szczegóły, choćby odmienną barwą naznaczone”. Symboliczność wynikała z przekonania o niemożności wyrażenia za pomocą języka całego bogactwa i złożoności ludzkich myśli, uczuć, doznań i wrażeń. Młoda Polska doprowadziła tu do skrajności postawę znaną już w okresie romantyzmu. Według wielkiego francuskiego poety i teoretyka Stefana Mallarrnego zadaniem poezji jest „w stanowczo upragnionej ciemności zaklinać rzeczy przemilczane, za pomocą aluzyjnych, nigdy wprost nie nazywających słów”. 1 w reszcie synestezja wyrosła z dążenia do spotęgowania wyrazu poetyckiego poprzez połączenie różnych sposobów (odpowiadających różnym zmysłom) zmysłowej percepcji świata i płaszczyzn ekspresji właściwych różnym rodzajom sztuki. Szczególne znaczenie miało przenikanie do literatury pierwiastków malarskich i muzycznych. Pierwsze uwidaczniały się głównie na płaszczyźnie słownictwa i składni, drugie natomiast obejmowały dźwiękowe ukształtowanie tekstu (rytm, onomaiopcję, aliterację, instrumentację głoskową i zjawiska podobne). Najczęściej funkcję instrumentacyjną pełniły spółgłoski (jak w znanym włerszu Staffa Deszcz jesienny). Prócz tego w poezji młodopolskiej (a także, choć w mniejszym zakresie, w prozie) występowała powtarzalność samogłosek (jak w równie znanym wierszu Tetmajera Na Anioł Pański biją dzwony), a nawet wyrazów i całych zw rotów. Pierw iastki muzyczne potęgowały eufonię, czyli „piękne brzmienie” tekstu.
Piękno było bowiem najwyższym i ostatecznym kryterium literackim Młodej Polski — jemu podporządkowane było wówczas wszystko. Do łask powróciły tradycyjne poetyzmy, których zasób jednak Młoda Polska poważnie wzbogaciła, głównie o wyrazy rzadkie i egzotyczne, l ak np. w zakresie nazw drogich kamieni (jako składników porównań i metafor) Kochanowski znał epitety perłowy, kryształowy, koralowy, a ponadto dyjamem; do tego skromnego zasobu Morsztyn dodał bursztyn i rubin, Kniaźnin lazur, Trembecki szafir, Mickiewicz brylant, Słowacki opal, turkus i szmaragd, Daniłowski malachit, Konopnicka topaz, Korab Brzozowski chryzołit, Czechowicz beryl. Jeszcze wyraźniej rysuje się wkład
Młodej Polski w zakresie nazw kwiatów: do tradycyjnego zasobu poetyzmów dodała ona nazwy kwiatów egzotycznych: tuberozę, kamelię, lotos, hiacynt itp. oraz rodzimych mało znanych: ślaz, żarnowiec, oset, mak itp.
Twórczość młodopolska obfitowała w utwory przeestetyzowa-nc, pisane wyszukanym językiem, o rzeczach pięknych i za pomocą odwiecznie poetyckich wyrazów. Na kształt językowy utworów wpływał już sam dobór składników świata przedstawionego: były to desygnaty tradycyjnie i powszechnie uznawane za piękne -kwiaty, ptaki (np. łabędzie), dzieła sztuki, piękne kobiety, drogie kamienie, anioły, ciała niebieskie, zapachy, barwy, światło, fontanny, jeziora, góry, lasy itp. Poetyzmy wyrazowe odnajdowały w takim kontekście swoją rację bytu:
Te nie pachnące żadnym nozdrzom cudowne, purpurowe kwiaty (Tetmajer)
Na aksamitu czarnych zwojach Rozkwita cudna, biała róża:
Z chmur rozścielonych się wynurza Świetlany, blady pąk (Szczepański)
Lilia otwiera kielich biały.
Na szarej ziemi błyszczące irysy pozakwiialy (Mirandola)
Z cyprysem bluszcz się zwarł,
1 pachnie winem i mimozą (Lemański)
Po łące cichej, jasnej, w srebrne objętej ramy przez opalowy strumień, złote się kładą plamy (Tetmajer)
Ponad doliną się rozwiesza srebrzystoturkusowa cisza (Tetmajer)
O przyjdź, jesieńią —
Wdziej szalę lekką, białą, zwiewną pajęczą;
Rzuć na hebanowe swoje włosy perły rosy.
Lśniące zimnych barw tęczą (Korab Brzozowski).
19 Zarys (Wojów języka [^HkicjlO