310 Cz. 2X. Przyczynki do teorii grup odniesienia
od właściwej teorii, która pozwoliłaby na zinterpretowanie danych. Wreszcie, na skutek milczącego objęcia tym jednym, niezróżnicowanym pojęciem elementów pod istotnymi względami odmiennych, wyniki empiryczne mogą wykazywać — pozorne jedynie — anomalie, sprzeczności i brak prawidłowości.
Co ujawnia przeformułowanie danych? Pierwszą zmienną, „chęć udziału w walce”, wolno rzeczywiście określić jako „postawę” oznaczającą w przybliżonym znaczeniu „umysłowy i nerwowy stan gotowości, ukształtowany w toku doświadczeń i który wywiera ukierunkowujący czy dynamiczny wpływ na reakcje jednostki wobec wszelkich przedmiotów i sytuacji związanych z tym stanem”53. Jednakże druga zmienna, „zaufanie do własnych możliwości jako dowódcy”, zdaje się być raczej obrazem i o:eną własnej osoby aniżeli gotowością do podjęcia zachowań. Takie prowizoryczne przeformułowanie pojedynczego pojęcia „postawa” na dwa: „postawa” i „ocena własnej osoby” pociąga dwojakie konsekwencje. Po pierwsze, nie ma już potrzeby zakładać, że dane dotyczące tych dwu zmiennych będą miały identyczne rozkłady: staje się to problemem do dyskusji, a nie milczącym założeniem. Po drugie, przeformułowanie wprowadzające pojęcie oceny samego siebie prowadzi natychmiast do teorii grup odniesienia. Przeformułowanie pojęcia, za pomocą którego sformułowano zmienne zależne, umożliwia więc, choćby prowizorycznie, powiązanie z dawną teorią: nie musimy wymyślać ad hoc zupełnie nowych hipotez, nie związanych z całokształtem teorii, lecz możemy prawdopodobnie wyprowadzić otrzymane wyniki z ustalonego już zespołu hipotez dotyczących struktury, funkcji oraz dynamicznych mechanizmów oceny własnej osoby w rozmaitych układach grupowych. Co więcej, jest to teoria operująca pojęciem względnego upośledzenia, stosowanym w The American Soldier przy innych okazjach, lecz nie wykorzystanym tutaj.
Nowy aparat pojęciowy pozwala nam na przystąpienie do pcnownego przeanalizowania danych z The American Soldier celem stwierdzenia, czy istotnie wykazują one anomalię trzech odrębnych schematów reakcji w tym samym układzie warunków. Jeśli ogólna teoria ma wyjść poza te dane i poza interpretacje wyłożone w tekście, to powinna wyjaśnić owe pozornie odmienne typy reakcji jako przejawy pewnej podstawowej prawidłowości.
W hipotezie opartej na podstawach teoretycznych, które stworzyli James, Cooley, Mead oraz Hyman, Sherif i Newcomb, głosi się, że ludzie zajmujący w danej grupie pozycje podporządkowane lub mający się stać członkami grupy w przyszłości, wtedy gdy pragną związać się z tą grupą, będą się starali przyswoić sobie reakcje emocjonalne oraz wartości warstwy posiadającej w tej grupie prestiż i autorytet. Funkcją konformizmu jest zdobycie akceptacji ze strony grupy, tak jak coraz większe uznanie przez grupę wzmacnia tendencje konformistyczne. Wartości „znaczących innych” stanowią zwierciadła, w których jednostka postrzega obraz własnej osoby i na tej podstawie kształtuje swe samooceny. W zastosowaniu do naszego przypadku owi znaczący inni w grupie uczestnictwa to dla nowego żołnierza ze świeżych oddziałów ludzie równie niedoświadczeni jak on sam, a dla żołnierzy z uzupełnienia w oddziałach złożonych z weteranów — doświadczeni weterani wraz z ich odmiennym zespołem odczuć i wartości.
53 Cytowana tu definicja pochodzi od G. W. Allporta. Inne, wsp6lczes.ee koncepcje postawy posiadają — w zasadzie — to samo znaczenie podstawowe.
Stosując tę ogólną hipotezę, należy oczekiwać, że żołnierze z uzupełnienia włączeni do starych oddziałów — jako ludzie z zewnątrz" pragnący się związać z warstwą posiadającą prestiż i autorytet (weterani) — przestrzegać będą niemal wszystkich omawianych wartości i przekonań weteranów. Trzeba sprawę postawić jasno: jeśli wartość interpretacyjna tej hipotezy ma być porządnie określona, to musi ona stać o własnych nogach i nie można jej zmieniać lub odrzucać dlatego, iż wedle tekstu The American Soldier odpowiedzi żołnierzy z uzupełnienia były w istocie odmienne na rozmaitych „obszarach postaw”. Hipoteza nasza dostarcza wielu wskazówek nakazujących ponowne zbadanie owych odmiennych wzorów reakcji w celu ustalenia, czy są‘one różne rzeczywiście, czy tylko pozornie.
Opierając się na istniejących danych można chyba uznać, że różnice te są jedynie pozorne. Za różnicami w procentowym rozkładzie odpowiedzi wśród weteranów, żołnierzy z uzupełnienia w starych oddziałach oraz nowych żołnierzy w oddziałach zupełnie świeżych kryją się prawidłowości reakcji zgodne z oczekiwanymi, na podstawie hipotezy.
A więc, po pierwsze, jeżeli chodzi o chęć udziału w walce, to weterani byli zdania, że „bitwa jest piekłem” i w rezultacie najczęściej przejawiali niechęć do udziału w akcji bojowej. Natomiast żołnierze w nowych oddziałach, którzy najpóźniej opuścili szeregi cywilów, byli początkowo bardziej skłonni wyznawać wartości typowe dla ludności cywilnej w okresie wojny, wraz ze wszystkimi „konwencjonalnymi stereotypami” walki jako okazji do dramatycznego heroizmu. Potwierdza to fragment przytoczony w tekście The American Soldier przy innej okazji, w którym się powiada, że „najsilniejszą bodaj normą grupy [żołnierzy frontowych — RJC.M. i AS.R.] [...[było tabu zakazujące wszelkich wypowiedzi przypominających powiewanie chorągiewką [...] Istotą postawy panującej wśród żołnierzy frontowych [podkr. R.K.M. i A.S.R.] zdawało się być przekonanie, że wszelka gadanina nie podporządkowująca idealizmu i patriotyzmu znacznie drastyczniejszej rzeczywistości walki jest hipokryzją, kto zaś wygłasza takie opinie, jest hipokrytą”54.
W tym pierwszym wypadku nasza hipoteza, wyprowadzona z teorii grup odniesienia, każe więc oczekiwać, że żołnierze z uzupełnienia przydzieleni do starych oddziałów, starając się zyyiązać z warstwą weteranów posiadających prestiż i autorytet, będą porzucali wartości cywilów na rzecz twardszych, brutalniejszych wartości weteranów. Jak wiemy, dzieje się tak rzeczywiście. Przypuszczalną funkcją przyswajania sobie wartości uznawanych przez weteranów jest dla żołnierzy z uzupełnienia zdobycie większego szacunku ze strony grupy o wyższym statusie w warunkach, w których podporządkowana grupa nowych żołnierzy nie posiada żadnćgo odrębnego tytułu do społecznego uznania.
Hipoteza nasza zgodna jest więc z pierw sza grupą danych odnośnie do chęci udziału
S. A. Stouffer et al. The American: Soldier, u 1, s. 150. Właściwie podobne uwagi co do przeciwstawnych wartości dotyczących walki, wyznawanych przez ludność cywilną i żołnierzy frontowych, można znaleźć w wielu miejscach obu tonsów, np. t. Z. s. 111 - 112, 151; t. 1, s. 484. Zwrócić też należy uwagę na wykres VIII, t. 2, rozdz. 3 wskazujący, iż w porównaniu z niedoświadczonymi żołnierzami, weterani byli o wiele bardziej skłonni twierdzić, iż „cala ta wojna jest diabła warta”. Podkreślić trzeba również, iż przeciwstawienia definicji sytuacji walki u cywilów i żołnierzy frontowych pierwszy "dokonał B. Smith, który także przeprowadził analizę rozpatrywanych tu zachowań żołnierzy z uzupełnienia.