Przeczytaj tekst i odpowiedz na pytania
W pokoju dziecinnym u państwa Bajaderków rozbłysło światło Ola i Kostek zastanawiali się, co można robić w jesienne popołudnie.
I nagle wpadli na przepyszną myśl: kukiełkowy teatrzyki To dopiero coś!
-Az czego zrobimy kukiełki? - spytała Ola. Ale Kostek już miał w głowie plan:
- Ze szmatek, i z papieru. - A wiecie, że w teatrzyku kukiełkowym mogą grać różne lalki? - uśmiechnęła się mama, przygotowując dzieciom herbatę z malinowym sokiem.
- Różne lalki? - zaciekawili się Ola z Kostkiem.
- No tak: są marionetki, są pacynki, są także kukiełki i są jawajki.
- Mariarenki...
- Oj, Olu: marionetki, czyli lalki, które aktorzy poruszają od góry na sznurkach. Pacynki to takie rękawiczki o wyglądzie lalki, a kukiełki są osadzone od dołu na patyczkach.
- A te... jawajki? - spytał Kostek.
- Jawajki, synku, są poruszane za pomocą drutów i palcami.
- A cóż to za wykład? - do pokoju najpierw wsunęły się duże, czarne wąsy, a potem cała głowa taty. - Robimy teatrzyki Teatrzyk kukiełkowo-marionetkowo-pacynkowyl - krzyknęły dzieci i rzuciły się tacie na szyję.
- A jaki tytuł będzie miało przedstawienie? - dopytywał się tato. -„Książę i Księżniczka". Albo lepiej: „Jesienny Książę i Jesienna Księżniczka".
- Jeśli chcecie, mogę wam napisać scenariusz - zaofiarował się tato.