1 »r.uj / u1 oj/ni narodu on
Prorok, nim zacznie zar/ąt j/nć zbawieniem Jus/., nic pogardzi ‘ownież r/:) il/.cni cm ludźmi Nic /mieniu to jednak fulu u, że zda-1 ''•■im su; przypaillii, w których czynniki ic s;| rozdzielone: krzyżowcy chcieli przede wszysikim wyzwolić Święte Miejscu, u nic nawracać ■'I uzulmanów. 1/taelczycy chcieli zająć ziemie pu lesi y ńskie, klon: Pyły nicpJyś krćdesiwcm Dawida i nic iroszczyli sic ani o podhoj,
■1 n i ij nawrócenie pnlcsi y nsl. i«: 11 M uzulmanów. Monarchowie europejscy kolekcjonowali prow incje —- ziemie i ludzi — ho ich posiadłościami mierzono potęgę i prestiż władcy. Gdy chodzi o -nawracanie niewiernych, to b\ć może nigdy nie hylo ono wyłącznym celem żadnego państwa. Tylko bezbronni prorocy marzą o czystym nawracaniu, lecz — jak zauważył Makiawel — są oni z góry skazani na porażkę. Państwa mają czasem cechy proroków, zawsze jednak są uzbrojone. Nie dlatego, iżby idea była tylko instrumentem lub usprawiedliwieniem, pragnienia ' podboju terytoriów lub ludzi. W przekonaniu przywódców religijnych lub ideologów, triumf wiary i szerzenie idei mogą być całkiem szczerze rozumiane jako prawdziwy cel działań. Tylko w oczach niewierzących intencje tego typu zdają się być wyłącznie pizykrywką dla imperializmu: historycy i teorciycy — również ci niewierzący — zbyt łatwo podzielają tę cyniczną interpretację.
Jakie '/.uchodzą związki pomiędzy grupą czynników o churakicr/c ogólnym i grupą czynników odwołujących się. do konkretu? Wzajemne podporządkowywanie s< bie jednych i drugich miałoby zawsze charakter arbitralny. Poszerzanie przestrzeni, zasobów materialnych i ludzkich, to z całą pewnością elementy bezpieczeństwa i potęgi, a także czasami przedmioty chwały. Nie wynika stąd .bynajmniej, że zdobycie jakiejś prowincji nigdy nie może być celem samym w sobie. Francuzi w powrocie Alzacji i Lotaryngii do macierzy nie upatrywali środka, który miałby służyć do jakiegokolwiek późniejszego celu, lecz dobro samo dla siebie, kibic nie wymagało żadnych dalszych wyjaśnień. licz Alzacji i Lotaryngii Francja była ułomna: gdy wracały do niej Strasburg i Metz, odzyskiwała swą terytorialną integralność. Wioski i miasta oraz zamieszkujący je ludzie poprzez wieki nabrali historycznego znaczenia o wartości symbolu, i nie chodzi już o to, by wiedzieć, czy palestyńscy Muzułmanie lub Izraelczycy mogliby gdzie
indziej znaleźć ziemię równic żyzną i takie same lub większe zasoby. To tutaj, wokół jeziora Tyb>.rindzkiego i Jerozolimy, tutaj i w żadnym innym miejscu na '/.inni, Żydzi (którzy nie wierzą już ani w Boga, ani w ,,przymierze”) chcą odtworzyć społeczność, która uważać się będzie za spadkobierczynię na pól legendarnej przeszłości.
W naszych czasach wszystkie gwarancje porządku i sprawiedliwości okazują się zbyt sialu: w konfrontacji z roszczeniami narodowymi: aktywne mniejszości — które potrafią pociągnąć za sobą całą
ludność chcą nalc/.ct do icdnosick poluycznych w\hianwh jw/ez nic same. Cypryjczycy chcieli mieć ojczyznę 1 nie irini;l.i m Uvć am Wielka Brytania, ani impenum Brytyjskie: sprawiedliwa admimsi racja, autonomia, stosunkowo wysoki poziom życia, me me mogło zrównoważyć hraku własnej wspólnoty politycziuj. Sjiosrod dwóch aspiracji: do poz.osiania we. własnym domu i do posiadania własnej ojczyzny, w końcu w Ku ropie ustępować zaczęła ta pierwsza: prze mieszczenia ludności oznaczały, że lak powiem, prymat przvwi:]za ma do narodowości nad przywiązaniem do ziemi.
W obu grupach czynników', o charakterze ogólnym i od wnluj;|cej się: do konkretu, trzeci termin zdaje się me pasować. fl)irii/n i idea. Nie dlatego, iżby te dwa pojęcia odpowiadały sobie wza|emme: wręcz, przeciwnie, chwała to pojęcie puste, istniejące tylko w świadomości i być może przede wszystkim w świadomość, lego, który chce ją posiąść. Człowiek „syty chwały” jest zadowolony z obrazu, jaki sądzi, że mają o nim inni. lak więc kios, kto ,,posiada chwalę” jest właściwie postacią śmieszny. Nawet jeśli nic myli się on co do budzonych prz.cz siebie liczno, ,,syty chwały człowiek, by w polni zasługiwać na swą godność, nic: powinien dbać o szczęście lub winno mu ono być obojętne. I-cez zarazem sam cel, w miarę przybliżania się do niego, może się oddalać, /.adne czyny nie uspokoją wątpliwości kogoś, kto aspiruje do chwały.
Idea zaś przeciwnie • czy będzie 10 chrześcijaństwo czy komu nizin, boskość Chrystusa czy też określona iorma organizacji sjmlcc/eńsr\va — zawsze jest jakoś zdefiniowana. Hec może inkwizytorzy nigdy nic będą pewni szczerości nawróceń. Hyc może przywódcy partii komunistycznych nic wyeliminują do końca „kapitalistycznych” skłonności u chłopów. Być może, już nazajutrz po usunięciu zwolenników odchyleń poprzednich, pojawiać: się będą nowe odchylenia. Dla wierzącego idea ma przynajmniej określoną treść, frodczns gdy chwała jest nieuchwytna, bo wynika z. dialogu jromiędzy świadomościami.
cokolwiek pozostało do zrobienia. |
to znaczy, |
że nie zro |
biono m |
czego. Religie dążące do zbawienia |
ludzi mają |
powołanie |
o char 11. |
lerzc uniwersalnym > skierowane s; |
j do Iml/ki: |
iści, ho ma| |
ą na eeh |
każdego człowieka, jeśli jsrorok z |
broi się, In |
■ je szerzyć |
■, lo jeg. |
przedsięwzięcie nie zazna kresu tak |
długo, jak i |
Hugo me < u |
Innem i u |
oblicza calc| /.icmi. Wojny mające na celu chwalę i wojny m.ij.icc na celu ideę ujawniają swe ludzkie cechy na inny sposób aniżeli wojny o ziemię i to, co pod ziemią, krzyżowcy są wspaniali i niebezpieczni. Szlachta, która bije się o prestiż, nie widzi kresu swych zmagań. Jeśli celem jest zwycięstwo po m, by zostać uznanym za
Jednakowoż, ten cel również jest — ze swc| istoty umiejscowiony w nieskończoności. Gdy chodzi o prawdę •• jeśli jes/cz.e
los
o.|