,,Ludzie ludziom zgotowali ten los” - tak rozpoczynają się „Medaliony” Z. Nałkowskiej natomiast Albert Einstein powiedział kiedyś „Dopóki na ziemi żyją ludzie dopóty będą istniały wojny”. Trzeba im obojgu przyznać rację. Od tysięcy lat ciągłe wojny o wpływy i władzę rujnowały świat i zbierały żniwa w postaci ludzkich ofiar. W czasie II Wojny Światowej umocniły się dwie ideologie komunizm i faszyzm. Ich głównymi przedstawicielami byli Adolf Hitler i Józef Stalin. Brak poszanowania godności ludzkiej, oraz umiejętna demagogia sprawiały że zawładnęli oni wielkimi skupiskami ludzi którzy byli gotowi zrobić wszystko co im rozkażą. Takie właśnie postępowanie doprowadziło do wybuchu wojny. Następstwami tych wydarzeń były obozy koncentracyjne gdzie masowo zabijano wielu ludzi oraz walki na frontach całego świata gdzie również gineli żołnierze w wyniku chorych idei przywódców, którzy marzyli zawładnąć światem i umysłami mas. W swojej pracy chcę przedstawić w jaki sposób zachowanie istoty ludzkiej może wzbudzać strach i w jaki sposób może zostać wypaczona psychika człowieka? Jak wojna zmienia ludzi tych walczących ale też i tych którzy padli ofiarą wichrów wojny?
W książce Alberta Wackera Pt „Snajper na froncie wschodnim” główny bohater Sepp Allerberger niemiecki snajper walczący na froncie wschodnim w wirze wojny utracił wielu przyjaciół, ujrzał na własne oczy obraz wojny, oraz to co mogą zrobić ludzie pod wpływem ciągłej obawy o swoje życie. Z powodu ciągłych walk stracił poczucie strachu i litości przez co stał się człowiekiem pozbawionym jakichkolwiek przejawów ludzkich emocji. Jako strzelec wyborowy nie mógł ulegać słabościom wewnętrznym, ponieważ na wojnie przeżyją tylko ci którzy są w stanie odłożyć na bok sentymenty. Żołnierze nierzadko dopuszczali się czynów uwłaczających godności ludzkiej tylko dlatego by przeżyć. Potwierdzeniem takiego zachowania jest historia opisana przez Allerbergera w której to wspomina on sytuację gdy podczas walki odkryli podziemny korytarz przypominający na kształt jaskinię. Po wstępnych oględzinach znaleźli dwóch młodych żołnierzy z armii radzieckiej. Byli wystraszeni, oraz wycięczeni ciągłym ukrywaniem się w jaskini obok nich ludzkie ciała wyraźnie przypieczone na ruszcie. Po wyjaśnieniu przez młodych żołnierzy sytuacji okazało się że ich oddział wycofując się przed Niemcami schronił się w tej jaskini w obawie przed tym by nie dostać się do niewoli oraz chcieli czekać na posiłki. Po kilkunastu dniach izolacji i wyczerpania się zapasów pożywienia. Żołnierze zaczęli zabijać swoich kolegów i żywić się ich mięsem. Chęć przeżycia doprowadziła tych ludzi do kanibalizmu.
Kolejnym symptomem agresji a zarazem wpływu wojny na psychikę człowieka jest bezgraniczna władza pozwalająca na wszelkie przestępstwa. W czasie wojny prawo nie jest przestrzegane. Władzę mają ci którzy noszą mundur. Przez co dopuszczają się oni wielu okrutnych czynów. W czasie wolnym od walki żołnierze często dopuszczali się kradzieży, gwałtów, oraz plądrowania mienia cywili. Chcieli w ten sposób znaleźć odskocznię od zgiełku bitewnego, nierzadko przysparzając innym ludziom niewyobrażalnych cierpień. Allerberger w swoich wspomnieniach opowiada o wydarzeniach gdzie bestialstwo żołnierzy radzieckich osiągnęło szczyt. Zaciągenli oni na pewien plac miejski cywilne małżeństwo. Mężczyzna został przywiązany do słupa , zaś kobietę złapano za ręce i nogi, po czym zgwałcono ja dwudziestotrzykrotnie po kolei każdy z żołnierzy. Kiedy ukończono akty seksualne kobietę zabito. Poczucie władzy i bezkarności zawładnęły psychiką sprawców tego czynu doszczętnie, warto wspomnieć jak ta scena wpłynęła na psychikę męża kobiety. Po jakimś czasie żołnierze niemieccy zabili wszystkich gwałcicieli, zostawiając przy życiu tylko jednego. Gdy tylko odwiązano cywila ten rzucił się na ocalałego przy życiu Rosjanina z siekierą i porąbał go, łamiąc kości na najmniejsze kawałki. Ta brutalna sytuacja pokazuje jak potężnie wojna potrafi w jednej chwili ze zwyczajnego cywila uczynić mordercę. Z kolei żołnierze niemieccy mieli chwilę uciechy z widowiska które ich bawiło z człowieka który przeszedł „piekło na ziemi” pozostawiają go samemu sobie. To tylko pokazuje że Niemcy wcale nie różnili się od Rosjan, byli tak samo egoistyczni i wyprani z uczuć. Szynkarza i jego nieszczęście potraktowali jako chwilową odskocznię od wojennej rzeczywistości.
Trzecim symptomem agresji jest okrucieństwo wojny. Historia o której za chwilę opowiem dzieje się na froncie pokaże ona jak demoralizujący wpływ na psychikę człowieka ma wojna. Całą sytuacje opisuje Allerberger w swoich wspomnieniach. Żołnierze radzieccy zajęli szpital gdzie znajdywali się ranni żołnierze, oraz sanitariusze. Jeden z żołnierzy radzieckich podczas przesłuchania wpadł w dziką furię, wyciągnął nóż po czym wbił prosto w brzuch nieszczęśnikowi wyciągnął mu jelita śmiejąc się z niego a zarazem grożąc pozostałym. Gdy słyszy tłumaczenia lekarzy rozkazuje zabić wszystkich znajdujących się rannych. Dochodzi do strasznej rzezi gdzie giną wszyscy ranni. Ta brutalna sytuacja ukazuje jak wojna potrafi obudzić w ludziach najgorsze instynkty. Mimo iż znaleźli się w szpitalu gdzie panuje zasada poszanowania rannych, oraz że szpital jest miejscem neutralnym dokonano rzezi. Psychika oprawców osiągnęła szczyt wszelkiego zła, spadła do poziomu zwyczajnych bandytów.
Ludzie w czasie trwania wojny w wyniku działań zbrojnych zaczynają tracić swoje zmysły. Inni jeszcze doszukują się korzyści czasem w dość okropny sposób. Psychika tych ludzi zmieniła się, większość z nich poprzez swoje postępowanie ukazała tylko swoje kompleksy, oraz słabości(żołnierze). Książka „Medaliony” Zofii Nałkowskiej jest zbiorem opowiadań opartych na dochodzeniach Komisji Badań Zbrodni Hitlerowskich, której członkiem była Zofia Nałkowska. Jej książka jest zaledwie namiastką tego co ludzie byli w stanie dokonać w czasie wojny. Przykładem zatracenia człowieczeństwa, mającego istotne znaczenie wpływu wojny na psychikę człowieka jest niewrażliwość ludzi na okrucieństwa.. W czasie wojny ludziom nierzadko doskwiera bied, jeszcze inni na wojnie starają się zarobić kosztem przeważnie tych biednych. Jednak najgorsze jest to kiedy ludzie dopuszczają się profanacji zwłok. Tego właśnie dopuścili się profesorowie niemieccy w opowiadaniu „Profesor Spanner”. Miejscem gdzie dopuszczono się przestępstw, przepełnione było złowrogą aurą, oraz budziło strach, Odnieść można wrażenie że te miejsce nie mogło istnieć, lecz istniało naprawdę. Wszędzie walały się ludzkie ciała, kości i czaszki. Szczytem wszelkiego zła była produkcja mydła. Ludzkie zwłoki traktowano jak surowiec, obchodzono się z nimi w bestialski sposób. Pomiatano ciałami ludzkimi tak jak by te były one śmieciami, a nie czymś co zasługuje na szacunek. Ludzie którzy tam pracowali z początku byli pełni pogardy do tego, jednak z czasem ich psychika wypaczyła się i zaczęli sami korzystać ze swoich „Wyrobów” ofiar stały się dla nich obojętne. To tylko ukazuje ich krótkowzroczność, oraz brak jakiejkolwiek wyobraźni, uważali że takie postępowanie jest jak najbardziej legalne. Dla nich liczyło się tylko to że owe mydło „dobrze się mydli” i że będą dzięki temu w stanie poprawić higienę w społeczeństwie nie obchodziło ich to że robią kosztem ludzi. Tu chciałbym przytoczyć cytat potwierdzający moje słowa „W Niemczech, można powiedzieć, ludzie umieją coś zrobić z niczego”.
Ludzie w czasie wojny byli na okrągło osaczeni, pełni obaw o życie swoje i bliskich, oraz nadchodzącego jutra. W obawie przed łapankami wymykali się w tajemnicy z domów. Chcę przedstawić jak ludzie mogli utracić podstawowe wartości etyczne i moralne. W opowiadaniu „Dno” zostały przekroczone wszelkie granice dobrego smaku. Bohaterka opowiada o tym jakie przeżyła piekło. Mówi o tym jak straciła kontakt ze swoją całą rodziną oraz o tym jakie prześladowania spotkały ją z tego powodu iż była Żydówką. Opisuje jak więźniowie byli bici, poniżani, dopuszczano się nawet na nich tortur, oraz zmuszano do niewolniczej pracy w fabrykach. Najstraszniejsze było to że czyny które popełniono były udziałem ludzi inteligentnych, światłych jednak wewnątrz ich duszy była zgnilizna, oraz znieczulica społeczna. Ci ludzie poziomem zrównali się do zwierząt. Z tego powodu ich psychika wypaczyła się dawne uczucia zamieniły się w nienawiść i chęć zadawania bólu, który sprawiał dla nich przyjemność.
W obozie koncentracyjnym życie również nie należało do łatwego, ciągłe zaszczucie, walka o przetrwanie doprowadzały do przykrych konsekwencji. Nie ułatwiali tego pracujący tam strażnicy którzy byli dla więźniów najgorszym koszmarem. Szacuje się że w obozach koncentracyjnych stracono ok. 4mln ludzi. Za przykład tego podam „Opowiadania Borowskiego”. Opisują one czasy kiedy Tadeusz Borowski był więźniem w obozie Oświęcimskim. Przeżył tam wiele przykrych zdarzeń, był świadkiem wielu okropności, widział cierpienie ludzkie, sam również go doświadczając. Wydarzenia których był świadkiem pozostawiły na nim swoje piętno.
W opowiadaniu „Proszę państwa do gazu” więźniowie wyznawali zasadę że „Gdy możny upadnie, przyjaciele starają się by upadł jak najniżej”. Cytat ten Świadczy o rywalizacji między więźniami o to kto przeżyje i zachowa swoje życie. Ich psychika była pełna determinacji byli gotowi roztrzaskać czaszkę koledze za kromkę chleba. Sytuacja tych ludzi była beznadziejna, pełni woli walki o swoje życie byli nawet gotowi wyrzec się swoich dzieci. Przykładem tego może być pewna matka, która chcąc uniknąć śmierci próbowała porzucić swoje własne dziecko, świadczyć może to o tym, że pobyt w tym koszmarze, doprowadził ją do najgorszego czynu, czym jest porzucenie dziecka. Takie zachowanie, wzbudzało obrzydzenie nawet wśród esesmanów. Nikt nie ma szacunku dla wyrodnych matek. Jej zachowanie nie było zgodne z powołaniem matki, która powinna bronić nie siebie ale dzieci. Jej postępowanie nie może mieć żadnego usprawiedliwienia było ohydne i niemoralne. Tak oto właśnie wojna wpłynęła na psychikę ludzi. Okropieństwem jest również zjadanie przez więźniów spleśniałych konserw czy zgniłych bułek, które znajdywali na śmietnikach. Takie postępowanie było nierozważne, doprowadzało do wielu chorób. To również przedstawia jak ludzie starali się przetrwać niewygody niewoli. Byli gotowi na wszystko byle tylko przeżyć, od wyrzeknięcia się swoich dzieci, zabójstwach, kończąc na żywieniu się odpadkami.
Sytuacja podczas panującej wojny stawała się coraz bardziej beznadziejna dla ludzi w obozie. Przedstawia to Borowski w swoich „Opowiadaniach”. Więźniowie z każdym dniem zaczynają godzić się ze swoją sytuacją zaś życie w obozie traktują jak nowy dom, coś normalnego nie wyobrażają już innego życia, przyzwyczaili się do tego losu, znają prawa panujące w obozie, wiedzą kogo należy mieć po swojej stronie a kogo powinno się unikać. Taka postawa pokazuje nam że ludzie pogodzili się ze wszystkim przestali myśleć o wolności, życie w niewoli staje się im czymś normalnym i akceptowanym. Beznadzieja doprowadziła tych ludzi do tego stanu że zwątpili w to że jeszcze mogą kiedykolwiek wyjść żywi z obozu koncentracyjnego. Poddali się - stracili nadzieję na wolność. To pokazuje jak w łatwy sposób można doprowadzić do takiego stanu ludzi, wystarczy tylko sprawić ból i cierpienie reszta przychodzi sam.
Reasumując, chciałbym zaznaczyć że okres II Wojny Światowej był to czas w którym dominowała przemoc i podstęp. Dawne wartości musiały odejść na bok, tylko ludzie którzy postępowali wbrew normom moralnym mogli zarzucić jarzmo na słabszych. Walki na froncie budzą strach nie tylko u ludzi, którzy brali w nich udział, ale też u współczesnych. Jeżeli człowiek choć raz zabił drugiego człowieka w jego psychice pozostawało ukryte piętno, bezkarność i świadomość tego że problemy można rozwiązywać przemocą. Po wojnie wielu żołnierzy, nie ma sobie nic do zarzucenia z tego powodu że zabijali innych. Powtarzają tylko utarty już slogan „ Ja tylko wykonywałem swoje rozkazy”. Ukazuje nam to jak wojna zmieniła ich, są puści duchowo. Można powiedzieć że przeżyli wojnę ale przegrali swoje dusze. Podobnie było z cywilami i więźniami obozów koncentracyjnych. Jako że nie byli żołnierzami, byli narażeni na prześladowania, żyli w ciągłym stresie i obawie. Wielu ludzi zapadało na głębokie depresje, jeszcze inni po prostu przestali wierzyć w Boga. Ludzie w wyniku ciągłego stresu dopuszczali się czynów niegodnych, oraz sprzecznych z Dekalogiem. Daje nam to obraz tego że psychika ludzi jest zmienna i nieprzewidywalna, nigdy niewiadomo do czego jest zdolny człowiek. Nikt z nas nie wie co jeszcze w życiu nas spotka i nie da gwarancji na to że postąpiłby inaczej niż Ci ludzie.