240-241


240

Rozdział X

Kochać i umierać

241



samobójstwa15. Nigdy nie udało się idealnie uchronić od miłosnego zamętu ani pensjonatów, ani szkół, ani więzień, ani nawet wojska. Cnotliwa cier­pliwość zalecana przez autora Hagakure („poczekajcie pięć lat!") ustępowała czasami przed szturmem namiętności. Jednak Saikaku zawsze przedstawia śmierć zakochanych samurajów jako wzór męskiej cnoty: daleka od wszelkie­go łamania etyki wojowników, zawsze obraca się na jej korzyść, pokazując, jak wartości honoru, odwagi i oddania rozkwitają w sytuacjach sprowoko­wanych przez miłość. A im bardziej bohaterowie są zakochani (niech morali­ści będą tego pewni!), tym bardziej czują się żołnierzami - jak pary kochan­ków, których Epaminondas łączył w niezwyciężony oddział. Zaś dzięki miło­ści cnota pojawia się w nich nawet przedwcześnie. I tak trzynastoletni paź torturowany przez swojego zazdrosnego pana woli umrzeć niż zdradzić imię swojego kochanka, który z kolei zabija donosiciela (cywilizacja Edo nie lubi, gdy podnosi się rękę na panów, nawet tych okrutnych), po czym rozcina sobie brzuch na grobie ukochanego. Albo też w innej opowieści zdarza się, że piętnastolatek rozpoznaje w swoim kochanku zabójcę swojego ojca. „Pomścij nas!", woła matka. Kochankowie prześcigują się w rycerskości: „Tak, zabij mnie! - Nie, chwyćmy za miecze i walczmy". Wzruszona matka interweniuje: „Obaj jesteście ludźmi honoru. Kochajcie się jeszcze przez tę noc. Sprawiedliwość zaczeka do jutra". Po czym odkrywa o poranku, w tym samym łóżku, oba ciała przebite tym samym mieczem. Nie ma w tej historii niczego, co by przypominało ponurą fascynację kochanków Chikamatsu, niczego z upojenia pustką i ruiną, ani też z tej głębokiej hipnozy, która prowadzi zagubioną dwójkę do zbawienia niczym chwiejnych lunatyków. Wojownicy Saikaku zabijają się z nadmiaru witalności.

Oszustwo

Śmierć z wyboru jest dobrze zakorzeniona w społeczeństwie opisywa­nym przez te opowieści, a więc i często przywoływana, jednak Saikaku

0x08 graphic
15 Miłosne opowieści homoseksualne znajdują się w wielu dziełach Saikaku, zwłaszcza w Nanshoku ókagami (Wielkie zwierciadło miłości męskiej), 1687, a także Budo denraiki oraz Buke giri monogatari - zbiory poświęcone obyczajom klasy wojskowej. Niektóre z tych opowiadań, przetłumaczone na język francuski przez Ken'a Sató, zostały wydane w 1927 r., Contes d'amour des samourais, Paris, Stendhal. (Buke giri monogatari zostało przetłumaczone na polski jako Obowiązki wojownika. Buke Giri Monogatari, Diamond Books, Bydgoszcz 2006; przyp. tłum.)

bynajmniej nie wykazuje do niej upodobania. Jego postaci unikają jej, uchylają się od niej, odwlekają ją, a jeżeli przychodzi im się z nią zmie­rzyć, jak Yonosuke uwalniającemu piękną Mikasę, to po to, aby ją zwy­ciężyć. Z Pięciu kobiet, których burzliwe przygody zostały nam przedsta­wione, tylko jedna się zabija — Osen, żona bednarza. Przyłapana przez męża in flagranti, chwyta za leżące nieopodal dłuto i przebija sobie nim serce, podczas gdy jej kochanek ucieka ile sił w nogach. Ta śmierć wynika jednak ze zwykłego gestu zmieszania, panicznego refleksu — całkowite przeciwieństwo długich scen pełnych rozdarcia i powolnego kroczenia ku śmierci, opisywanych przez Chikamatsu. Już dwadzieścia lat wcześniej, zanim dramaturgia miłosnego samobójstwa osiągnęła szczyt doskonałości, Saikaku zdaje się chcieć ją sparodiować, gdy opowiada nam o podstępach pary uciekających kochanków, fałszując całą scenę ich sztucznym samobój­stwem. Osan, żona wydawcy almanachów z Kioto, właśnie uciekła z mło­dym pracownikiem domu, Moemonem, którego uwiodła. Jest to chłopak dzielny, bardzo oszczędny i mało romantyczny. Oboje kochankowie, ukryci w gospodzie nad brzegiem jeziora Biwa, dobrze wiedzą, co ryzykują. Żeby ustanowić panowanie cnoty w rodzinie (w ostateczności za pomocą terro­ru), nowy siogun Tsunayoshi zwiększył już i tak surowe kary za cudzołó­stwo i uwiedzenie (tym gorsze, gdy szło o uwiedzenie jednego z domowni­ków). Ówczesny japoński dom jest miejscem zamkniętym, obcy nie mają do niego wstępu - mają go za to uczniowie, handlarze, robotnicy. Nale­żało chronić dobra domowników przed kradzieżą, stosując surowe kary. Osan i Moemon nie będą więc mogli liczyć na żadną wyrozumiałość: powrót oznacza ukrzyżowanie. Rozległe jak morze jezioro Biwa znajduje się tak blisko, jest tak spokojne... Osan dochodzi do wniosku, że łatwo byłoby jej w nim utonąć wraz z tym, którego kocha16.

Osan rzekła: „Zresztą, im bardziej przedłużymy nasze życie na tym ziemskim padole, tym bardziej będzie ono dla nas uciążliwe. Toteż lepiej byłoby dla nas rzucić się do tego jeziora, abyśmy ożyli w świecie Czystej Ziemi, gdzie połą­czymy się na zawsze jako małżonkowie". Moemon jej odpowiada: „Ja również nie żałuję życia, ale nie wiemy, co będzie po śmierci. Oto pomysł, który przy­szedł mi do głowy: pozostawmy pismo adresowane do domu w Kioto, aby pomyślano, że odebraliśmy sobie życie rzucając się do wody. Gdy już to uczy-

0x08 graphic
16 Cudzołóstwo Osan, żony wydawcy almanachów, z młodym Moemonem, stanowi trzecią prawdziwą historię opowiedzianą przez Saikaku w Pięciu kobietach, które żyły dla miłości, przełożone na francuski przez Georges'a Bonmarchanda, Paris, Gallimard 1959.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
240 241
240 i 241, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
Datasheet QS10 241 C1
M Garnet Cywilizacja chińska s 234 241
Kolorymetr oznaczanie Fe id 241 Nieznany
Datasheet QT20 241 C1
Datasheet QS20 241
241 id 30843 Nieznany (2)
241 Manuskrypt przetrwania
241
241 (1)
240
kp, ART 241(8) KP, 2005
240 Manuskrypt przetrwania

więcej podobnych podstron