czow nik;i i czasównika. W tekście 2. rzeczownik absolutnie przeważa (21), na drugim miejscu jest związany z nim przyimck (16), a na trzecim dopiero czasownik. Inaczej w tekście 1., w którym najliczniejszymi kategoriami są: przysłówek (29), czasownik (24) i zaimek (20), liczba rzeczowników je<t znikoma (7), więcej jest partykuł (10) i przymiotników' (8), a niew iele mniej spójników (6), przyimków zaś podobnie jak liczebników i wykrzykników jest najmniej (po 2).
W specyfice i możliwościach porozumiewania się z chorym zorientuje fragment rozmowy przeprowadzonej w trakcie jednego z pierwszych badań przed zabiegiem:
„Jak się pan czuje?” — No tak u* ogóle teraz to /*»... lepiej... coś czy to czy tamto, wiedziałem, jak co prawda?(—)'K
„Na co się pan uskarża?”—Proszę? „Co panu dolega?”—Jak mnie tam, znaczy to... znaczy, które miał tutaj... jak się nazywa... niestety...psia jego mać (—). człowiek nie może sobie tak...
„Co pana boli?” — No... żeby mnie tak... bolało, teraz to nie, troszkę mic bolało, prawda tego... no a teraz to tak jakby mniej bolało...
„Co się z panem stało?”—co się Halo? (zdziwienie). „Czy pan pamięta, co się z panem stało?... Jak pan zachorował?”—Aa! No wtenczas co ja jechałem właśnie sobie... gdy jechałem do... do Lublina tu, późni ktoś mie znowui tu mie, tutaj... jakoś... zapalił mie, tutaj, tu u» oko i tak dale... i późni mie ręce, znaczy het bolała głowa.
„Uderzy! pana ktoś?” — no... ktoś uderzył mi, ale ja w ogóle późni żem... sam nie wiedział kto? jak? co?,., bo nic mogłem, panie.., zrobił, nic zrobił... (—jio
„Panie B., gdzie pan mieszka?” — Nu mieszkam jako... mieszkałem
w Sobieszczanach11......mieszkałem... a późni, jak jeździłem, prawda też do
Lublina sobie prawda wszystko, no to ja, oj! jak się nazywa teraz... co ja stałe wciąż robiłem... stałe wciąż nu prawda, nie chodzi, że tam... (—) psia jego mać... Niedrzwicy^.
„Ma pan dzieci?” — Proszę? „Ma pan dzieci?” — Mam też. „He?” — no mam ten, oj szkoda, że nie wziąłem, tam miałem wszystko... wczoraj mi dali. Jest Edek, Edek... Ewa jest, proszę pana, teraz cc... psia jego mać... trudne... nie mogę sobie teraz... Edek, Ewa... Władzio leż tam prawda tego, który tam pra\cu... prawda też, też no... jak... psia jego mać..:
„Ktćrvs jest najstarszy?” — nąj\sta- najstarszy?będzie ten... eee... ten, ten najstarszy... Wacek... Wacek.,, Edek... psia jego mać, szkoda, że tam miałem jeszcze irza było... (—) wsiąść sobie co, to bym wiedział, oj to bym wiedział.
„Ma pan napisane, tak?*’ — Tak jest, napisane miałem wszystko.'
„A dlaczego pan musi mieć napisane?” No... na lakini.. znaczy się nic wiej ziałem dobrze, która tak tylko, panie tego... a tak juz mi gorzej, nic mogę sobie to... sam to.,, wszystko jak co wszystko. To jest, psia jego mać... Edek... Edek... Ewa...
Zdolność rozumienia tekstu, jak wynika z niektórych pytań i odpowiedzi na nie, jest obniżona. Chory nie rozumie dokładnie kierowanych do niego pytań, stara się pojąć na tle konsytuacji i w kontekście pytania poprzedniego, odpowiada więc niekiedy na kwestie przewidywane, a nie rzeczywiste. Trudności porozumienia z takim afatykiem są dwojakiego rodzaju: po pierwsze chory niewłaściwie dekoduje przekazywaną mu informację, a po drugie nie posiada w swoim zasobie wszystkich środków nieodzownych do kodowania.
Przyczyną pierwszego zjawiska jest najczęściej ograniczenie i płynność znaczenia wyrazów. Wypadek ten miał miejsce w wyżej przytoczonej rozmowie, gdy chory był bezradym wobec pytania: „Co się z panem stało?” Szcze- . golowa.analiza daje podstawę, by uznać, że przyczyną było tutaj rozumienie czasownika stać się, tj. 'wydarzyć się. zdarzyć się'jako stać, tzn. 'znajdować Się v/ pewnym miejscu’. Pytanie w takiej postaci nie miało oczywiście sensu.
Ważną przyczyną utrudniającą rozumienie wypowiedzi, mało istotną w naszym wypadku, jest zaburzenie opozycji fonologicznych. Zdaje się,'te to ońo powodowało przekształcenie pierwotnej wypowiedzi. Np. na pytanie: .Jakie zwierzęta dzikie, które w lcsic żyją. pan zna*’ — daje odpowiedź następującą: w Iccie... w lesic... jakie drzewy mieszkają? Chory dla lepszego zrozumienia pytania powtarza go, ale tym razem na samym początku popełnia błąd i całą uwagę skupia na jego poprawie, tak, żc nie jest już w stanie zapamiętać wszystkich wyrazów pytania. Brakujące odbudowuje na podstawie zachowanych i użytych w pierwotnym pytaniu, których powtórzenie ze słuchu jest dla niego zbyt trudne1-. Forma drzewy może być rozumiana jako mianownik rzeczownika rodzaju żeńskiego, utworzona więc analogicznie jak woda wody, Byłby to jeszcze jeden przykład przewagi elementów formalnych (morfemów pustych) nad treściowymi (pełnymi)1* lub też jako forma bezpośrednio urobiona na wzór odpowiednich rzeczowników rodzaju męskiego, «p. plot ploty.
Wypowiedzi afatyka, warto o tym wspomnieć, idą niejako dwoma torami: chory stara się porozumieć z otoczeniem (funkcja komunikatywna). Gdy to mu się nie udaje, tworzy nowy tekst, w którym daje wyraz swemu niezadowoleniu z trudności, przeklina itp. (funkcja'ekspresywna).
Wpływ braku potrzebnego w danej chwili wyrazu na kształt i postać
$• 115