nad robotnikami budowlanymi z plemienia Mohawków. Po nawiązaniu przyjaźni z jednym z nich usiłował powrócić do roli antropologa. Oto co zauważył:
Wkrótce stało się jasne, że wszelkie atrybuty antropologa stanowią tabu. Nie mogłem używać ołówków, zeszytów ani korzystać z kwestionariuszy. Nie udało mi się nawet odgrywanie roli ąuasi-antropologa. Gdy zaczynałem, na przykład, mówić: „To naprawdę ciekawe; zapiszę sobie, żeby nie zapomnieć”, moi rozmówcy na-' tychmiast stawali się wrodzy, i przez te kilka słów, które zapisywałem,, musiałem odbudowywać stosunki przez następne kilka dni.
(Freilich, 1970a i b, s. 193)
Currer (1992) opisuje bardzo zbliżoną sytuację, która zdarzyła się podczas negocjowania kontaktów z afgaóskimi informatorkami:
Gdy uzyskałam już zgodę na spotkania, odbywały się one na gruncie towarzyskim: o moich planach i celach nigdy nie wspominano. Kiedy raz odważyłam się poruszyć ten temat, kobiety bardzo się obraziły i przyszłość naszych kontaktów stanęła pod znakiem zapytania, chociaż nie gorzej od mężczyzn zdawały sobie one sprawę, że prowadzę badania. Tylko w dwóch przypadkach udałoś mi się ściślej powiązać sprawy prywatne i zawodowe. Mogłam wówczas sporządzać notatki i kierować rozmową.
Autorka wspomina, że mogła albo „narzucać własne reguły i nie nawiązać przez to żadnych rzeczywistych kontaktów, albo przystać na warunki stawiane przez kobiety” (Currer, 1992, s. 17-18).
Ogólnie rzecz biorąc, w przypadku badań jawnych etnograf ma jednak pewien wybór i może zaakceptować bądź odrzucić role możliwe do odegrania w terenie. Stąd, na przykład, podczas badań prowadzonych w szkołach etnografowie przyjmowali niekiedy role nauczycieli (jak np.: Aggleton, 1987; Mac an Ghaill, 1991), czasem jednak z nich rezygnowali (Brown, 1987; Walker, 1988; Stanley, 1989; Riddell, 1992). Nie powinno dziwić, że rzadko wcielano się w role uczniów (Llewel-łyn, 1980), choć w wypadku studiów uniwersyteckich etnografowie czasami zapisują się na listę studentów (Moffat, 1989; Tobias, 1990).
Decyzje na temat wyboru roli w danym środowisku zależą w dużej mierze od celów badań i natury środowiska. Niemniej, rzadko daje się z dużą precyzją przewidzieć konsekwencje wynikające z przyjęcia takiej, a nie innej roli. Na szczęście, przyjętą rolę można często podczas pracy w terenie modyfikować. Wiele argumentów przemawia zresztą za tym, by zmieniać odgrywane role w celu zminimalizowania ich wpływu na zbierane informacje. Mając to na uwadze, Sevigny (1981) podczas badań nad zajęciami z zakresu sztuk pięknych w college’u zbierał dane, odgrywając kolejno role studenta, nauczyciela oraz wiele wariantów roli naukowca. Czasami trzeba wcielić się w wiele ról występujących w konkretnym środowisku, aby zrozumieć zniekształcenia związane z każdą z nich oraz uzyskać dostęp do różnych rodzajów danych.
Istnieje jeszcze trzecia płaszczyzna zróżnicowania ról badawczych, wynikająca z typologii Junkera i Golda. Mieści się ona pomiędzy „zewnętrznym” punktem widzenia obserwatora a „wewnętrznym” spojrzeniem uczestnika. Ten aspekt dobrze charakteryzują, używając określenia Stylesa, mity na temat outsiderów i członków grup:
Mówiąc zwięźle, mity na temat outsiderów zakładają, że wartościowe badania danej grupy przeprowadzić może jedynie osoba z zewnątrz; tylko taka osoba, jak utrzymują zwolennicy owego poglądu, jest należycie obiektywna i nie zaangażowana emocjonalnie. Zgodnie ze wspomnianymi mitami członkowie grupy nieuchronnie przedstawiać będą swoje środowisko w sposób nadmiernie pozytywny.
Analogicznie, według mitów drugiego rodzaju, tylko członkowie danej grupy są w stanie przeprowadzić rzetelne badania w swoim środowisku, bo nikt obcy nie będzie umiał należycie ocenić charakteru ich grupy.
Mity te nie stanowią empirycznych uogólnień dotyczących relacji pomiędzy pozycją społeczną badacza a wynikami badań. Są jedynie głosem w dyskusji na temat kompetencji do prowadzenia badań w określonych grupach.
(Styles, 1979, s. 148)
Jest oczywiście faktem, że członkowie grupy i outsiderzy mają dostęp do różnych informacji. Oba te środowiska mogą także paść ofiarą różnych pułapek metodologicznych. Niebezpieczeństwo towarzyszące roli pełnego obserwatora polega na możliwości niezrozumienia punktu widzenia uczestników. W przypadku trzymania się podczas badań wyłącznie tej jednej strategii poglądy uczestników oceniać można jedynie na podstawie obserwacji i własnej wiedzy, bez możliwości skonfrontowania. tych interpretacji z opiniami członków badanego środowiska. Ryzyko w tym przypadku polega nie tyle na zwykłym przeocze-
117