206 Tadeusz kowzan
aU tassic-halłu pokasuje nie tyle wynik działania; ile sposób i*K,-I-I' Mitsic-hall jest pocą człowieka, ale uwiecznioną i wysubl"61 1 M^epeceńswo zostały zaznaczone, ale zarazem wchłonięte *daęk’ - p*se Rofand fiarthes^. Wiele numerów cyrkowych i reww1{NuN strup: saę, i w każdym razie można zademonstrować bez fabuły (pr^ kówc cskłrstów; kaskaderów żonglerów itd.); to samo dotyczy pokazów*'' jak ni prrrkład ewolucje gimnastyczne. Do tejże kategorii należą takie cieni i niektóre projekcje abstrakcyjne, jak również większo^ asyaną (ponieważ mch czy rotwój me implikuje fabuły). Pódobnij <2Hl wa i pewnymi zgredami irtystycmyiru związanymi z ekspresją ciala ^ ifr nieć, akrobacja), gttie następstwo mchów i gestów nie musi tworryć r rH ^ zukry bowiem toieszaż dwóch różnych rzeczy: fakt, że pewien spektaU^j^ kweneya ruchów, moce być przeihiuotem (psu, nie jest równoznaczny i 1
6bo& Opis taki - a poecie: wsystkb daje się opisać - byłby fabułą podczas gdy tabub w naszym rozumieniu jest zjawiskiem wewnętrznym, załosona i usokjna. twocy prasmiejąq osnowę spektaklu, stanowi je*, zację tematyczną ,
Dowyoągśęcaogólniejszegowniosto z trzech wyżej proponowali,
fikacji, spribąemy stwocyć system mieszany; biorący pod uwagę trzy krytej tobola, efesfek i słowa Stosując je łącznie, otrzymamy ostem
1. Widowiska (tm-ptoduktysauln widowiskowy), w których obecnemL stkse trzr elementy (np. teatr dramatyczny opera, recytacja, nabożeństwo) '
1 Vkkwisb z ttidą i dowiekiein, nie operujące jednak mową fbakt, ^
sawna, ikn naemy bwwód).
jekja - be: ofcnza cziowieb i bez słów, automaty o kształtach nieantiopomt.
tkzaycb. aefafee spektakle fwotwhnime).
& Widowiska z drólfem be dwóch pozostałych elementów (popa p* eshczs, pokaz sdy U) sęcmosa, niektóre tańce, niektóre koncerty).
T. Tzkwaka st dowca, be obuły i bez człowieka (projekcje abstrakcie : asnnwaraea teksta beóbwhmego).
Wafewsc. w cancfcaetEa snż obuły ani człowieka, ani stówa (większa pojdz? śńedoycfekaoandid kinetycznych, wodotrysków; sztucznych opi).
lideca w powyższą kbsytikaqi to, że począwszy od punktu 5 coraz nadawą wttać ętaia widowwkuwt, kióre odpowiadałyby danym definicjom, as? trofea; o pokłady ne bwdtące wątpliwości. Stąd ciągłe zastrzeżenia: niektóft
^ niektóre tańce, większość projekcji świetlnych. W istocie, cztery ostat-których brak fabuły, reprezentowane są głównie przez gatunki drugi; ^^noaraniczne, słabo rozwinięte, albo przez peryferyjne regiony innych ro-
jka z tego, że fabuła nie będąc kryterium restrykcyjnym i uniwersalnym,
’ wspólnym mianownikiem sztuk widowiskowych, jest wśród kryteriów ^ ^ tlnvch tym, które — wraz z innymi i może lepiej od innych — pomaga okre-f^«"niem«ertOńy obszar działalności artystycznej człowieka. Ona też jest czyn-który poprzez wieki zespala najbardziej antagonistycznych teoretyków —
• ^oHisfca w szerokim znaczeniu, to przynajmniej sztuki dramatycznej.
I r* Mstoteksai rozróżniającego „sześć składników każdej tragedii”, fabuła fas-), czyli układ zdarzeń jest „najważniejszą z tych części składowych”, '^jsi2«ą i Jakby duszą tragedii”21. A oto pochwała fabuły sformułowana przez Brechta, który w dwadzieścia trzy wieki później uchodzi za najgroźniej-^ przeciwnika teatru arystotełesowskiego: *)Od fabuły zależy wszystko, jest ona tgpotmicą w przedstawieniu teatralnym. (...) Wielkim dziełem teatru jest fabu-j^cgólna kompozycja wszystkich zjawisk z dziedziny gestu, obejmująca wypowie-Jś iimpalsy^ które teraz mają stanowić rozrywkę publiczności*2*.
.A trzeba dodać, że te środki, którymi tragedia najbardziej wzrusza, miano-naemuany losu (perypetie) i poznania, są składnikami fabuły*. To ostatnie zda-** nie pochodzi od Brechta, lecz od Arystotelesa.
f łłwjkaAnaotefesa, jw;] Trzy poetyki klasyczne, przeł. T Sinico, wyd. 2, Wrodaw 1951, s. 14-15. * toitoigmmdkt teatru, pncL A. Sowiński, „PamiętnikTeatralny” 1955,2.1 (13). s- 58—59.
ffawdrak: JDulog’ 1969, nr U, s. 88-99.