n«S!!!?iV£taoił» Jakby .włamano- w
narracji Pełnią taką Maro,, funkcję wobec kontekstu.y analizowane wcześniej — fragmenty op»*u wobec V
opowiadania umieszczone w jednym zdaniu narracyjnym. W obu wypadkach wyraźny jest kontrast między relacjonowanymi przez bohatera zdarzeniami i przeżyciami a opisami, tzw. tia. Semantyka „wtrącanych" zdań deskrypcyjnych związana jest nie tyle z koniecznością opisania tego. co nasuwa się właśnie spojrzeniu bohatera, ile z ich opozycją wobec „opowiadanych" sytuacji. Z punktu widzenia bohatera (Józia) w sferze zdarzeń dzieją się rzeczy niewiarygodne, i jeszcze <lo nich powrócę. natomiast w sferze oglądanego pejzażu — panuje »iel skość i naturalność absolutna Sens kontrastowego zestawienia takich fragmentów jest słabo rozpoznawalny na krótkich odcinkach tekstu. Pozwala ono jednak przypuszczać. Ze aktywizowane są jeszcze inne elementy utworu, tworzące jakąś głębszą strukturę znaczeń.
2. relacja oris — opowiadaniu w publicystyce combrowkza
Wydaje się, te już z przedwojennych tekstów publicystycznych Gombrowicza można wyinterpretować konstruowaną świadomie opozycję między opowiadaniom o zdarzeniach a opisywaniem wyglądów rzeczywistości. Charakterystyczne mą bardzo pochwalne wypowiedzi autora Ferdydurke o takich gatunkach, jak wspomnienia i podróże. Mimo naturalnej skłonności tych gatunków do opisu Gombrowicz dostrzega w nich tylko żywioł opowiadania o zdarzeniach, w jakich autor uczestniczył. Sądzić wolno, że „zdarzenie” jest elementarną jednostką, od jakiej zaczyna się zainteresowanie Gombrowicza Ci narratora jego utworów) rzeczywistością oraz literaturą. Charakterystyczne, że w recenzowanych przez siebie utworach Gombrowicz oceniał — poza tzw. problematyką — przede wszystkim konstrukcję zdarzeń. Jest to szczególnie widoczne w recenzji książki Schulza, w której oczywista dla wszystkich recenzentów dominująca funkcja opisu nie interesuje Gombrowicza w ogóle. Rozbudowanych fragmentów opisowych jako wartości prozy Schulza Gombrowicz zupełnie nie
dostrzega. O tzw opisie przyrody wypowiada się przy innej okazji z wyraźną ironią:
Bohater Ik&iątktl i jej autor jest zupełnie poprawnym, ujmującym narratorem i być mole iwy kły, bezpretensjonalny tok opowiadania jest burdzirj na miejscu w tym diiale literatury (gdzie rzeaywistoóć i autentyczność etanowi główno iródlo emocji) nil utalentowany styl z opisami przyrody i wiuknięaami psycholosicinymi.
Uniłowski w roli chwalcy i piewcy podzwrotnikowych krąjobraiów mógłby -iiq okazać górny od na przykład Fiedlera albo Połczyńskiego !17 .
Znamienne, ze opowiadanie o zdarzeniach przeciwstawione zostaje opisywaniu przyrody jako blizsze „rzeczywistości" i bardziej „autentyczne Nic dziwnego. Sformułowany w publicystyce program nowej literatury opar! Gombrowicz na trzech podstawowych zasadach — należy pisać o tym, co: „rzeczywiste”. „autentyczne* i „własne". Niezależnie od wyboru tematu prawdziwą literaturę „pisze się po to, aby się wywietrzyć” !18 .Wspólnttymtrzempostulatowjcstzalożenic^eutwór literacki, niezależnie od realiów świata przedstawionego, musi czytelnikowi coś powiedzieć o duchowej osobowości autora.
Z dwóch form narracji tylko opowiadanie o zdarzeniach pozwala, wedle Gombrowicza, na prezentację autora jako podmiotu w coś zaangażowanego. Opis bowiem umożliwia mu jedynie dystans wobec przedmiotu opisu, poza tym prezentuje nie człowieka (bohatera lub autora), lecz przyrodę.
Tak, jak jest. mamy piękny ponury krajobraz, dobru podmaknraoc tfo, alo tez mamy książką połowiczną, część książki bardzo skończoną wprawdzie, ale tylko część. W tym pejzażu brak nam ciłowieka, który by sią ruszali !19
Krótko mówiąc, z wypowiedzi publicystycznych Gombrowicza zrekonstruować można wartościującą opozycję między opowiadaniem a opisem jako dwiema formami narracji oraz opozycję między światem ludzkim a przyrodą lub — nieco szerzej — tzw rzeczywistością zewnętrzną. Opozycja pierwsza jest wyraźnie widoczna nie tylko w ocenach cudzych autorów, lecz także w literackich działaniach samego Gombrowicza.
«W Gombrowicz, Egzotyka uidka i mato, „Kurier Poranny 1937. nr 130 (V IM), UwfcMMfc solony * ifjdzituh. .Czas’ 1937, nr 167 (V, 1531.
" W Gonbrowia. JCotorty «, drodze', „Kurier Poranny' 1935. nr 150 (V. 35). 18 Ibidem.