kościowo stadiów, które składają się na „początek’, „środek” i „koniec”. Jest to oczywiście typowe pojęcie zmiany stanu. Ale, jak uczy doświadczenie, konfiguracje, które w danym momencie jawią się nam jako trwałe i statyczne, mogą się z upływem czasu okazać przemijające. Pojmujemy je jako niezmienne po prostu dlatego, że moment, w którym zaistniały lub w którym przestaną istnieć, leży niejako poza granicami naszego pola widzenia. .Na przykład z faktu, że — właśnie teraz — książka telefoniczna leży u mnie na stole, nie wynika ani to, że leżała tam już wczoraj, ani też to, że będzie tam leżeć jeszcze jutro czy za pół roku. A więc, mimo że „tu i teraz” widzę statyczną z pozoru konfigurację, mam świadomość jej trwania w czasie: mogę nie pamiętać, jak wyglądały konfiguracje wcześniejsze i nie wiedzieć Jakie będą przyszłe, ale mojemu pojmowaniu całej relacji wyrażonej zdaniem
Książka telefoniczna leży chyba u mnie na stole
•
nieuchronnie towarzyszy pojęcie mijającego czasu. To mijanie jest także swego rodzaju abstrakcyjnym ruchem i stanowi istotny element zrozumienia treści zdania. W takich językach, jak język polski, wyraża się je za pomocą aspektu i czasu gramatycznego (por. np. leżała, przeleżała dwa dni itp.). A zatem element ruchu i zmiany, nawet jeśli jest to zmiana niedostrzegalna z danego punktu widzenia, tkwi także w relacjach, które w języku polskim wyraża się za pomocą tzw. „czasowników nijakich” (nazywanych także czasownikami stanu), np. leżeć2.
Istnieją jednak także takie relacje, w których ele-ment czasu znajduje się na jeszcze dalszym planie; mówiąc innymi słowy, zostaje przez użytkowników języka uznany za nieistotny. Wyrażaniu takich właśnie relacji służą na przykład przyimki, przysłówki i przymiotniki. W zwrocie na stole przyimek tworzy wyrażenie przyim-
“Termin wg 1977.
kowe, które jest punktem odniesienia niezbędnym do określenia położenia innego przedmiotu (książka na stole), ale ustala tę relację bez odwoływania się do pojęcia czasu. Podobnie przymiotnik telefoniczna jedynie ustala relację między ową książką a abstrakcyjną przestrzenią jakości, w której sytuują się pojęcia związane z pojęciem nadrzędnym „telefoniczny”. Przysłówek chyba wreszcie lokuje całe zdarzenie wyrażone zdaniem o książce na abstrakcyjnej skali „pawdopodobieństwa”, co też jest swego rodzaju relacją. Jednak wymiar czasowy nadaje całości relacja wobec nich nadrzędna: relacja czasowa wyrażona formą osobową czasownika.
Jak zobaczymy w dalszym ciągu, taka charakterystyka relacji ma zasadnicze znaczenie dla pojęcia kategorii w gramatyce kognitywnej.
3.2. RZECZOWNIKI I CZASOWNIKU_
Jeśli przyjmiemy, że struktury poznawcze tworzone przez ludzki umysł stanowią bazę pojęciową dla powstania i rozwoju języka, musimy także przyjąć, że podstawą kategorii gramatycznych języka jest nasze codzienne doświadczenie oraz tworzone na podstawie tego doświadczenia struktury pojęciowe. Zgodnie z tym przekonaniem, językoznawstwo kognitywne zakłada, że rozróżnienie między podstawowymi kategoriami w gramatyce opiera się na opozycji między dwoma podstawowymi elementami opisanego powyżej schematu pojęciowego, to znaczy wynika z kontrastu pojęciowego między rzeczami i relacjami.
Wydaje się rzeczą oczywistą, że opozycja między rzeczami i relacjami odpowiada fundamentalnej dla gramatyk języków naturalnych opozycji między kategoriami rzeczownika i czasownika. Coraz powszechniejsze wśród językoznawców przekonanie, że są to kategorie uniwersalne, a więc występujące we wszy-