28075 z23 (7)

28075 z23 (7)



296 Cz. 2X. Przyczynki do teorii grup odniesienia

wym oraz służący w takiej samej formacji) brane były pod uwagę za podstawy do porównania.

Hipoteza ta, odpowiednio uogólniona, nasuwa jednak wiele dalszych pytań związanych z teorią grup odniesienia, wymagających ponownych badań i nowych poszukiwań. Jakie sytuacje skłaniają do przyjmowania za punkty odniesienia ludzi o tym samym statusie społecznym czy z tej samej grupy? Wyrażenie idiomatyczne „in the same boat” rodzi te same problemy socjologiczne, co „keeping up with the Joneses”. Kim są w różnych strukturach społecznych owi Jonesowie, którym ludzie się starają dotrzymać kroku? Ich bliskimi znajomymi o nieco wyższej pozycji społecznej czy materialnej, z którymi się stykają? Kiedy zaś tymi Jonesami są ludzie, których się nigdy samemu nie spotkało, lecz o których się słyszy (na przykład dzięki środkom masowego komunikowania)? Jak się to dzieje, że niektórzy wybierają tych, a inni innych, aby im dorównać, a wreszcie, że są tacy, którzy nie starają się dotrzymać kroku w ogóle?

Inaczej mówiąc: przedstawiona w The American Soldier hipoteza dotycząca przyjmowania za układy odniesienia do ocen własnej osoby ludzi o podobnym statusie społecznym nasuwa natychmiast cały szereg wzajemnie powiązanych problemów, dostępnych badaniu empirycznemu i stanowiących dalsze, doniosłe ogniwa rozwoju teorii grup odniesienia. Na przykład, w jakich warunkach grupy własne nie są traktowane jako grupy odniesienia w procesie kształtowania ocen? Ostatecznie, wielu żołnierzy wyraźnie zdawało sobie sprawę z różnic struktury organizacyjnej w lotnictwie i w ich własnym rodzaju broni. Kiedy częstość awansów wśród ludzi nie będących w tej samej sytuacji wpływa na stopień zadowolenia z sytuacji własnej? To właśnie nietypowość wyników zebranych oraz prowizorycznie zinterpretowanych w powyższej pracy .zrodziła owe socjologiczne problemy, nawet jeśli pojawiły się one początkowo gdzie indziej.

Nowe wyniki systematycznych badań, takie jak dane i hipoteza z The American Soldier, rzeczywiście prowadzą do sformułowania dalszych pytań teoretycznych; wskazuje na to pobieżny nawet przegląd prac znakomitego teoretyka psychologii społecznej George’a H. Meada, który z systematycznych danych empirycznych sam nie korzystał. Mead był oczywiście prekursorem, i to ważnym, w dziejach teorii grup odniesienia, szczególnie, jeśli chodzi o jego podstawową koncepcję, którą — choć była w jego pracach rozmaicie formułowana — trafnie oddaje twierdzenie, iż: „Jednostka doświadcza siebie samej jako takiej nie bezpośrednio, lecz tylko pośrednio, przyjmując punkty widzenia innych członków tej samej grupy społecznej [podkr. R.K.M. i A.S.R.] lub uogólniony punkt widzenia grupy społecznej, do której należy [podkr. R.K.M. i /).ó./<!.]” 1.

W tym i w wielu podobnych sformułowaniach 2 Mead, w gruncie rzeczy, stawia hipotezę, że to właśnie grupy, których jednostka jest członkiem, dostarczają istotnego układu odniesienia do ocen dotyczących własnej osoby. Hipotezę tę ilustruje on obficie wyrywkowymi materiałami pochodzącymi z bogatego doświadczenia osobistego i wnikliwej refleksji. Tymczasem, może właśnie dlatego, że Mead nie opierał się na systematycznych danych empirycznych, które >c określonych punktach mogłyby się okazać niezgodne z tym twierdzeniem, nic musiał postawić sobie pytania, czy istotnie grupą przyjmowaną przez jednostkę za punkt odniesienia jest zawsze grupa, której jednostka ta jest członkiem. Terminy „jakiś inny”, „określony inny” czy „inni" przewijają się dosłownie setki razy, kiedy Mead objaśnia tezę, iż jaźń społeczna rozwija się w reakcjach na postawy „innego” czy „innych”.. Zmieniający się status owych „innych”, przyjmowanych — jak się zakłada — za punkty odniesienia przy ocenie w łasnej osoby, uchodzi jednak jego uwagi (z wyjątkiem powtarzającej się tezy, że są oni członkami grupy własnej). W ten sposób zarówno Mead, jak i ci jego następcy, którzy również nie prowadzili badań empirycznych, nie postawili sobie pytania o warunki, w jakich grupy, do których się nie należy, tworzą również doniosłe układy odniesienia.

Badania The American Soldier nie tylko wskazują na to pytanie bezpośrednio; prowadzą także do sformułowania dalszych probierów wynikających z faktu związania jednostki z wieloma grupami nara: oraz występowania wielu naraz grup odniesienia. Przypominają też, że teoria i badania empiryczne muszą podjąć zagadnienie dynamiki selekcji grup odniesienia spośród wielu grup, w których jednostka uczestniczy : kiedy ludzie orientują się na innych w swoim środowisku zawodowym, kiedy w swojej grupie rodzinnej czy religijnej?' Jak można scharakteryzow ać strukturę sytuacji społecznej, która powoduje, że to, a nie inne spośród różnych powiązań grupowych staje się układem znaczącym?

Wyprowadzając dalsze wnioski z przedstawionej wyżej hipotezy musimy również odnotować problem wynikający z jednoczesnego działania wielu naraz grup odniesienia. Dalsze badania wymagają analizy dynamicznych procesów związany ch z oddziaływaniem przyjętych teoretycznie przeciwstawnych tendencji wywołanych istnieniem wielu naraz grup odniesienia. Na przykład, jaka jest dynamika procesu oceny (i to nie tylko oceny końcowej) systemu ruchliwości społecznej wśród absolwentów college'-. którzy dopiero niedawno zjawili się w wojskowej żandarmerii: na podstawie hipotezy sformułowanej w The American Soldier wolno oczekiwać, że porównując swój własny status ze statusem innych absolwentów wyższej uczelni, będą oni skłonni do niezadowolenia; z drugiej strony jednak, jako stosunkowo świeży przybysze i jako żandarmi wojskowi,powinni odczuwać względne zadowolenie. Jak owe przeciwstawne tendencje są ostatecznie rozstrzygane w ocenie, która dostępna jest obserwacji badacza?

Widzimy wreszcie, że zmienną zależną stanowią dokonywane przez żołnierzy oceny instytucjonalnego systemu awansu w armii, a nie oceny ich własnych osiągnięć w tym systemie3. Jak wskazuje starannie sformułowane pytanie w tej kwestii: „Czy uważasz, że zdolny żołnierz ma duże szanse awansu':", faktycznie pytano żołnierzy o ocenę systemu awansu w kategoriach jego efektywności i słuszności.

Pojawia się tutaj kolejny problem zasługujący na uwagę, której mu dotąd nie poświęcono: czy te dwa rodzaje ocen, oceny samego siebie i oceny porządku instytucjonalnego,

1

G. H. Mead Umysł, osobowość i społeczeństwo, tłum. Z. Wolińska, wstęp A. Ktoskowska, Warszawa 1975, s. 193.

2

21 Patrz np. ibid., s. 210 - 217, 268 - 270.

3

Prawdą jest — jak wskazywano w tekście - iż oceny- instytucjonalne odzwierciedlają prawdopodobnie opinie żołnierzy na temat ich własnej pozycji w odniesieniu do słusznych oczekiwań — nic o to jednak w tym miejscu chodzi. W hipotezie dotyczącej grap odniesienia usiłuje się wyjaśnić różnice w charakterze owych oczekiwań w terminach kcctekstów społecznych tworzonych przez rozkład statusów w znaczących grupach własnych.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
18272 z38 (4) 326 Cz. 2X. Przyczynki do teorii grup odniesienia przyjmujących je za swój główny ukła
52075 z30 (6) 310 Cz. 2X. Przyczynki do teorii grup odniesienia od właściwej teorii, która pozwoliła

więcej podobnych podstron