47149 IMG10

47149 IMG10



milczących statystów tak ubranych, że skojarzenia widowni nieodparcie fa ku rzeczywistości bieżącej, właśnie szukającej rozwiązania. Rozwiązania niecznie tak tragicznego, jak wybory bohaterów Sofo kiesa.

W końcu lat sześćdziesiątych, także w Starym Teatrze, wystawił Zygjw Hubner również klasyczny tekst, choć z innej epoki — Mizantropa Moliera. jJ* uwspółcześnienie poszło bardzo daleko, choć zostało osiągnięte prostymi kami: nowym tłumaczeniem prozatorskim (zatem operującym znacznie barefr kolokwialnym „naturalnym” językiem; do tego współczesnym) lana Kofta, poprzez ubiór aktorów, których kostiumami były w tym spektaklu ich    i

ne” garnitury. Spektakl był obrazem tragedii człowieka, który nie uzna**] „świaiło-cienia” w nazywaniu prawdy. Czy w swej bezkompromisowości posuwał się jednak za daleko? Jakże to ważne były wtedy pytania. A i dziś want by do nich powrócić.    ••

Wskazuję tych kilka możliwych sposobów czytania klasyki przez teatr współczesny nie po to, aby sporządzić tu jakiś uczony rejestr, bądź - jeszcze gorzej — wskazać jakieś kanony, reguły postępowania, czy coś w tym stylo Wiemy już chyba, że tego się po prostu zrobić nie da. Teatr i jego demonstracje w postaci poszczególnych dzieł, są dziećmi czasu, którego nie da się powtórzyć nie da się zatrzymać. Sztuka polega może tylko na tym, by umieć wybrać w odpowiednim momencie odpowiedni tekst i przedstawić go współczesnej publiczności stosując odpowiednie środki artystyczne. Tak wybór tekstu, jak i dobór środków zależy od artysty teatru, który — jeśli je znajdzie — zostanie przez publiczność uznany za Artystę teatru, a jeśli nie — zostanie tylko rzemieślnikiem sceny. Warto tu jednakże pamiętać o pewnym wyznaniu Konrada Swinarskiego, który pytany o to czemu w zasadzie nie posługuje się adaptacją, a oryginalnymi tekstami dramatycznymi, odpowiedział, że w ponad dwa tysiące lat liczącej dra* maturgii zawsze można znaleźć tekst i ważny i aktualny; trzeba go tylko chcieć wyszukać i umieć zinterpretować zgodnie z duchem współczesności.

I znowu wplątaliśmy się w dygresje. Pewnie dlatego, by uciec od jednej z trudniejszych kwestii — rozważań na temat czasu. Czas teatralny to znów bowiem fenomen właściwy tylko tej dziedzinie sztuki. Wieczór teatralny trwa dla widza zwyczajowo dwie do trzech godzin. Są oczywiście i tu niezliczone ilości kombinacji. Spektakle na kilkadziesiąt godzin, spektakle rozłożone na kilka wieczorów. Długość trwania spektaklu nie ma jednak nic wspólnego z czasem teatralnym przedstawianym na scenie. Nawet reguła klasycznych jedności jest tu jakby w pewnym podejrzeniu. Bo zobaczmy. Przybywają do Troi greccy wysłannicy. Zaczyna się parlamentarna dysputa i te wszystkie perypetie, które Kochanowski w swym utworze zawarł. Ile to wszystko może trwać? Tyle, He spektakl? Absurd — jedna realizacja tego samego tekstu jest krótsza, druga dłuższa. Jedna ma rozbudowane sceny nieme, czy też stosuje jeszcze inne efekty, inna jest od nich wolna.

P7a< akcji klasycznego dramatu ma być zgodny z czasem realnym (czasem trwania spektaklu), no - w zasadzie nie powinien przekroczyć doby - powiadają

I fgzegcci Poetyki Arystotelesa. Dlaczego? Skąd takie arbitralne ustalenia? No [ cóż- wypadnie pamiętać, że najwybitniejszy teoretyk teatru starożytności odno-I sił swe uwagi do praktyki minionej, i odnosił je do praktyki ówczesnego teatru,

I a oferował widowiska tak właśnie konstruowane. Czas teatralny był tu

I przynajmniej w intencjach twórców — zgodny z rzeczywistym czasem przedsta-I wienia. Ale czy do końca? Chyba jednak nie, skoro mamy i wprowadzające I j końcowe relacje, które czas zdarzeń znacznie wydłużają. Dla widza — chyba I tak można to powiedzieć — czas zdarzeń rozgrywających się w jego obecności I i na jego oczach ogarnia i to co było i to, o czym widz wie, że będzie - zatem I jakby się rozciąga. Inaczej byłoby niepojęte to, co dzieje się tu i teraz. W czasie I wieczoru teatralnego. Zauważmy, że Arystoteles był w swych uwagach o czasie I teatralnym znacznie ostrożniejszy niż jego późniejsi komentatorzy. Osławione I jedności miejsca i czasu to ich własne do interpretowanie stwierdzeń greckiego II teoretyka; on jasno i jednoznacznie definiował jedynie jedność akcji.

Teatr liturgiczny, teatr szekspirowski, teatr romantyczny, neoromantyczny I i późniejszy, reguł budowy czasu scenicznego nie próbuje nawet kodyfikować, jasełka obejmują sceny z Księgi Genezis i sceny z czasu narodzin Chrystu-II sa; antycypują szereg zdarzeń późniejszych, np. z życia polskich górali, z nowo-| żytnej historii, itp. Pasja jest bardziej zdyscyplinowana czasowo i opisuje I wybrane wydarzenia Wielkiego Tygodnia.

Romantyczny Kordian wędruje po całej Europie w krótkim teatralnym cza-| sie koniecznym dla ukazania paru epizodycznych scen; podczas gdy w rzeczy-I wistości wędrówka taka musiała trwać latami. W Weselu Wyspiańskiego są | różne rytmy czasu: poszczególnych biesiadnych konwersacji i zdarzeń — możli-I we w wymiarze czasu realnego i spotkań ze zjawami (sumieniem bądź historią) I -będące na scenie skrótem myśli, odczuć i zdarzeń, które snują się latami. Czas teatralnej prezentacji Wesela to zwykle 2—3 godzin. Za mało, żeby wróciwszy z kościoła zjeść obiad, zdążyć się spić, narozrabiać, chłopstwo okoliczne skrzyknąć, za broń chwycić i na znak, znaczony w czasie pianiem koguta, doczekać. I Całkiem to inny porządek czasu.

Co powiedziawszy, wracam do naszej słownikowej definicji. Słownik termi-| nów literackich już nam nie pomoże w dalszych próbach uchwycenia istoty [ teatru. Owszem, definicja teatru w nim zawarta jest znacznie dłuższa, niż to, co do tej pory wykorzystaliśmy. Przedstawia ona rozmaite typy teatru, różnorakie I tworzywa teatru, zajmuje się relacjami dramat-teatr, a także nawiązuje pokrótce I do historii form teatralnych. Z definicji tej wielokrotnie jeszcze będziemy ko-| r/ystać, ale nieco później. Teraz sprawdźmy, co na temat samej istoty teatru I mają do powiedzenia inne kompendia. Jak sam termin „teatr” proponują defi-I oiować?

Kilka lat temu wydana czterotomowa Encyklopedia powszechna PWN po-| daje cztery podstawowe znaczenia słowa ,,Tćatr*Tl7 ~~

a) „widowisko wyróżniające się udziałem postaci, obecnej na przedstawieniu dzięki grze aktora, który improwizuje na oczach widzów lob wykonuje


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
47149 IMG10 milczących statystów tak ubranych, że skojarzenia widowni nieodparcie fa ku rzeczywisto
IMG10 milczących statystów tak ubranych, że skojarzenia widowni nieodparcie fa ku rzeczywistości bi
IMG10 milczących statystów tak ubranych, że skojarzenia widowni nieodparcie fa ku rzeczywistości bi
IMG65 Smar jest tak skomponowany, że składniki tworzą jednolitą strukturę. o właściwościach ti
IMG 05 (6) XXIV. żyjemy tak płytko że nie możemy napisać autobiograficznej powieści natomiast
IMG?10 Egz. nr 1 Z - I tak na prawdę można by robić imprezę, tylko zlokalizować te trzy knajpy i wy.
IMG10 stronica 11 EN ISO 9004:2000 Zaletą podejścia procesowego jest zapewnienie bieżącego nadzoru
60089 IMG10 stronica 11 EN ISO 9004:2000 Zaletą podejścia procesowego jest zapewnienie bieżącego na
IMG10 stronica 11 EN ISO 9004:2000 Zaletą podejścia procesowego jest zapewnienie bieżącego nadzoru
DSCN9572 LIRYKI I INNE WIERSZE Tak zgodnie, że raz biała skrzydełek podszewka Ku słońcu, to znów cał
60089 IMG10 stronica 11 EN ISO 9004:2000 Zaletą podejścia procesowego jest zapewnienie bieżącego na
IMG10 (22) GODZINA MYŚLI A słowa jej tak były łagodne, tak drżące,    ła Że we wspom
23272 IMG10 (6) ’—1— rzeczywiste mogą „opowiadać się same” lub że przestawiać tak, jakby „opowiadał

więcej podobnych podstron