wydaje się sugestia, że ani w mediach (skoro są to instytucje, które jedynie 0r a nizują rozpowszechnianie), ani w mediach masowych nie tworzy się treści komu nikowania.
Pełniejsze podejście do spraw terminologicznych przyjmuje Goban-Klas (2007:9) który wyróżnia dwa główne znaczenia terminu media, jego zdaniem jedno z nich („wszelkie technologie utrwalania i przekazywania informacji w czasie i przestrzeni - od aparatu fotograficznego i wideokamery po internet”) tylko „komplikuje sprawę”. Natomiast właściwe rozumienie terminu media to: „instytucje produkujące przekazy informacyjne i rozrywkowe, rozpowszechniane masowo i docierające jednocześnie do wielkich, rozproszonych zbiorowości odbiorców”. Trzeba zgodzić się z tą definicją. Łączy ona wytworzenie treści komunikowania z instrumentem ich rozpowszechniania. Mamy tu więc połączenie trzech wymiarów mediów.
Podobnie definiują media Lister i in. (2009), m.in. jako wyspecjalizowane, odrębne instytucje i organizacje, a także kulturowe i materialne produkty tych instytucji. Podejście to jest zgodne z poglądem Denisa McQuaila (2000:244), że „organizacja medialna to miejsce, gdzie tworzy się zawartość mediów”. McQuail analizuje instytucje medialne, a jeden z jej elementów - organizacje medialne - opisuje jako struktury, które łączą system zarządzania, elementy techniczne oraz zatrudnionych w niej wyspecjalizowanych pracowników. Organizacja taka korzysta ze źródeł informacji i innych treści oraz posługuje się kanałami dystrybucji zawartości, by dotrzeć do odbiorcy (McQuail, 2000:250). Może sama dysponować tymi kanałami dystrybucji albo też polegać na innym podmiocie, by przekazał jej produkt odbiorcom.
Czym więc w sumie jest medium: organizacją medialną tworzącą treści komunikowania, czy kanałem dystrybucji tych treści, a więc efektu pracy jednej bądź wielu takich organizacji medialnych? Najpełniejsza definicja obejmuje oba te aspekty. Można termin medium odnieść do samej organizacji medialnej wytwarzającej bądź zestawiającej treści komunikowania, nie można jednak posłużyć się nim do określenia samego aparatu upowszechniającego te treści. Gdzie bowiem szukać gazety: w redakcji, w drukarni, w egzemplarzach publikacji (nośnik informacji), czy wreszcie w firmie kolportażowo-dystrybucyjnej? Zwłaszcza w dobie dematerializacji, otwierającej drogę do różnych kanałów dystrybucji, oraz podejścia neutralnego technologicznie, metoda koncentrująca się na nośniku treści jest nie tylko nieadekwatna, ale wręcz niemożliwa do zastosowania, ponieważ tych nośników i kanałów dystrybucji może być wiele. Za „medium trzeba uznać redakcję i wytwór jej pracy.
014/03/07
To samo odnosi się np. do radia i telewizji Co tu jest medium - nadawca i jego program, niosący program sygnał elektromagnetyczny, czy operator telekomunikacyjny. doprowadzający sygnał do odbiorców? Oczywiście nadawca i jego program.