12170 Skanowanie 10 01 12 40 (23)

12170 Skanowanie 10 01 12 40 (23)



SNY MARII DUNIN

którym Hermina przedstawiła mnie następującymi słowy:

—    Oto nasz brat, głuchman.

Gratulowano mi ze wszystkich stron, ściskano mi ręce, całowano, obdzwaniano mnie czapeczkami, a potem zaprzysiągłem uroczyście rotę, składającą się z trzech punktów, które są pozornymi sprzecznościami. Niestety, punktów tych wyjawić nie mogę, bo to są tajemnice każdego z nas (tj. członków Bractwa) ze sobą samym, a przed wszystkimi.

Zabraliśmy się zaraz do pracy. P. Acheronta, wszedłszy znowu na trybunę, oznajmił:

—    Bracia dyskretni! Teraz wytrzyszczać oczy! Przystąpimy do głosowania Klapy Bezpieczeństwa!

Przed nim leżała na stole wielka mapa z mnóstwem kółek połączonych ze sobą odpowiednimi liniami. Każde kółko przedstawiało duszę ludzką. A p. Acheronta wrzasnął:

—    Zbliż się teraz, szlachetna denuncjantko, i wyjmij szpilkę z pięknych loków swoich!

Hermina tak uczyniła, a śliczne jej włosy spłynęły aż do stóp. W palcach jej zabłysła diamentowa szpilka, którą trzymała obróconą w dół, nie dotykając nią jednak mapy, a utkwiwszy wzrok w niebo. Wnet na kilku punktach mapy kółka zaszły krwią. Serce mi się ścisnęło bolesnym przeczuciem, a jednak kiedy potem przyszło do głosowania i moje jedyne „veto” zrównoważyć mogło wszystkie inne głosy, ogarnęło mnie poczucie solidarności i obowiązku. Zemdlałem tylko z żalu, lecz na pocieszenie ożeniono mnie jeszcze tej samej nocy z Herminą.

Mmii Dunin gasło powoli, a nie można było ' !<! pochodzi siła, która ją zabija. Było to i<»M.v konała pod wpływem wyziewów zatru-1 lniv tylko ją dosięgały. Ale ona cieszyła się 1 l i! nna i rada była z tego rozkładu ciała i du-Mm s się w niej odbywał. I jakby jej nie dość - powolnego zanikania, godzinami wpatry-m w słońce, aż jej wzrok zupełnie ociemniał. H i mina staliśmy się przewodnikami skazanej, i łupionej egoistycznie w swoich snach i ma-HIm( Ii

• I .my raz z oślepłą wyszli na pagórek i po-I* spaniały zachód słońca, ona, zwykle mil-

•    ■ rwała się i wyciągnąwszy przed siebie ręce, U wołać, że oto teraz dla niej wschodzi czarne

•    wjcrznej nocy, a na tej tarczy, roztaczającej

o .....>)<• wokoło, błyszczy biała plama geniuszu. Da-

■ ■ uspakajaliśmy ją; wreszcie z przekory czy ■■■■'* w Kleszego osłabienia straciła także mowę. Nie

•    oii udem jej już więcej o mojej miłości, bo czyż


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
89830 Skanowanie 10 01 12 40 (11) SNY MARII DUNIN gdyż powstawało we mnie dość uzasadnione podejrze
Skanowanie 10 01 12 40 (15) SNY MARII DUNIN Wtem posłaniec doręczył mi pismo, przytoczone poniżej z
Skanowanie 10 01 12 40 (19) SNY MARII DUNIN Dziś w nocy jeszcze wstąpisz w szeregi Bractwa, w wyższ
Skanowanie 10 01 12 40 (22) SNY MARII DUNIN —    Gdzie dzwon? tego ja nie wiem i teg
15070 Skanowanie 10 01 12 40 (18) SNY MARII DUNIN jakiegoś poddania się i ekstazy: te piersi obnażo
69265 Skanowanie 10 01 12 40 (13) SNY MARII DUNIN sposobu poruszenia Wielkiego Dzwonu. Pisze on tam

więcej podobnych podstron