110
w postaci Skype’a, gier wideo, Xbox Live, iTunes, telefonów VoIP (Voice over inter net Protocol), Chat, Netflix itp. Tak, piszą Anderson i Wolff (2010), działa kapitalizm-„Historia rewolucji przemysłowych to zawsze historia walki o kontrolę. Wynajduje się technologię, ona się upowszechnia, kwitnie tysiąc kwiatów, a potem ktoś znajduje sposób, by stać się jej właścicielem i wyłączyć innych. Tak się dzieje za każdym razem (...) Na mocno usieciowionych rynkach perspektywa monopolizacji jest bardziej realna, niż na innych: ciemna strona sieci jest taka, że bogaci stają się jeszcze bogatsi”.
Podobnie ma się rzecz z serwisami społecznościowymi, które zbierają dane
0 użytkownikach i z ich wykorzystaniem oferują usługi - ale tylko w obrębie tej sieci: „każda sieć jest jak silos, oddzielony murem od innych (...) im bardziej rozszerzy się taka architektura sieci, tym bardziej ulegnie ona rozdrobnieniu i tym mniejsza szansa na korzystanie z uniwersalnej przestrzeni informacyjnej. Wiąże się z tym inne niebezpieczeństwo: że jeden portal społecznościowy albo jedna wyszukiwarka bądź przeglądarka, urośnie tak bardzo, że stanie się monopolistą (Berners-Lee, 2010).
Scenariusz 4 Władza dla ludu (Power to the People) zakłada, że w ciągu kilku pokoleń społeczeństwo - ucierpiawszy w efekcie kryzysu gospodarczego i sfrustrowane inercją oraz niekompetencją rządów i polityków - dokona zmian owocują-cych powstaniem „sieciokracji” (Webocracy), czy e-demokracji. Internet i techniki komunikacyjne zostaną dostosowane jako narzędzia powszechnego uczestnictwa w procesach demokratycznych. Tak oddolnie zbudowane zostanie „cyfrowo połączone społeczeństwo” (Digitally Connected Society), ale nie „cyfrowo kontrolowane społeczeńst wo”.
Inną prognozę rozwoju internetu do 2025 r. (Rueda--Sabater, Derosby, Johnston, Murphy, 2010) przedstawiły Cisco Systems (firma informatyczna) i Global Business NetWork (firma konsultacyjna), skupiając się na aspektach technologicznych
1 rynkowych. Podkreślają znaczenie czynnika ludzkiego, w tym popytu na dostęp do internetu i usługi z niego dostępne oraz sposobu korzystania z internetu, jednak postrzegają ten czynnik przede wszystkim właśnie w kategoriach rynkowych.
Autorzy prognozy opierają swoje przewidywania na pięciu założeniach:
1. rozwój rynku internetowego i opartego na internecie nastąpi przede wszystkim w gospodarkach wschodzących i rozwijających się, w miarę jak będzie temu sprzyjał rozwój gospodarczy i rozwój klasy średniej. W krajach rozwiniętych procesy te mogą wkrótce dotrzeć do swych granic:
2. metody zarządzania internetem pozostaną takie jak obecnie, mimo pojawiających się wezwań do ściślejszej kontroli międzynarodowej nad internetem