470 'Fiotr Zawojski
w latach osiemdziesiątych XX wieku jako taśmy wideo, a w roku 2005 wydane na płycie DVD1, powstają właściwie jako realizacje telewizyjne, nie są świadomym i estetycznie zaprogramowanym działaniem w kontekście tradycji chociażby szeroko rozumianej sztuki wideo czy też video artu. Ale warto też zwrócić uwagę, że już te wczesne własne realizacje audiowizualne Brian Eno sytuuje w kontekście malarstwa, choć w tym miejscu nie chciałbym wkraczać w sferę rozważań na temat zasadności stosowania pojęcia „wideomalarstwo”, które w ostatnich kilku latach, również w Polsce, stało się obszarem dosyć żywo dyskutowanym2.
Swego rodzaju impresyjna i pozbawiona systematyzacji krytyka telewizyjnego medium przybiera postać małego manifestu antycypującego późniejsze pomysły związane z wykorzystaniem telewizyjnego monitora, choć obecnie należy raczej mówić o wyświetlaczach.
Postrzegam telewizję jako medium obrazowe bardziej niż medium służące narracji. Wideo jest dla mnie sposobem operowania światłem, tak jak malarstwo jest sposobem operowania kolorem. To, co widzimy, to po prostu światło kształtowane na różne sposoby. Dla artysty wideo jest najlepszym świetlnym narzędziem, jakie kiedykolwiek wynaleziono3.
Tradycyjna telewizja jest zatem dla Eno zbyt szybka, wolna, nudna, jasna, obcesowa, oswojona. Chęć połączenia wideo ze specyficznie rozumianym malarstwem była od początku rodzajem wyzwania, które w rezultacie doprowadziło do powstania kilku realizacji, takich jak 2 Fifth Avenue i White Fence, pokazywanych następnie w wielu miejscach
<ÓL
W
B
„W
m
ibo(
w
■
■
pf0^cl
stf^U'
podok1
Hi
da*.Eksp nawetuzn nalne nie s Chocia dencję do czących o\ wymiotni -dągleje* świata, cb raz sam w obrazy ko operowan
waćjewi wszystko < Misiak Siedmiu w toku jj|
Por. B. Eno: 14 Video Faintings. New York-London 2005.
Ciekawym przyczynkiem do tej dyskusji była na przykład wystawa Obrazy jak malowane zorganizowana w bielskiej galerii BWA w 2006 roku, która zgromadziła prace takich polskich artystów jak Dominik Lejman, Józef Robakowski, Andrzej Wasilewski, Wiesław Michalak, Konrad Kuzyszyn czy Anna Orlikowska. Jej ideą było pokazanie specyficznego przenikania się i interakcji zachodzących pomiędzy tradycyjnie pojmowanym malarstwem i wideo. Była to wystawa malarstwa... bez obrazów, pokazująca, jak malarskość przenika i przejmuje sztukę wideo, ale i jak wideo pochłania malarstwo. Por. Obrazy jak malowane. Red. J. Lubiak. Bielsko-Biała 2006. Do katalogu, w którym znalazły się teksty poświęcone różnym aspektom wideomalarstwa, dołączono też DVD
z fragmentami prac.