Pio\v;i(l/.q samodzielnie większość porodów, dokonują oceny stanu noworodka po narodzinach, samodzielnie opiekują się zdrową matką i dzieckiem po poi odzie, prowadzą szkoły rodzenia i zajmują się poradnictwem laktacyjnym.
W Polsce udział opieki alternatywnej wobec szpitala jest niewielki, tylko niespełna 1% porodów w naszym kraju odbywa się poza nim. Matki rodzą w domach, w niewielu izbach porodowych, powstał niedawno dom narodzin. To ważne, aby kobiety' miały możliwość wyboru zaakceptowanej formalnie, bezpiecznej, alternatywnej opieki wobec szpitala, a położne były na tyle kompetentne, aby taką opiekę sprawować.
Kola położnych w realizacji zaleceń WHO dotyczących porodu i opieki nad normalnym porodem jest podstawowa. Polskie prawo czyni z zawodu położnej zawód samodzielny, legislacyjnie wpisany w opiekę zdrowotną. Położna ma prawo do samodzielnej opieki nad kobietą w ciąży niepowikłanej, jako jeden z niewielu specjalistów do przygotowania kobiety do porodu, prowadzenia porodu i opieki nad matką i dzieckiem po porodzie.
Jest to czas szczególny w życiu każdej rodzinny i to co otrzymuje każdy z jej członków w tym czasie, ma wpływ na ich przyszłość.
Położna jest tą osobą, która w świecie gdzie trudno o poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji może je poprzez swój profesjonalizm, szeroką wiedzę o człowieku zapewnić. Kobiety potrzebują obecności położnych w swoim życiu, szczególnie wtedy kiedy zostają matkami.
Miejsce narodzin ^
Zdecydowana-większość porodów w Polsce odbywa się w ramach opieki instytucjonalnej, zwykle w szpitalu. Formy alternatywnej opieki ograniczają się do jednej izby porodowej i jednego domu narodzin. Kobieta może urodzić w domu, jeśli znajdzie osoby z profesjonalnym medycznym wykształceniem i doświadczeniem, które będą porodowi towarzyszyć i czuwać nad nim. Jednak ta forma opieki okołoporodowej w sposób formalny w Polsce nie istnieje. Nadrzędnym aktem prawnym mówiącym o opiece nad kobietami w czasie ciąży, porodu i połogu jest Konstytucja RP. Art. 68 ust. 3 i 71 ust. 2, która nakłada na władze państwa obowiązek zapewnienia kobietom szczególnej opieki w tym okresie. Nie istnieją natomiast dokumenty, które szczegółowo wskazywałyby na czym opieka la powinna polegać. Pozostając w zgodzie z wytycznymi WHO zawartymi w7 dokumencie Poród nie jest chorobą, powinny istnieć także w7 naszym kraju uznane i formalnie wpisane w system ochrony zdrowia alternatywne wobec szpitala miejsca do porodu.
Dzięki ich funkcjonowaniu, w sposób bardziej racjonalny cały system ochrony zdrowia może wykorzystać przeznaczone na opiekę okołoporodową środki, a co ważniejsze kobiety będą miały wybór. Trudno dzisiaj opisać i zdefiniować styl opieki okołoporodowej w Polsce. Zależy on od regionu kraju, miejsca sprawowania, zwyczajów i dorobku ośrodków sprawujących opiekę, cech osobowych i poglądów kierownictwa wiodących klinik w danym rejonie. Według danych Fundacji Rodzić po Ludzku istnieje problem z przestrzeganiem praw pacjenta, szczególnie w tych punktach, które dotyczą poszanowania godności i podmiotowości człowieka z uwzględnienie prawa do decydowania oraz prawa do intymności. Z tych danych również wynika, że w centrum opieki okołoporodowej znajduje się lekarz poprzez podejmowanie decyzji i narzucanie stylu opieki. Zdecydowanie brakuje tu innych członków zespołu terapeutycznego, jakimi są przede wszystkim rodząca kobieta i jej dziecko, ale też inni specjaliści zaangażowani intensywnie w tę opiekę. Wydaje się, że nie zawsze pamiętamy o tym, że bez matki i dziecka nasza praca nie jest nikomu potrzebna.
Wybór, którego kobieta ma prawo dokonać dotyczy miejsca, gdzie dziecko ma się urodzić (w' Polsce najczęściej jest to instytucja), może wybrać lekarza i położną na czas opieki w ciąży, czasem na czas porodu. Wybiera szkołę rodzenia, ale często zależy to od miejsca (instytucji), w którym będzie rodzić. Aktualna sytuacja jest znacznie lepsza od tej, z jaką mieliśmy powszechnie do czynienia jeszcze 10-15 lat temu. Szpitale położnicze otwarły się na ludzi towarzyszących rodzącej i odwiedzających. Sytuacja kiedy drzwi izby przyjęć za rodzącą kobietą zamykały się i pozbawiano ją kontaktu z najbliższymi, kiedy odzierano ją z własnej bielizny i nie pytano, czy jej się taka izolacja (od najbliższych i własnego dziecka po porodzie) podoba i czy godzi się na to, miała oczywiście konsekwencje emocjonalne i społeczne. Izolacja kojarząca się z. przymusowym oddzieleniem nakazanym mocą prawa, będąca karą. Konsekwencje te dotyczą do dziś osób sprawujących opiekę okołoporodową, które tenninowały uprawianie sztuki położniczej w tym czasie. Grupa matek, które rodzą dzieci dzisiaj i miały okazję rodzić w czasach tzw. totalitarnego położnictwa (nazwa poprzedniego stylu opieki nadana przez jednego ze znanych i postępowych położników) zmniejsza się, co jest efektem upływu czasu, ale liczba osób opiekujących się kobietami w tamtym okresie i dzisiaj ciągle jest znaczna, co w sposób oczywisty wiąże się z faktem, że dłużej pozostajemy aktywni zawodowo niż zdolni do rodzenia dzieci.
105