Interrogacja, Andrzej Paweł Wejland


Andrzej Paweł Wejland

Płaszczyzny interrogacji

Ku rekonstrukcji logicznej

Polska wersja artykułu:

Levels of Interrogation. Towards a Logical Reconstruction

The Polish Sociological Bulletin 1990, 4, 35-45

Rozdział 1

Rozdział 2

Rozdział 3

Rozdział 4

Rozdział 5

Rozdział 6

Rozdział 7

Rozdział 8

Bibliografia

Nota od autora

[1]

Tekst PŁASZCZYZNY INTERROGACJI. KU REKONSTRUKCJI LOGICZNEJ jest bezpłatną publikacją elektroniczną udostępnianą w pliku Pomocy Windows INTERROG.HLP. W tej postaci może być bez ograniczeń kopiowany i rozpowszechniany, pod warunkiem zachowania jego integralności, łącznie z tytułem oraz atrybutami daty i godziny (wskazują one na czas i wersję publikacji).

Plik INTERROG.HLP może być otwarty w systemach Windows 3.1x.95/98.

[2]

Autor wyraża zgodę na to, by tekst PŁASZCZYZNY INTERROGACJI. KU REKONSTRUKCJI LOGICZNEJ jako publikacja elektroniczna był wykorzystywany w zajęciach z metodologii i metodyki empirycznych badań społecznych na wyższych uczelniach wszelkiego typu oraz w innych szkołach, a także jako materiał pomocniczy w szkoleniach ankieterów w instytutach badania opinii i rynku, w tym także komercyjnych.

Przetworzenie całości tekstu elektronicznego na publikację drukowaną wymaga osobnej zgody autora.

[3]

Fragmenty tekstu PŁASZCZYZNY INTERROGACJI. KU REKONSTRUKCJI LOGICZNEJ mogą być przytaczane w innych publikacjach (elektronicznych i drukowanych) oraz w tekstach niepublikowanych na zwykłych warunkach, respektujących prawa autorskie i dobre obyczaje.

Rekomendowana forma zapisu bibliograficznego:

Andrzej P. Wejland: PŁASZCZYZNY INTERROGACJI. KU REKONSTRUKCJI LOGICZNEJ, Łódź 1999, publikacja elektroniczna (plik INTERROG.HLP)

[4]

Tekst PŁASZCZYZNY INTERROGACJI. KU REKONSTRUKCJI LOGICZNEJ jest polską wersją wcześniejszej publikacji drukowanej autora:

Andrzej P. Wejland: Levels of Interrogation. Towards a Logical Reconstruction, The Polish Sociological Bulletin 1990, 4, 35-45

Polska wersja tekstu jest publikowana po raz pierwszy.

[5]

Uwagi na temat treści i formy tej publikacji elektronicznej, a także wszelkie związane z nią zapytania można kierować na ADRES AUTORA.

Adres autora

Zamierzamy przedstawić założenia logicznej rekonstrukcji zależności między dwiema płaszczyznami interrogacji: płaszczyzną, którą tworzą pytania umieszczone w kwestionariuszu, czyli formularzu wywiadu lub ankiety, oraz płaszczyzną, którą wyznaczają własne pytania badacza.

Intuicyjnie zależność między płaszczyznami interrogacji objaśnia się następująco. Z jednej strony, każde pytanie w kwestionariuszu jest zależne od jakiegoś własnego pytania badacza w tym sensie, że jest z niego wywiedzione. Odpowiedź na pytanie w kwestionariuszu jest istotna o tyle, o ile wiąże się z pytaniem badacza i może być podstawą odpowiedzi na nie. Przyjmuje się, że udzielając odpowiedzi respondent umożliwia badaczowi udzielenie odpowiedzi na jego własne pytanie. Z drugiej strony, każde własne pytanie badacza jest zależne od jakiegoś pytania w kwestionariuszu w tym sensie, że (zwłaszcza w niektórych sytuacjach badawczych) może być postawione jedynie ze względu na pytanie umieszczone w kwestionariuszu i skierowane do respondenta. Odpowiedź na własne pytanie badacza traktuje się jako uzasadnioną, jeśli jest w pewien sposób implikowana przez odpowiedź respondenta na pytanie w kwestionariuszu lub też jeśli jest formułowana w nawiązaniu do niej. Przyjmuje się, że udzielając odpowiedzi na własne pytanie badacz odwołuje się do odpowiedzi respondenta lub przynajmniej do faktu, że respondent odpowiedzi na zadane mu pytanie udzielił bądź wstrzymał się od jej udzielenia.

Idea rekonstrukcji sprowadza się do tego, by intuicje zastąpić opisem logicznym, to znaczy, by zależności między pytaniami obu płaszczyzn opisać za pomocą pojęć logicznych, w szczególności za pomocą pojęć należących do logicznej teorii pytań. Chcemy pokazać, jak trudno tę ideę urzeczywistnić. Chcemy jednocześnie bronić jej wskazując, jak interesujące --- mimo licznych zastrzeżeń i wątpliwości --- są rezultaty prób podejmowanych na tym polu.

NASTĘPNY ROZDZIAŁ: Rozdział 2

Zastanowimy się najpierw, czym są w rzeczywistości własne pytania badacza i czym są pytania w kwestionariuszu. W jakim sensie są one w ogóle pytaniami?

Co się tyczy pytań badacza to, jak się okazuje, nie zawsze występują one w formie "normalnej", to znaczy nie zawsze są zdaniami pytajnymi. Mimo użycia wobec nich takich nazw, jak na przykład "pytania programowe", "pytania dowodowe" czy "pytania problematyki", w wielu wypadkach wyraża się je w formie niepytajnej. Zdarza się nawet, iż są one jedynie pewnymi skrótowymi wskazaniami na przedmiot badania lub jakiś jego aspekt, co wprawdzie pozwala utożsamiać je z punktami programu badawczego (celami lub zadaniami badawczymi), zarazem jednak powoduje, że formalnie pytania o przedmiot lub jego aspekt nie są określone i mogą być co najwyżej --- jak powiedzieliby logicy --- ewokowane (na wiele różnych sposobów, co sprawia, że problematyka badawcza jest w gruncie rzeczy płynna i słabo zarysowana). Można w związku z tym zrozumieć, dlaczego --- przy niezbyt ścisłym użyciu terminu "hipoteza" --- własne pytania badacza bywają również utożsamiane z hipotezami. W niektórych innych ujęciach własne pytania badacza traktuje się jako wywiedzione z hipotez, niekiedy też jako wywiedzione z problemów badawczych (jeśli przy tym problemy badawcze są pewnego rodzaju pytaniami, to inferencja zachodzi tu między pytaniami, na przykład od pytania ogólnego prowadzi do pytań szczegółowych).

Co się tyczy pytań w kwestionariuszu to, jak równie łatwo stwierdzić, i one nierzadko pozbawione są formy "normalnej", to znaczy nie są formułowane jako zdania pytajne. Używa się wprawdzie nazw takich, jak na przykład "pytania w formularzu ankiety", "pytania testowe" czy też "pytania zadawane respondentowi", lecz wypowiadając je często obiera się formę niepytajną. W pewnych wypadkach są to pojedyncze wyrazy, kiedy indziej rozmaite zdania złożone lub teksty w wielu zdaniach. Pytaniami nazywa się więc niekiedy osobne pozycje w kwestionariuszu, bez względu na ich formę i strukturę gramatyczną. Zdarza się także, iż jako pytania traktowane są całe interrogacyjne sekwencje, na przykład bloki zawierające kilka semantycznie powiązanych zdań pytajnych lub tabele, na podstawie których można dopiero formułować serię pojedynczych pytań.

POPRZEDNI ROZDZIAŁ: Rozdział 1

NASTĘPNY ROZDZIAŁ: Rozdział 3

Zazwyczaj sama gramatyczna forma tak zwanych własnych pytań badacza lub tak zwanych pytań w kwestionariuszu nie stanowi istotnej przeszkody na drodze ku logicznej rekonstrukcji relacji, jakie między nimi zachodzą. Można założyć, że ich sens funkcjonalny dopuszcza transformację do formy "normalnej", że można je zatem wyrazić w formie zdań pytajnych - czy to zdań prostych, czy to zdań złożonych (na przykład zdań mających postać koniunkcji szeregu pytań prostych). Bez zastrzeżeń dotyczy to gramatycznych równoważników zdań pytajnych, a więc wyrażeń formalnie niezupełnych, które w określonej sytuacji komunikatywnej mogą jednak pełnić funkcję taką, jaką pełnią kompletne zdania pytajne. Z pewnymi zastrzeżeniami odnosi się to również do zdań złożonych służących pośredniemu wyrażaniu pytań, czyli do tak zwanych (w lingwistyce) pytań pośrednich (odłączenie od nich pytań bezpośrednich bywa niekiedy transformacją nietrafną lub wielce ryzykowną, ponieważ nie gwarantuje funkcjonalnej równoważności wypowiedzi, na przykład w kontekstach dotyczących wiedzy lub przekonań). Założenie o transformacji pytań badacza lub pytań w kwestionariuszu do postaci "normalnej" służy --- o czym trzeba koniecznie pamiętać --- rekonstrukcji logicznej pozbawionej akcentu normatywnego. Przyjęcie tego założenia nie oznacza więc, że forma "normalna" powinna obowiązywać w praktyce. Dobrze wiadomo, że forma kompletnych i rozwiniętych zdań pytajnych, jaką próbuje się czasem nadać czy to własnym pytaniom badacza, czy to pytaniom w kwestionariuszu, bywa niezręczna. Bardziej naturalna od logicznych parafraz --- wyrażanych nie w języku potocznym, lecz w swego rodzaju żargonie --- bywa na przykład koniunkcja niekompletnego zdania pytajnego oraz precyzującego je zdania rozkazującego lub oznajmującego. Przy podejściu rekonstrukcyjnym zdanie pytajne, czyli zdanie o formie gramatycznie "wyspecjalizowanej", jest zatem traktowane jedynie jako korelat lub reprezentant włanego pytania badacza bądź pytania w kwestionariuszu (cf. Grémy 1980: 61-237; Lang 1978: 76-79).

Dlaczego gramatyczna forma zdania pytajnego jest dla rekonstrukcji tak ważna? Dość powszechnie uważa się, że właśnie zdanie pytajne najlepiej nadaje się do zakomunikowania drugiej osobie określonej intencji, a mianowicie intencji dowiedzenia się od niej czegoś, czego się samemu nie wie (dla uniknięcia komplikacji podajemy najprostszą wersję opisu intencji pytania). Mówi się w związku z tym, że podstawową funkcją zdania pytajnego jest pragmatyczna funkcja zapytywania. Mówi się też, że zdania pytajnego używamy jako pytania lub że pytanie nim wyrażamy ( co ma odróżniać pytanie właściwe od pytań pozornych, to znaczy od wypowiedzi, które są wprawdzie realizowane za pomocą zdań pytajnych, lecz nie wyrażają chęci dowiedzenia się czegoś, czego się nie wie). W tym sensie zdanie pytajne jest "wyspecjalizowaną", "normalną" formą gramatyczną pytania. Szczególną komunikatywną intencję zawartą w pytaniu nazywa się niekiedy modalnością pytajną (1). Przypis 1

Włącza się do niej również inne komponenty, zwłaszcza założenie, iż zadając pytanie oczekujemy, że odpowiadający wie lub może wiedzieć to, czego dotyczy pytanie. W ostrożniejszej wersji założenie to głosi, że wykluczona jest pewność, iż odpowiadający nie jest w stanie udzielić informacji, cf. Świdziński 1973: 221-235; Awdiejew 1987: 130-132; Grémy 1980: 64-78. Komunikatywna intencja (postawa, funkcja, cel), komunikatywne lub pragmatyczne znaczenie, semantyczna struktura pytań to także przedmiot analiz wielorakich teorii aktów komunikatywnych czyli aktów mowy, cf. Searle 1987: 86 et seq.; Wierzbicka 1972: rozdz. 7; Wunderlich 1976: 54 et seq.

Korespondencja między modalnością pytajną a rodzajem zdania wprost ją odzwierciedlającym bywa --- jak się twierdzi --- zachwiana, gdy pytanie wyrażone jest za pomocą zdania oznajmującego lub rozkazującego, aczkolwiek takie zachwianie wcale nie musi prowadzić do niepowodzenia aktu komunikowania (wypowiedź może być bez kłopotów zrozumiana jako wyrażająca pytanie, a więc jako "zaproszenie do dialogu" i oczekiwanie odpowiedzi).

Nietrudno zauważyć, że tak zwane własne pytanie badacza i tak zwane pytanie w kwestionariuszu mają modalność pytajną: czy to aktualną (jako pytania kierowane do badacza lub do respondenta), czy to potencjalną (jako pytania przygotowane do zadania lub jako schematy pytań, które dopiero w określonej sytuacji komunikatywnej przemieniają się w rzeczywiste pytania). Lecz i tu pojawiają się zastrzeżenia. By twierdzić, że własne pytania badacza posiadają modalność pytajną trzeba modalność rozumieć na tyle szeroko, żeby dotyczyła nie tylko pytań zadawanych innym, lecz także pytań zadawanych sobie (u większości autorów nie jest jasne, czy "ja" i "ty" w dialogu dotyczą różnych pozycji, czy też muszą się odnosić do różnych osób; o zadawaniu pytań samemu sobie wyraźnie pisze Lyons 1989: 353-354). By utrzymywać, że modalność pytajną mają pytania w kwestionariuszu, trzeba z kolei brać pod uwagę fakt, że trafiają się wśród nich pytania pozorne, dla których niespełniony jest warunek, iż pyta się o to, czego się naprawdę nie wie, czyli --- w innym sformułowaniu --- warunek, by pytanie kierowane do respondenta było autentycznym żądaniem informacji, a nie na przykład pytaniem egzaminacyjnym (sformułowania niektórych autorów zajmujących się pytaniami zdają się jednak sugerować, że sens komunikatywnego założenia "nie wiem" można rozszerzyć, interpretując je jako "chcę żebyś sobie wyobraził, że ja nie wiem"; taką sugestię odnalaźć można w podanej przez Wierzbicką 1983: 129 definicji pytania jako genre'u mowy).

POPRZEDNI ROZDZIAŁ: Rozdział 2

NASTĘPNY ROZDZIAŁ: Rozdział 4

Na inną trudność natrafiłaby nasza rekonstrukcja, gdybyśmy zawczasu nie dostrzegli, że własne pytania badacza, związane z jednym i tym samym pytaniem w kwestionariuszu, tworzą --- w typowych kontekstach --- charakterystyczne układy. Nie są to więc zwykle pytania pojedyncze, lecz łańcuchy lub sieci pytań. Mając do czynienia z takim układem, dobrze jest najpierw spróbować jego opisu w całości, by ustalić, które pytania wiążą się z danym pytaniem w kwestionariuszu bezpośrednio, które zaś wiążą się z nim poprzez inne pytania. Pytania badacza, zajmujące w danym układzie pozycję najbliższą pytaniu w kwestionariuszu, okażą się dla nas najważniejsze. Niewątpliwie, gdyby zaszła taka potrzeba, ścisłą rekonstrukcją objąć by można również związki między poszczególnymi pytaniami badacza, a więc związki w obrębie całego układu.

Rozważmy pewien kontekst badawczy typowy dla poszukiwań socjologicznych, szczególnie dla badań typu surveyowego. Wyobraźmy sobie, że pytanie w kwestionariuszu jest pytaniem o postawy i ma formę prostego pytania rozstrzygnięcia, czyli prostego pytania typu "czy". Może to być pytanie: "Czy uważasz, że istnieją takie sytuacje międzynarodowe, w których konflikt zbrojny jest lepszy od jakiegokolwiek kompromisu?" W ujęciu Giedymina (1964: 52) jest ono pytaniem

adresowanym do respondenta, a więc do każdego członka badanej grupy lub próby z niej pobranej.

Giedymin sądzi, że bezpośrednio związane z nim pytanie badacza podpada pod schemat: "Czy x jest pacyfistą?" Pytanie stanowiące problem badawczy, a więc pytanie wyższego rzędu, formułowane jest natomiast w postaci: "Jaka jest częstość postawy pacyfistycznej w tej grupie ludzi?" Łatwo spostrzec, że układ własnych pytań badacza, złożony tutaj tylko z dwóch pytań, mógłby być rozbudowany, choćby o pytanie w rodzaju: "Czy grupa X jest pacyfistyczna?" (pytanie to --- odniesione do pytania--problemu w sensie Giedymina --- angażowałoby oczywiście specjalną definicję, na mocy której uważałoby się, iż jakąś grupę cechuje pacyfizm, jeśli częstość postawy pacyfistycznej w tej grupie jest taka a taka). Równie łatwo zauważyć, że układ ten można by zmienić, zastępując pytanie badacza podane przez Giedymina pytaniem o schemacie: "Czy x uważa, że istnieją takie sytuacje międzynarodowe, w których konflikt zbrojny jest lepszy od jakiegokolwiek kompromisu?", i odpowiednio do tego przekształcając jeszcze pozostałe pytania. Byłaby to zmiana radykalna, ponieważ wyłączałaby z analizy termin "pacyfizm" (i jego derywaty).

Kieruje to naszą uwagę na sytuacje, w których badacz mógłby pytać siebie samego jeszcze inaczej, mianowicie wedle schematu: "Czy x udziela na pytanie w kwestionariuszu odpowiedzi 'Nie', czy też odpowiedzi 'Tak'?" Mając to na uwadze Lutyński (1983a: 101-102, 105) odróżnia dwa typy jednostkowych pytań badacza, czyli pytań dotyczących pojedynczego respondenta (odpowiadającego na pytanie w zakresie jakiejś jednej sprawy): te pytania, które chcą rozstrzygać coś na przykład o trwałych postawach respondenta (nie redukowanych do jego odpowiedzi w wywiadzie lub ankiecie), i te pytania, które dotyczą jedynie faktu udzielenia lub nieudzielenia przez respondenta określonych odpowiedzi na pytanie o postawy. O ile interpretacja odpowiedzi respondenta w związku z pytaniami pierwszego typu jest "nieminimalistyczna", o tyle --- jak mówi Lutyński --- interpretację odpowiedzi respondenta z uwagi na pytania drugiego typu cechuje "minimalizm poznawczy". W swej analizie ujawnia on strukturę pytań pierwszego typu, a także strukturę ich związków z pytaniami w kwestionariuszu (cf. Lutyńśki 1983a; Lutyński 1983b). Odnosząc się do różnych autorów, w swej wcześniejszej pracy próbowaliśmy --- dla potrzeb logicznej rekonstrukcji --- oddzielić sytuacje, w których pytanie badacza i pytanie w kwestionariuszu są pytaniami tego samego stopnia (w określonej hierarchii języków), od sytuacji, w których jest inaczej, to znaczy pytanie badacza jest pewnym metapytaniem w stosunku do pytania w kwestionariuszu (cf. Wejland 1977: 51-62).

POPRZEDNI ROZDZIAŁ: Rozdział 3

NASTĘPNY ROZDZIAŁ: Rozdział 5

W układzie proponowanym przez Giedymina (1964: 53) związek między jednostkowym pytaniem badacza i pytaniem w kwestionariuszu - związek odwołujący się do pojęcia pacyfizmu - określa się specjalną regułą:

(Rk) Jeżeli skierujemy do respondenta x pytanie: "Czy uważasz, że istnieją takie sytuacje międzynarodowe, w których konflikt zbrojny jest lepszy od jakiegokolwiek kompromisu?", respondent x jest pacyfistą wtedy i tylko wtedy gdy odpowie "nie" na to pytanie.

Reguła ta jest przez Giedymina uważana za regułę korespondencji, czyli wskazówkę wiążącą kontekst, w którym występuje termin teoretyczny "pacyfizm", z kontekstem, w którym występują wylącznie terminy obserwacyjne, a więc empiryczne w węższym sensie (w sensie właściwym terminami empirycznymi są zarówno terminy obserwacyjne, jak i teoretyczne). Niektórzy autorzy przyjmują w związku z tym, że pytanie w kwestionariuszu pełni w stosunku do pytania badacza funkcję wskaźnikową w tym sensie, że określona odpowiedź na nie jest empirycznym wskaźnikiem określonej postawy czy określonego przekonania (pogląd ten wyraża również Giedymin; cf. Nowak 1965: 287-366; Marody 1976: 35-45). Jeśli nawet nie jest tak w każdym wypadku (ogólnie biorąc nie jest konieczne, by pytanie bnadacza zawierało jakieś terminy teoretyczne), to przynajmniej w pewnej klasie kontekstów badawczych jest tak z całą pewnością. Być może wyjaśnia to, dlaczego pytania w kwestionariuszu bywają nazywane "pytaniami empirycznymi", pytania badacza natomiast uzyskują czasem nazwę "pytań teoretycznych". Można spotkać ujęcia, w których mówi się też o całych "empirycznych" bądź "teoretycznych" kwestionariuszach (cf. Grémy 1980: 5, 37-39; Wejland 1977: 81).

Ma oczywiście rację Lutyński (1983a: 108-109), że podział terminów na empiryczne (obserwacyjne) i teoretyczne nie tłumaczy w pełni związków między płaszczyznami interrogacji. W niektórych wypadkach między pytaniem w kwestionariuszu a pytaniem, jakie badacz kieruje do samego siebie, trudno się nawet dopatrzyć różnic tekstowych. W kwestionariuszach są przecież pytania będące dokładnymi kopiami pytań badacza. Różnice tekstowe, jeśli już występują, wynikają często z wymiany nazw na słówka okazjonalne (z założeniem koreferencji), z dopuszczalnych w danym języku (w jego systemie gramatycznym) prostych transformacji, takich jak zamiana strony biernej na czynną itd. Nie może to jednak przesłaniać faktu, że gdzie indziej związki między płaszczyznami interrogacji są o wiele bardziej skomplikowane. Rekonstrukcja odsłania niekiedy całe sekwencje założeń --- czy to faktualnych, czy to definicyjnych --- które badacz przyjmuje milcząco, gdy za pomocą pytania z kwestionariusza szuka odpowiedzi na jakieś własne pytanie.

Z czego wynikają różnice między tymi pytaniami? Czy nie moglibyśmy pytać wprost o interesującą nas postawę? Można wyobrazić sobie sytuację, w której respondentom zadaje się pytanie: "Czy jesteś pacyfistą? Jak pisze Giedymin (1964: 52):

Nie robimy tego zwykle bądź dlatego, że terminy takie jak "pacyfizm" są różnie rozumiane przez respondentów albo zgoła są dla nich niezrozumiałe, bądź też dlatego, że nazwa postawy występująca w interesującym nas pytaniu ma, być może, w grupie badanej emocjonalne (dodatnie lub pejoratywne) zabarwienie znaczeniowe, tak że istnieje obawa, iż z jednego lub drugiego względu uzyskane odpowiedzi nie byłyby wiarogodnymi wskaźnikami postaw i nie można by się na nich oprzeć we wnioskowaniu. Raczej więc szukamy takiego pytania, że każdą odpowiedź bezpośrednią na nie uważalibyśmy za diagnostyczną dla obecności lub nieobecności interesującej nas postawy.

Różnice między pytaniami własnymi a pytaniami w kwestionariuszu niektórzy autorzy chętnie sprowadzają w związku z tym do różnic językowych. Bardzo często twierdzi się, że o ile własne pytania badacz formułuje w języku socjologicznym, a więc w pewnym języku fachowym, o tyle pytania w kwestionariuszu musi wyrażać w języku potocznym (taka jest właśnie jedna z tradycyjnych norm ich poprawności). Pytanie jest wtedy językowo dostosowane do możliwości "przeciętnego" czy też "typowego" respondenta. Pytanie zadane respondentowi musi także --- w myśl tradycyjnych norm --- różnić się od pytania badacza, gdy istnieje podejrzenie, że to ostatnie, zadane wprost, mogłoby się okazać pytaniem kłopotliwym lub drażliwym. Tak zwane pytania pośrednie (w sensie przyjętym w socjologicznej metodologii badawczej), przez swój zastępczy przedmiot lub dzięki użyciu terminów niewartościujących i pozbawionych emocjonalnych konotacji, mają być w takich wypadkach bardziej adekwatne psychologicznie.

POPRZEDNI ROZDZIAŁ: Rozdział 4

NASTĘPNY ROZDZIAŁ: Rozdział 6

Uznaliśmy, iż relacje między pytaniami chcemy opisać za pomocą pojęć należących do jakiejś logicznej teorii pytań. Próbkę takiej rekonstrukcji można znaleźć u Giedymina. Pokazując bez nadmiernej formalizacji (dla niewprawnych socjologów prawdziwa formalizacja mogłaby się zresztą okazać zbyt trudna), jak reguły korespondencji służą ustanowieniu relacji między pytaniem badacza i pytaniem w kwestionariuszu, tak oto wprowadza on pojęcie zależności pytań (Giedymin 1964: 53-54):

Przez przyjęcie reguły korespondencji uzależniamy wybór jednej z odpowiedzi bezpośrednich na interesujące nas pytanie od wyboru jednej z odpowiedzi przez respondenta na postawione mu pytanie. Dzięki pytaniom zależnym, to jest posiadającym odpowiedzi bezpośrednie logicznie zależne od siebie --- w tym wypadku ze względu na regułę korespondencji --- możemy przenosić rozwiązanie interesującego nas problemu z jednej dziedziny do drugiej, łatwiej dostępnej badaniu, na przykład z dziedziny przekonań ludzi do dziedziny ich zachowania werbalnego, pod warunkiem oczywiście, iż wypowiedzi składające się na to zachowanie są wiarogodne.

Pytanie [badacza] oraz pytanie ankietowe [...] zawarte w regule Rk stanowią sekwencję pytań zależnych. Oznaczając odpowiedź pozytywną na pierwsze literą S1 i odpowiedź pozytywną na drugie symbolem S2, zapisujemy założenie pozytywne tej sekwencji jak następuje:

(Zp) (S1 v ~S2) ^ (~S1 v S2)

Innymi słowy reguła korespondencji (Rk) prowadzi do przyjęcia zwężonego założenia pozytywnego wymienionych dwóch pytań, eliminując niektóre kombinacje odpowiedzi bezpośrednich jako fałszywe. Powiemy, że sekwencja [tych pytań] opiera się na założeniu zależności odpowiedzi bezpośrednich. Założenie (Zp) nie jest tautologiczne i może okazać się fałszywe; jest fałszywe wtedy, gdy respondenci nie są wiarogodni i dają odpowiedzi nieprawdziwe. (2) Przypis 2

W tekście oryginalnym dokonaliśmy paru nieistotnych, upraszczających przeróbek. Symbole logiczne, jakich tu użyto, mają następujące znaczenie:

~ jest znakiem negacji, tak więc ~S znaczy nie-S,

v jest znakiem dysjunkcji niewyłączającej, tak więc S v ~S znaczy S lub nie-S,

^ jest znakiem koniunkcji, tak więc S ^ ~S znaczy S i nie-S.

Dodajmy, że dla Giedymina założenie pozytywne pytania to (w sformułowaniu metajęzykowym, semantycznym) twierdzenie głoszące, że co najmniej jedna odpowiedź bezpośrednia na dane pytanie jest prawdziwa, cf. Giedymin 1964: 25; Ajdukiewicz 1974: 88-89.

Czy logiczną zależność między tymi pytaniami można opisać inaczej? Giedymin (1964: 88) podaje również:

Dwa pytania, których odpowiedzi bezpośrednie są od siebie logicznie zależne, a więc są sprzeczne lub wynikają ze siebie, nazywamy pytaniami zależnymi.

Idąc za tym jego sformułowaniem, a także korzystając z rozważań Kubińskiego (1970) i Kraszewskiego (1975: 109-112, 191-196) odróżnimy dwa rodzaje pytań logicznie zależnych (cf. Wejland 1977: 46-51).

By mówić, jakie dwa pytania są logicznie zależne w pierwszym sensie, ustalmy najpierw, co znaczy, że logicznie zależne w pierwszym sensie są dwa zdania (chodzi oczywiście o zdania rozumiane tak jak w logice).

Otóż dwa zdania Si oraz Sj nazywamy zdaniami logicznie zależnymi w pierwszym sensie zawsze i tylko, jeśli spełniają jeden z trzech następujących warunków:

1. Sj wynika logicznie z Si lub Si wynika logicznie z Sj,

2. negacja Sj wynika logicznie z Si lub negacja Si wynika logicznie z Sj,

3. Sj wynika logicznie z negacji Si lub Si wynika logicznie z negacji Sj.

Stosownie do tego dwa pytania Qi oraz Qj nazywamy pytaniami logicznie zależnymi w pierwszym sensie zawsze i tylko, jeśli w zbiorze wszystkich odpowiedzi bezpośrednich na pytanie Qi istnieje zdanie Si oraz w zbiorze wszystkich odpowiedzi bezpośrednich na pytanie Qj istnieje zdanie Sj takie, że zdania Si oraz Sj są zdaniami logicznie zależnymi w pierwszym sensie.

By mówić, jakie dwa zdania są logicznie zależne w drugim sensie, musimy ustalić, kiedy logicznie zależne w drugim sensie są dwa zdania (pojmowane tak jak w logice).

I tak dwa zdania Si oraz Sj nazywamy zdaniami logicznie zależnymi w drugim sensie zawsze i tylko, jeśli spełniają jeden z trzech następujących warunków:

1. a) nie jest tak, że Sj wynika logicznie z Si,

b) Sj wynika logicznie z koniunkcji Si oraz Sr, które jest zdaniem logicznie nietautologicznym

i niesprzecznym,

c) nie jest tak, że Sj wynika logicznie z samego tylko zdania Sr

(lub dla zdań Si oraz Sj wymienionych w odwrotnym porządku),

2. a) nie jest tak, że negacja Sj wynika logicznie z Si,

b) negacja Sj wynika logicznie z koniunkcji Si oraz Sr, które jest zdaniem logicznie nietautologicznym

i niesprzecznym,

c) nie jest tak, że negacja Sj wynika logicznie z samego tylko zdania Sr

(lub dla zdań Si oraz Sj wymienionych w odwrotnym porządku),

3. a) nie jest tak, że Sj wynika logicznie z negacji Si,

b) Sj wynika logicznie z koniunkcji negacji Si oraz Sr, które jest zdaniem logicznie nietautologicznym

i niesprzecznym,

c) nie jest tak, że Sj wynika logicznie z samego tylko zdania Sr

(lub dla zdań Si oraz Sj wymienioych w odwrotnym porządku).

Odpowiednio do tego dwa pytania Qi oraz Qj nazywamy pytaniami logicznie zależnymi w drugim sensie zawsze i tylko, jeśli nie są pytaniami logicznie zależnymi w pierwszym sensie, lecz w zbiorze wszystkich odpowiedzi bezpośrednich na pytanie Qi istnieje zdanie Si oraz w zbiorze wszystkich odpowiedzi bezpośrednich na pytanie Qj istnieje zdanie Sj takie, że Si oraz Sj są zdaniami logicznie zależnymi w drugim sensie.

Definicje te tylko na pierwszy rzut oka mogą się wydać skomplikowane. W gruncie rzeczy do ich zrozumienia potrzebna jest elementarna kompetencja logiczna, zwłaszcza wiedza o tym, czym jest relacja wynikania logicznego. Mimo to parę dodatkowych uwag warto i trzeba tym definicjom poświęcić. Zwłaszcza drugiej z nich, ponieważ relatywizuje ona zależność logiczną zdań i pytań do pewnego logicznie nietautologicznego i niesprzecznego zdania Sr. Takim zdaniem może być jakieś twierdzenie faktualne (akceptowane jako prawdziwe, na przykład przez socjologiczną teorię rasizmu) lub jakaś definicja predykatu "x jest rasistą" (zaczerpnięta również z teorii i nie odwołująca się do procedury badawczej). Takim zdaniem nie jest natomiast --- chociaż trudno w to uwierzyć --- reguła korespondencji w sformułowaniu Giedymina. Można sprawdzić, że dzięki niej logicznie zależne w drugim sensie mogą być tylko dwa pytania badacza: jedno będące pytaniem tego samego stopnia co pytanie w kwestionariuszu, drugie zaś będące metapytaniem (cf. Wejland 1977: 62-74). To ważna konstatacja. Okazuje się bowiem, że na gruncie jednej definicji pewne dwa pytania uznaje się za logicznie zależne, podczas gdy inna definicja na to nie pozwala. Podane tu dwie różne definicje nie są zresztą jedynymi akceptowalnymi definicjami.

POPRZEDNI ROZDZIAŁ: Rozdział 5

NASTĘPNY ROZDZIAŁ: Rozdział 7

Czy w przedstawiony przez nas sposób można opisać relacje między dowolnym własnym pytaniem badacza i dowolnym pytaniem w kwestionariuszu, nawet jeśli wyrażono je w formie zdań pytajnych i jeśli użyto ich z niewątpliwą modalnością pytajną? Zakłada się, że pytania objęte rekonstrukcją powinny być pytaniami w sensie logicznym, to znaczy pytaniami, na które odpowiada się bezpośrednio za pomocą zdań w sensie logicznym. Zwykle chodzi tu o gramatyczne zdania oznajmujące z modalnością stwierdzającą, a więc użyte z intencją powiadomienia kogoś o czymś, mające określoną wartość logiczną, to jest prawdziwe lub fałszywe. Lutyński w swych pracach (1983a: 68-70 oraz 1983b: 122-130) utrzymuje, że o ile warunek ten jest spełniony przez każde pytanie badacza, o tyle nie spełniają go przynajmniej niektóre pytania z socjologicznych kwestionariuszy. Jego zdaniem, odpowiedzi na te pytania bywają na przykład czystymi ocenami. Zauważmy, iż wielu pytaniom z tego punktu widzenia wątpliwym można jednak --- odpowiednio je interpretując --- nadać sens logiczny. Podejście rekonstrukcyjne zapewnia również możliwość przekształcenia wypowiedzi respondenta w zdanie oznajmujące, a jeśli tylko towarzyszy mu modalność stwierdzająca - również w zdanie w sensie logicznym. Tym razem więc formę "normalną" przypisuje się odpowiedziom respondenta; jako odpowiedzi na proste pytania rozstrzygnięcia (czyli proste pytania typu "czy", takie jak pytania z alternatywą "tak-nie") traktuje się na przykład rozmaite równoważniki zdań oznajmujących lub tak zwane pytania retoryczne.

Z innego punktu widzenia z rekonstrukcji logicznej wyklucza się przeważnie (choć nie zawsze) pytania "dlaczego", z reguły wyłączane są z niej natomiast pytania typu "jak to się stało" (te ostatnie Giedymin 1964: 15 nazywa pytaniami żądającymi narracji). I jedne, i drugie zalicza się wtedy do pytań otwartych, podkreślając tym samym, iż w grę wchodzić mogą tylko pytania zamknięte. Nie uda nam się rozważyć tutaj dokładnie tej sprawy, musimy więc z konieczności poprzestać na jej krótkim wyjaśnieniu. Giedymin (1964: 15-16) pisze o tym tak:

Ogólnie pytanie, dla którego nie potrafimy podać ani wyczerpującej listy (zawierającej skończoną ilość) dopuszczalnych odpowiedzi, ani nie potrafimy podać schematu lub efektywnej metody budowania dopuszczalnych odpowiedzi, nazwiemy pytaniem otwartym lub pytaniem, dla którego odpowiedzi nie są efektywnie konstruowalne. Pytaniem zamkniętym zaś nazwiemy takie pytanie, dla którego podana jest (lub dla którego potrafimy podać) wyczerpująca lista odpowiedzi lub schemat odpowiedzi, czy też efektywna metoda budowania odpowiedzi.

Ważne jest uświadomienie sobie, że logiczne pojęcia pytania zamkniętego i pytania otwartego nie pokrywają się z pojęciami występującymi w metodologii badań socjologicznych. Giedymin (1964: 16) słusznie zaznacza, że:

w praktyce badań ankietowych pytaniami zamkniętymi nazywa się tylko takie, dla których podana jest wyczerpująca lista odpowiedzi.

Do podobnych wniosków dochodzi Lutyński (1983a: 76-81); w jego rozważaniach obserwacja ta uzyskuje kilka ważnych dopełnień i precyzacji (cf. także Kubiński 1971: 12-13; Pawłowski 1977: 155-157, 175-176; Wejland 1977: 121).

Gdy Giedymin pisze o dopuszczalnych odpowiedziach na pytanie, ma na myśli zdania nadające się na odpowiedzi w danym języku, a więc zdania, które ludzie mówiący tym językiem uważają za reakcje werbalne zamykające dialog ((pytanie, jak wiadomo, inicjuje dialog). W rekonstrukcji logicznej z wszystkich takich zdań wydziela się te, które zasługują na miano odpowiedzi bezpośrednich. Można je, jak podkreśla Kubiński (1971: 12):

otrzymać z pytań w drodze prostych przekształceń. Odpowiedziami bezpośrednimi będą przy tym te zdania, które każdy rozumiejący pytanie powinien móc uznać za najprostsze, najnaturalniejsze dopuszczalne, odpowiedzi na pytanie. (3) Przypis 3

Cf. także Kubiński 1970: 151; Belnap, Steel 1976: rozdz. 1.

Od odpowiedzi bezpośrednich odróżnia się odpowiedzi pośrednie (w sensie logicznym), które mogą być zarówno całkowite (jeśli jakaś odpowiedź bezpośrednia wynika z nich logicznie), jak i częściowe (jeśli wynikają logicznie z jakiejś odpowiedzi bezpośredniej). (4) Przypis 4

W nieco innej językowej konwencji, chodzi o odpowiedzi właściwe, odróżniane (jako całkowite) od odpowiedzi częściowych oraz (jako bezpośrednie) od odpowiedzi pośrednich, ogólnie zaś od odpowiedzi niewłaściwych, cf. Ajdukiewicz 1974: 90-91; Giedymin 1964: 19; Pawłowski 1977: 172-175; Wejland 1977: 28-34.

Musimy pamiętać, że rekonstrukcja logiczna, biorąc za punkt wyjścia jakiś język sformalizowany, do pewnego stopnia narzuca określoną strukturę pytaniom języka potocznego i dopiero na tej podstawie ustala, jaką formę mają odpowiedzi bezpośrednie. Sprawa jest więc podwójnie skomplikowana: po pierwsze, możliwe są różne formalizacje jednych i tych samych pytań języka potocznego, po wtóre, pytaniom mogą być --- przez definicję --- przyporządkowane, jako odpowiedzi bezpośrednie, zdania o różnej strukturze.

Pierwsza z tych komplikacji wynika z tego, że pytania formułowane w języku potocznym są jakby ze swej natury słabo określone. Często są mętne, eliptyczne albo wieloznaczne. Niektóre z nich, choć wyglądają jak pytania rozstrzygnięcia, są rekonstruowane czy to jako pytania dopełnienia, czyli pytania typu "który" (na przykład ze względu na pojawiający się w nich akcent logiczny i implikowane nim presupozycje egzystencjalne, cf. Koj 1972: 33-36; Świdziński 1975: 246-249; Kiefer 1980), czy to jako pytania złożone , zwłaszcza warunkowe (na przykład ze względu na występujące w nich tak zwane ukryte założenia, czyli rozmaite presupozycje egzystencjalne, leksykalne itp., cf. Giedymin 1964: 27-33; Kubiński 1971: 30-32; Wejland 1977: 38-45). Inne znów są wprawdzie rozumiane jako pytania rozstrzygnięcia, czyli pytania typu "czy", lecz - z uwagi na swą niekompletność - mogą być rekonstruowane jako pytania rozstrzygnięcia tego lub innego typu (cf. Pawłowski 1977: 176 et seq.).

Druga komplikacja wiąże się z tym, że zwykli użytkownicy języka --- a za nimi również autorzy dokonujący rekonstrukcji --- za odpowiedzi bezpośrednie uznają niekiedy zupełnie różne zdania. Stąd na przykład tylko w niektórych logicznych rekonstrukcjach jako odpowiedzi bezpośrednie na pytania dopełnienia (czyli pytania typu "który") o pełnej liście alternatyw dopuszcza się także zdania skwantyfikowane ogólnie, a więc zdania zaczynające się od frazy "dla każdego x", która w przybliżeniu odpowiada potocznemu wyrażeniu "wszyscy" lub "każdy" (cf. Vojshvillo, Petrov 1974: 156). W innych rekonstrukcjach --- przy odpowiednio zdefiniowanych założeniach tych pytań --- nie jest to możliwe. Podobnie w pewnych ujęciach za odpowiedzi bezpośrednie (czyli właściwe) na pytania, które nie zawierają frazy pytajnej "czy wiesz", uważa się również odpowiedzi "nie wiem" (cf. Kraszewski 1975: 206-215). Tymczasem przez zdecydowaną większość autorów traktowane są one jako niewłaściwe (zauważmy, iż nie pozostają one wtedy w zgodzie z oczekiwaniem pytającego i uchylają samo pytanie, to znaczy podważają modalność pytania, przecząc założeniu, iż odpowiadający wie to, czego dotyczy pytanie). (5) Przypis 5

Oczywiście jest to założenie pragmatyczne --- jeden ze składników modalności pytań zadawanych innym; cf. przypis 1. Nie można tego założenia mylić z syntaktycznymi lub semantycznymi założeniami pytań, cf. Kubiński 1971: 78-79. Odpowiedź "nie wiem" nie uchyla tych założeń, nie jest więc "zwykłą" odpowiedzią korygującą, na przykład w sensie Belnapa i Steela 1976: rozdz. 9; cf. Pawłowski 1977: 171-172; Kubiński 1971: 106. Nie jest także odpowiedzią znoszącą (pozytywne lub negatywne) założenie pytania, na przykład w sensie Ajdukiewicza 1974: 90-91; cf. Giedymin 1964: 28 przypis 6, 48.

POPRZEDNI ROZDZIAŁ: Rozdział 6

NASTĘPNY ROZDZIAŁ: Rozdział 8

Jak widzimy, analiza związków między własnym pytaniem badacza i pytaniem w kwestionariuszu może --- ze względu na różnice w użytym aparacie logicznym --- prowadzić do niejednakowych rezultatów. Może się nawet zdarzyć, że w jednym ujęciu pytania te są uznawane za logicznie zależne, podczas gdy w innym uzyskuje się rezultat przeciwny. Decyduje o tym zarówno bardziej lub mniej wymagająca definicja logicznej zależności pytań, jak również bardziej lub mniej swobodna definicja odpowiedzi bezpośredniej na pytanie. Ale oczywiście nie tylko same te definicje. Staraliśmy się pokazać, że rekonstrukcja logiczna jest zabiegiem złożonym, domagającym się nie tylko logicznej kompetencji, lecz także logicznej czy też semantycznej wyobraźni oraz dobrej intuicji językowej.

Logiczne teorie pytań, do jakich się tutaj odwoływaliśmy, to w zasadzie teorie klasyczne, oparte na klasycznym rachunku logicznym. Wiele teorii pytań wychodzi poza te klasyczne ramy, z natury rzeczy więc operuje innymi pojęciami i inaczej widzi swoje zastosowania praktyczne (cf. Hintikka 1974; Hiż 1978). Spośród teorii klasycznych wybraliśmy ponadto teorie z trzema pojęciami podstawowymi: pytania, odpowiedzi bezpośredniej i założenia pytania. Należy pamiętać o istnieniu innych wariantów klasycznej logiki pytań (cf. Kubiński 1971: 97 et seq.).

Mimo trudności rekonstrukcję logiczną relacji między płaszczyznami interrogacji warto podejmować. I ku chwala logiki, i dla pożytku socjologicznej metodologii badawczej. Jak usiłowaliśmy wykazać, rekonstrukcja zmierza do logicznie ścisłego opisu tych relacji, wymaga więc zawsze stosownego przygotowania. Żąda ujawnienia lub rozjaśnienia sporej liczby założeń, pobudza do refleksji nad stosowaną procedurą badawczą, każe wgłębić się w socjologiczne teorie badanych zjawisk. Problem ten przedstawiliśmy tu --- zgodnie z zapowiedzią --- szkicowo, bez wdawania się w logiczne subtelności i bez dotykania wielu interesujących wątków. Każdy --- na swój sposób --- może go głębiej rozważyć w swoim "socjologicznym sumieniu".

POPRZEDNI ROZDZIAŁ: Rozdział 7

Ajdukiewicz K. (1974)

Logika pragmatyczna, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe

Awdiejew A. (1987)

Pragmatyczne podstawy interpretacji wypowiedzeń, Kraków: Uniwersytet Jagielloński

Belnap N. D. Jr., Steel T.B. Jr. (1976)

The Logic of Questions and Answers, New Haven: Yale University Press

Giedymin J. (1964)

Problemy, założenia, rozstrzygnięcia. Studia nad logicznymi podstawami nauk społecznych, Poznań: Polskie Towarzystwo Ekonomiczne

Grémy J.-P. (1980)

Jalons pour une théorie du questionnaire dans les sciences de l' homme, Paris: Université René-Descartes (nie publikowana rozprawa doktorska)

Grémy J.-P. (1981)

L' analyse formelle des questionnaire d' enquęte, L' Année sociologique 31, 187-221

Hintikka J. (1974)

Questions about Questions, [w:] M. K. Munitz, P. K. Unger (red.): Semantics and Philosophy, New York: New York University Press, 103-158

Hiż H., red. (1978)

Questions, Dordrecht: D. Reidel

Kiefer F. (1980)

Yes-No Questions as Wh-Questions, [w:] J. R. Searle, F. Kiefer, M. Bierwisch (red.): Speech Act Theory and Pragmatics, Dordrecht: D. Reidel, 97-119

Koj L. (1972)

Analiza pytań II. Rozważania nad strukturą pytań, [w:] J. Pelc (red.): Studia Semiotyczne, t. III, Wrocław: Ossolineum, 23-39

Kraszewski Z. (1975)

Logika - nauka rozumowania, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe

Kubiński T. (1970)

Logika pytań, [w:] W. Marciszewski (red.): Mała encyklopedia logiki, Wrocław: Ossolineum

Kubiński T. (1971)

Wstęp do logicznej teorii pytań, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe

Lang E. (1978)

Die methodische Funktion der Frage in der Forschung, [w:] H. Parthey (red.): Problem und Methode in der Forschung, Berlin: Akademie-Verlag, 71-96

Lutyński J. (1983a)

Pytanie jako podstawa wzajemnego komunikowania w wywiadzie kwestionariuszowym, [w:] K. Lutyńska, A. P. Wejland (red.): Wywiad kwestionariuszowy. Analizy teoretyczne i badania empiryczne, Wrocław: Ossolineum, 65-110

Lutyński J. (1983b)

Pytanie kwestionariuszowe i jego różne koncepcje, [w:] K. Lutyńska, A. P. Wejland (red.): Wywiad kwestionariuszowy. Analizy teoretyczne i badania empiryczne, Wrocław: Ossolineum, 110-146

Lyons J. (1989)

Semantyka 2, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe

Marody M. (1976)

Sens teoretyczny a sens empiryczny pojęcia postawy. Analiza metodologiczna zasad doboru wskaźników w badaniach nad postawami, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe

Nowak S. (1965)

Studia z metodologii nauk społecznych, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe

Pawłowski T. (1977)

Pojęcia i metody współczesnej humanistyki, Wrocław: Ossolineum

Searle J. R. (1987)

Czynności mowy. Rozważania z filozofii języka, Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX

Świdziński M. (1973)

Analiza semiotyczna wypowiedzeń pytajnych we współczesnym języku polskim, [w:] J. Pelc (red.): Studia Semiotyczne, t. IV, Wrocław: Ossolineum, 221-249

Vojshvillo E. K., Petrov Ju. A. (1974)

Jazyk i logika voprosov, [w:] A. A. Startshenko (red.): Logika i metodologija nautshnogo poznanija, Moskva: Izdatel'stwo Moskowskogo gosudarstvennogo universiteta

Wejland A. P. (1977)

Analiza logiczna interrogacji i jej zastosowania w badaniach społecznych, Wrocław: Ossolineum

Wierzbicka A. (1972)

Semantic Primitives, Frankfurt am Main: Athenäum Verlag

Wierzbicka A. (1983)

Genry mowy, [w:] T. Dobrzyńska, E. Janus (red.): Tekst i zdanie. Zbiór studiów, Wrocław: Ossolineum, 125-137

Wunderlich D. (1976)

Studien zur Sprechakttheorie, Frankfurt am Main: Suhrkamp Verlag

Adres autora:

Andrzej P. Wejland

Uniwersytet Łódzki

Katedra Etnologii

ul. Jaracza 78

90-243 Łódź

tel. (0-42) 678 49 51 lub 678 33 27



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Autodesk Robot Structural Analysis Podstawy obliczen Ambroziak Andrzej Klosowski Pawel
Psalm 38, Komentarze do Psalmów-Papież Jan Paweł II,Benedykt XVI
Scenariusz zabaw andrzejkowej dla przedszkolaków, pomoce do pracy z dziećmi
Orędzie do młodych 2004, Jan Paweł II
Święty Andrzeju, Przedszkole, Andrzejki
Psalm 4, Komentarze do Psalmów-Papież Jan Paweł II,Benedykt XVI
Andrzejki, PRZEDSZKOLE, Andrzejki Scenariusze,Wróżby
Andrzejki z rodzicami scenariusz
Psalm 10, Komentarze do Psalmów-Papież Jan Paweł II,Benedykt XVI
Andrzejk1, scenariusze zajęć
Psalm 85, Komentarze do Psalmów-Papież Jan Paweł II,Benedykt XVI
sprawko andrzeja, gik, semestr 3, fizyka, wysypisko
New Age, 01 ANDRZEJ WRONKA - TRÓJCA ŚWIĘTA - META JĘZYK, P. Andrzej Wronka
cz V, wykłady, wentylacja, Minikowski, PAWEŁ KLIMA

więcej podobnych podstron