że ktoś / rodziców próbował udzielić im instrukcji na temat) seksualne, a pozostałe 2:V/ć uzyskało lórmal-ujj edukacją seksualną w szkole. Większość badanych
- (W/< - nie otrzymywała żadnej edukacji seksualnej: „Matka była zbyt wstydliwa, aby wspominać o takich rzeczach ". „Matka spytała mnie kiedyś, czy wiem o tych rzeczach. Powiedziałem, że wiem. ale w istocie nic nie wiedziałem". „Ojc iec udzielił mi wyjaśnień, gdy doglądał kur".
/. badań Westwooda jasno wynika, że wychowanie seksualne było w przeważającej większości wypadków niedostateczne lub nie było go wcale. Dotyczy to nawet młodszych roczników badanych mężczyzn. Relacje rodziców mogą oczywiście być w sprzeczności z poglądami ich dzieci. Mogą oni sądzić, że dziecko otrzymało we właściwym czasie zadowalającą edukację seksualną. Najczęściej była ona jednak podana z tyloma zastrzeżeniami i z takim zażenowaniem, że w istocie dziecko nie otrzymało żadnych informacji o życiu płciowym człowieka, lecz usłyszało jedynie kilka ogólników lub opowiadanie podobne do szkolnych pogadanek - najczęściej o rozmnażaniu się pszczół lub ptaków. Większość informacji na temat podstawowych problemów seksualnych badani otrzymali od swych kolegów szkolnych. a rzeczowe dane o chorobach wenerycznych
- dopiero po wstąpieniu do służby wojskowej. Porównanie tych badań z przeprowadzonymi wśród hetero-seksualistów dałoby chyba podobne wyniki.
Problem, czy na podstaw ie zachowania chłopca można wysunąć wnioski o charakterze („kierunku", „typie") jego popędu psychoseksualnego w okresie dojrzałości, interesował w ielu badaczy, gdyż ma on duże znaczenie praktyczne, jest również istotny dla wyjaśnienia przyczyn powstania popędu homoseksualnego.
Saghii i Rohins wnikliwie analizowali dzieciństwo i okres dojrzewania badanych przez siebie homoseksualistów. Szczegółu;! uwagę zwrócili na to, czy w tym okresie występowały objawy feminizacji w postaci zachowania dziewczęcego lub postawy „maminsynka". Objawia się to zarówno w niechęci do gier i zabaw chłopięcych. jak i w bawieniu się lalkami i preferowaniu zabaw dziewczęcych lub w pomaganiu matce w jej pracach, w gotowaniu i w innych zajęciach uważanych za kobiece.
Wymienieni autorzy stwierdzili, że badani homoseksualiści w okresie dzieciństwa wykazywali znaczny stopień feminizacji: 2/3 badanych homoseksualistów (07rf) stwierdziło, że w okresie dzieciństwa ich zachowanie było dziewczęce, co potwierdza tezę o wrodzonym tle homoseksualizmu; spośród badanych heteto-seksualistów podobny typ zachowania reprezentowało jedynie 3%.
Przeważająca większość homoseksualistów o dziewczęcym typie zachowania unikała zabaw chłopięcych i bawiła się głównie z dziewczętami. Wszyscy byli wyśmiewani przez swoich kolegów, a większość z nich zachowała wyraźnie w pamięci nieprzyjemne momenty kpin i docinków' ze strony kolegów: „Byłem dość znie-wieściały i nazywali mnie maminsynkiem; nie podobało mi się to. Uważałem swój sposób zachowania za właściwy". Choć większość homoseksualistów stwierdzała istnienie u siebie cech feministycznych w okresie dzieciństwa, to jednak 33# zaprzecza, aby ich zachowanie różniło się w jakikolwiek sposób od zachowania innych chłopców.
Na podstawie powyższych danych Saghir i Rohins dzielą homoseksualistów na dwie grupy: 1) wykazujących objawy leminizacji w okresie dzieciństwa oraz 2) niewykazujących ich. Dalsze badania tych autorów