proc. PUP-ów wiedzą, ilu mają na swoim terenie młodych niepełnosprawnych. W PUP nie ma także profesjonalnych pośredników pracy i doradców zawodowych, odpowiednio przygotowanych do wspierania osób niepełnosprawnych. Brak jest wiedzy o możliwościach pracy osób niepełnosprawnych. Do tego ponad połowa urzędów nie zgłosiła zapotrzebowania na uzupełnienie tej wiedzy. Pracownicy PUP zbyt często kierują się przeświadczeniem, że niepełnosprawni mogą wykonywać jedynie proste prace fizyczne i że idealnym dla nich miejscem jest chroniony rynek pracy: zakłady pracy chronionej lub zakłady aktywności zawodowej.
Niedostosowany system edukacji
Także system edukacji jest niedostosowany do potrzeb młodych osób niepełnosprawnych na dzisiejszym rynku pracy. Szkoły masowe traktują młodych niepełnosprawnych jako problem pedagogicznie trudny, wolą więc go ominąć. Jedną z konsekwencji jest fakt, że wykształcenie niepełnosprawnych często nie odpowiada tytułowi, jaki otrzymują, ponieważ szkoły nadużywają wobec nich ułatwień czy specjalnych toków nauczania. Kształcenie zawodowe jest często niedopasowane do potrzeb lokalnego rynku pracy, a także samej niepełnosprawności. Tymczasem przejście z edukacji do pracy jest krytycznym momentem w życiu. Jeśli nastąpi tu coś nieodpowiedniego, jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że osoba taka będzie trwale zdezaktywizowana zawodowo.
System edukacji nie wykształca także w młodych niepełnosprawnych umiejętności koniecznych do aktywnego poszukiwania pracy. Brakuje asystentów i doradców zawodowych takich, jakich zatrudniają niektóre organizacje pozarządowe, które z kolei mają ograniczony potencjał finansowy. Także sami niepełnosprawni nie przykładają do edukacji odpowiedniej wagi. Z badań wynika, że temat ten nie jest dla nich interesujący.
O edukacji wypowiadali się bardzo zdawkowo.
Niewielka jest wiedza o elastycznych formach zatrudnienia (jak telepraca, podział miejsca pracy czy grupowa organizacja pracy), które wydają się bardzo pomocne w integracji zawodowej młodych osób niepełnosprawnych. Choć formy te nie rozwiążą wszystkich problemów, są jednak szansą dla sporej grupy osób. Jeśli już elastyczność jest dostrzegana, to zazwyczaj tylko z perspektywy interesów pracodawcy, jako możliwość obniżania kosztów pracy. Taka perspektywa nie jest z kolei atrakcyjna dla niepełnosprawnych.
Na podstawie wyników badań, eksperci Instytutu Spraw Publicznych zaprezentowali garść koncepcji, mających na celu poprawę obecnej sytuacji młodych osób niepełnosprawnych na rynku pracy.
• Najważniejszą sprawą jest postawienie na otwarty rynek pracy jako miejsce dla młodych osób niepełnosprawnych, z uwagi na ich rosnące aspiracje zawodowe i coraz wyższy poziom wykształcenia. Nie oznacza to potrzeby ograniczania działalności zakładów pracy chronionej czy zakładów aktywności zawodowej, a raczej konieczność zmiany logiki funkcjonowania systemu aktywizacji zawodowej i wspieranego zatrudnienia. Zdaniem ekspertów ISP, zwłaszcza ZAZ-y powinny pełnić funkcje placówek aktywizujących, ułatwiających wejście na rynek
pracy, a nie stanowić docelowych miejsc pracy.
• Konieczna jest również zmiana funkcjonowania instytucji zajmujących się integracją osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Powinny opracowywać długoterminowe strategie nakierowane na integrację zawodową młodych niepełnosprawnych, nawiązywać współpracę z organizacjami pozarządowymi oraz zmienić styl pracy na bardziej przyjazny i pomocny klientom. W powiatowych urzędach pracy warto wyodrębnić komórki